JustPaste.it

Rajski Projekt

Eden Project to miejsce niezwykłe. Można by nawet, bez przesady rzec, jedyne.

Eden Project to miejsce niezwykłe. Można by nawet, bez przesady rzec, jedyne.

 



bd2f2f33128acd57887c48785356d7f2.jpg

Pod pleksiglasowymi kopułami, biomami, rosną tu rośliny strefy równikowej i podzwrotnikowej-suchej i mokrej.

Biom pierwszy uznawany jest za największą szklarnię świata: powierzchnia 1.3 ha, długość-200m, wysokość-55m a temperatura wewnątrz od 35 do 50 stopni celsjusza, przy wilgotności 100%. Mnie się zdawało, że 300%... Po pięciu minutach byłem cały mokry a po 10 można byłoby wykręcać moje ubranie. “Porno i dusno” jak diabli.

Nie będę tu opisywał najprzedziwniejszych roślin: bananowców, baobabów, palm i miliona innych, których nie znam i nie poznam bom słaby botanik.

No może z wyjątkiem baobabu...  A raczej skutków jelitowych jego soku...

I nie będę opisywał ich barw i kształtów bo mi się na samo wspomnienie w głowie kręci. Nie będę też próbował opisać zapachów bo wewnątrz kopuł cokolwiek śmierdzi. Cóż jedne gniją by żyć mogły inne. Taka dola.

Całość jest przede wszystkim obiektem naukowym i edukacyjnym. Np. w części zwanej “CORE”(jądro) jest przedstawione graficznie co dzieje się wewnątrz pojedynczego liścia. Jakie w nim, w każdej sekundzie, zachodzą reakcje biochemiczne, fizyczne i elektryczne. Do “pokazania” tych prosesów zaprzegniętych jest osiem potężnych komputerów o jakichś niewyobrażalnych mocach obliczeniowych. A i tak “udaje” im się zarejestrować, przetworzyć i “pokazać” ok. 20-30% wszystkich, zachodzących w ciągu sekundy, procesów. W jednym, przeciętnym liściu!


Nie trzeba mieć zbyt silnie rozbudowanej wyobraźni by uświadomić sobie jaką nieprawdopodobnie skomplikowaną maszyną jest każdy, pojedynczy, “marny” listeczek...

W innym miejscu komputery usiłują utrzymać przy życiu (w całkowicie sztucznych warunkach) kilka roślin, przy użyciu całej, dostępnej wiedzy o tym, co musi być spełnione by roślina mogła żyć.  Niestety wszystkie rośliny, które były poddane tej próbie, do dziś, umierały. Mimo całej, ogromnej wiedzy, nie potrafimy jeszcze nawet utrzymać przy życiu żadnej rośliny w całkowicie sztucznych warunkach. Zdumiewające! To uświadomić powinno wszystkim jak niewiele jeszcze wiemy. I powinno uczyć pokory. Powinno...

Cały Projekt jest “napędzany” energią geotermalną. Nie ma żadnego zasilania zewnętrznego! A ile potrzeba energii by zapewnić odpowiednie temperatury i wilgotność w “szklarniach”? Nie wiem. Choć jest to napisane w części informacyjnej. Ci, którzy się na tym znają twierdzą, że cholernie dużo. I nie ma podstaw by im nie wierzyć.

Zbudowano dwa czterokilometrowe odwierty. Jedym woda o temperaturze ok. 160 st.C, pod własnym ciśnieniem “wypływa” do najróżniejszych turbin parowych, drugim, po “zużyciu”-oddaniu ciepła- jest wpompowywana z powrotem pod ziemię. Co czyni cały system zamkniętym i praktycznie niewyczerpywalnym.

Jest tam również mapa rozmieszczenia takich wód w Europie z informacją ile energii “siedzi” sobie w ziemi pod większością krajów Europy. I są też tabele pokazujące ile dany kraj zużywa energii dziś i ile będzie zużywał przez najbliższych 25 lat. Polska należy do tych państw, których zasoby energetyczne -tylko z wód geotermalnych- zapewniają 100% potrzebnej energii dziś i w najbliższej (25 lat) przyszłośći. Oczywiście teoretycznie...

Czy aby na pewno?

I jeszcze jedno. Cały kompleks “przerabia” 80% własnych odpadów. Gdyby nie udostępnienie go turystom ( ok. miliona rocznie!) utylizowałby ich 100%. To też jest coś nad czym powinniśmy się zastanowić!

Jesteśmy trzymani za twarz przez koncerny gazowe i naftowe. To one dziś dyktują warunki rządom i one, w ogromnej mierze, kształtują tzw. politykę energetyczną.

Eden Project dowodzi niezbicie, że jest alternatywa:-)

PS

Link do oficjalnej strony Projektu: http://www.edenproject.com/