JustPaste.it

Dlaczego jeszcze nie masz świateł do jazdy dziennej (DRL) - ekologu?

Ekolodzy starają się przedstawić siebie jako rycerzy bezinteresownie walczących o ochronę środowiska. Czy tak jest?

Ekolodzy starają się przedstawić siebie jako rycerzy bezinteresownie walczących o ochronę środowiska. Czy tak jest?

 

Przyjrzyjmy się zatem ekologicznym aspektom wprowadzenia obowiązku jazdy z zapalonymi światłami samochodowymi przez cały rok. Z praw fizyki wiadomo, że energia nie bierze się znikąd. W tym przypadku alternatory samochodów powodują większe zużycie paliwa do wytworzenia dodatkowej energii. Jaka ona jest? Dwie żarówki przeciętnie 55W plus dodatkowo światła pozycyjne czyli ok. 150W na każdy z wielu milionów samochodów. To powoduje dodatkowe duże obciążenie dla środowiska w postaci podgrzewania atmosfery i dodatkowych zanieczyszczeń wynikających ze spalania dodatkowych litrów paliwa i konieczności częstszej wymiany żarówek i przeciążonych akumulatorów.

Czy ktoś słyszał o jakimkolwiek proteście ekologów w tej tak oczywistej sprawie? Może był jakiś protest przed Sejmem? Nie.

Warto dodać, że obiecanki lobby, które wprowadzało te przepisy, jakoby po ich wprowadzeniu statystyki wypadków polecą na dół, okazały się obiecankami cacankami, gdyż powszechnie wiadomo, że przyczyny wypadków zależą w olbrzymiej większości od zachowań kierowców i jakości dróg. Przyczyny te nie mają nic wspólnego z tym, czy zobaczymy pojazd 1 km czy 2 km wcześniej, bo o ewentualnej kolizji decyduje ostatnie 50 m, kiedy już wszystkie pojazdy są widoczne dla pozostałych.

Tak więc wprowadzono przepis, który przynosi korzyści producentom żarówek i akumulatorów i co nie mniej ważne wkładamy do kieszeni producentów ropy i paliw dodatkowe miliony petrodolarów.

W tej sytuacji każdy ekolog jeśli już nie zaprotestował wcześniej powinien świecić własnym przykładem i zainstalować w swoim pojeździe światła do jazdy dziennej (RDL), oraz zachęcać do tego wszystkich innych. Jest to tym bardziej celowe, że przepisy (słusznie) nie nakładają obowiązku, aby wraz z tymi światłami do jazdy dziennej były zapalone światła pozycyjne. Tak więc całkowity pobór mocy przy światłach LED można obniżyć co najmniej do 15W, a więc dziesięciokrotnie lub więcej, podobnie jak i zaoszczędzić na żarówkach, akumulatorach i paliwie. To wszystko razem zmierza w dobrym ekologicznym kierunku.

Dlaczego tu tak cicho? Gdzie ty jesteś ekologu?