JustPaste.it

Lena

Wszędzie dobrze,gdzie nas nie ma,a najlepiej przy mamie

Wszędzie dobrze,gdzie nas nie ma,a najlepiej przy mamie

 

Miejscowi kacykowie ciągłymi kontrolami, karami rozwalili rodzinną firmę obróbki drzewa. Urzędnicy nieustannie żądali pieniędzy na upadające kołchozy, Wpłacaliśmy kwoty na potrzeby socjalne,a one nieustannie wzrastały Działalność z tych powodów ustala, a należności od kontrahentów pogrążyły nas w biedę. Nigdzie nie udało się zaczepić na lepszą pracę – sługusy Łukaszenki przedstawiali  znajomego w miejscowej prasie prawie kryminalistą,oszukańcem. I wyjechał do krewnych w Moskwie.

 

-,ukończył Kurasy, Idiotyzm, za pracą  jeżdżą w świat, są już na Ukrainie,Litwie Niemczech i USA,. Ma możliwość dostać obywatelstwo rosyjskie,może ktoś wytłumaczy,dlaczego musi zdradzać ojczyznę?

Może  wyjechać daleko , nie jest gotów do tego przedsięwzięcia... Nie chce myśleć,ze wtedy Ojczyzna będzie tylko śnic się.Teraz może wsiąść w samochód rano i na obiad być u mamy na Białorusi. Czego  on  oczekuje?

Na razie sam nie wie,ale jeśli zmieni się władza, a KGB odetną długie uszy i ręce,podsłuchy telefoniczne zlikwidują,za krytykę nie wsadzą do ciupy - wróci,powiedziala Alina- bratanica  moja. Opowieści jej  dla mnie  frapujące. Urodziłem się na kresach i wszystko, co tam się teraz dzieje, leży na moim sercu,

 

Z Głębokiego zatelefonowałem do niego ,skarżyłam się na wzrost cen, inflację mówiła  spacerując  po Starówce warszawskiej .Za kilka dni otrzymałem rachunek aż na milion białoruskich rubli. Na poczcie powiedzieli,” wyjaśnienie tak wysokiej kwoty udzieli K G B . Tam krotko” jeśli dalej będziesz szkalować ojczyznę – na cała Rosję, sprawa zakończy się w sądzie»,

Jak pokierować losem,i nie zatracić rodziny?. Gdzie i jak urządzić swój byt? KGB ,nie zależnie w jakim rejonie biedzisz  na widełcu trzyma,za tupanie pod pałacem Lubaszenki piętnaście dni pudla

Lukaszysci narodowi ,zamknęli kratą wolność słowa .Miarka kiedyś przybierze wiele krzywdy uczynili,nawet soli brakuje w sklepach, a telefony na podsłuchach,jak na wojnie , w gazetach,telewizji stale tylko hymny pochwalne o dyktatorze i jego podobizna z wąsami jak u Hitlera,Dlaczego wszyscy dyktatorzy maja wąsy? (–

chcemy  lepszych czasów,,żeby   nie tylko wolność,ale i możliwość wyboru profesji, rodzaju zajęcia,i losu, byly w rękach człowieka

Chcemy swobodnego wyboru parlamentu ,a nie glosować na miernych biernych sługusów dyktatora .To jest chore. Prezydent nie przestrzega demokratycznej konstytucji z 1996 roku Jak naród w stosunku wiarołomcy powinien postąpić? Słuchać bredni skłóconych opozycjonistów z dolarami w oczach ,czy los swój w zjednoczonym zrywie polepszyć? Żyć na klęczkach dalej nie można ,pozwolić,by był dożywotni też nie można; prawda -hołubiony był w latach 1990-ch za wolny kraj wyrwany z okupacji sowieckiej ,

Potem antynarodowe działania jego rosły jak na drożdżach ,a człowiek milczał– i to są logiczne skutki tego milczenia, naszej pokory i zaufania. Czy można mieć zaufane do władzy, szanować?,

,bać się jej , nienawidzić w nieskończoność tez nie sposób!

Najtrudniej stworzyć nam sprawiedliwą. Białorusią rządzili obce ,car,magnaci Polsko litewscy,sanacja,bolszewiccy .Mamy swoje państwo raz pierwszy w historii,a bieda prawie jak za sanacji .Dobroduszność narodu zdeptał dyktatur

Nie bójcie się wrogów,w ostateczności mogą ciebie zabić,nie bójcie się przyjaciół ,w pewnym momencie mogą ciebie sprzedać Bójcie się prostodusznych, łatwowiernych oni zabijają ,a nie sprzedają, milczącą zgodą rodzi się wiarołomstwo,zabójstwa. I to winni pojąc Białorusini -powiedziałem,a równocześnie myślałem o Polsce,gdzie dobroduszni wierzą w gruszki na wierzbie i pokornie klepią zdrowaśki

Cierpliwość mas ma granicę .Czekać« spokojnego morza»dobrodusznie patrzeć na sztorm  widząc marazm władzy we wszystkich dziedzinach życia nie uchodzi. Nadzieja w tym,ze społeczeństwo to cierpienie zerwie – nie może ono dalej tak żyć i wierzyć chorym obietnicom dyktatora

Jak sobie nie pomożemy, to kapitalizm nas nie zbawi,znów będziemy lokalami obcych- powiedziała- żegnając się ze mną Lena. Mam polskie korzenie,mama katoliczka,możne kartę Polaka dadzą. Przyjeżdżaj, masz mnie,machała przez okno chusteczką na znak zgody ,a pociąg powoli ruszał do Mińska. Kto wladzy nie szanuje,niel ubi,bo na to nie zasługuje -powinen  nienawiscia zniszczyc-myslalem- idac do domu,a przed oczyma wyobrazni zobaczylem trupy komi\unardow,rewolucje i twarz Stalina