JustPaste.it

Ku barbarzyństwu

Człowiek, w określonym otoczeniu kuturowym i cywilizacyjnym, najpierw zakwestionował prawdę.

e2185343a5a83cc341d4a35ab4813f82.jpg“Po kolei padają bastiony naszej cywilizacji, zanikają jej zasady. Jest to efekt tego, że chamów nauczono czytać i pisać – i dano im prawo głosu.


Więc teraz większością głosów, krok po kroku, anulują cywilizację.

Nie obowiązuje już zasada: „Prawo nie działa wstecz”, zanika zasada onus probandi: „To oskarżonemu trzeba udowodnić winę – nie on ma dowodzić, że jest niewinny” - a zasada „Chcącemu nie dzieje się krzywda” jest łamana na każdym kroku.

W tej chwili zanika zasada „res iudicata”. Parlament Republiki Słowackiej przegłosował, że nie zwiększy pomocy dla Grecji – no to kazano mu głosować po raz drugi. Uchwalił więc, co mu kazano – wiedząc, że w przeciwnym przypadku będzie musiał głosować jeszcze sto razy...

A gdzie powaga rzeczy osądzonej? Wszystkie akty prawne stały się teraz mało poważne – skoro można je unieważniać kolejnymi głosowaniami...

Cóż: Irlandczycy, kilkakrotnie głosując w referendum, przetarli drogę kolejnej fali barbarii.”
JKM

fde5a2b2b209e8b625dd94a5e597d69f.jpgI ja się z JKM całkowicie zgadzam. 


Niestety.

Świetnym i “świeżutkim” przykładem na prawdę powyższego są niedawne uchwały Naczelnej Rady Prokuratorów, która to, przed wyborami raczyła była uchwalić, że panowie Święczkowski i Barski-prokuratorzy w stanie spoczynku- mogą, jak najbardziej, kandydować do Sejmu RP, a jak zostali wybrani, Rada ta stwierdziła, jak najbardziej, że wręcz odwrotnie... A i jedna i druga uchwała, jak się zdaje, jest zgodna z prawem...

Na problemy-zjawiska wyrażonę “mięsistym” językiem przez Korwina, już wiele lat temu zwracali uwagę filozofowie. Na naszym poletku m.in. Kotarbiński. Dostrzegli oni problem rodzącego się bezideowego świata.

Kiedy kolejne jego porządki, w procesie historycznym, zmieniały się to, używając marksistowskiej ideologii, zmieniała się nadbudowa. Ale baza pozostawała niewzruszona. Cywilizacja łacińska, przez tysiąclecia bazowała na świadomości takich, podstawowych terminów jak: prawda i kłamstwo, dobro i zło, piękno i brzydota, norma i abberacja, prawo i bezprawie.

8256c811518a1eb2879e690c74a8b458.jpgNie jest, w tym kontekście ważne, czy terminy te rozumiano prawidłowo i tak samo. Ważne, że wszystkie funkcjonowały w świadomości społeczeństw. Były latarniami oświetlającymi kierunek. Tworzyły przestrzeń “od-do”.  Były punktami odniesienia obowiązującymi i dla rządzących i dla rządzonych. Tworzyły normy-toposy łączące i spajające krąg kulturowy. 


Potem człowiek wymyślił humanizm i sam wykreował się na punkt odniesienia. A więc istota z natury ułomna i błądząca stała się niezmiennym wyznacznikiem i punktem odniesienia wszystkiego i, z czasem, dla wszystkich.

Człowiek, w określonym otoczeniu kuturowym i cywilizacyjnym, najpierw zakwestionował prawdę. Zakwestionował jej istnienie. Stwierdził, że jedyną prawdą absolutną jest to, że nie ma prawdy absolutnej. A skoro jej nie ma to nie ma też dobra i zła, brzydoty i piękna, prawa i bezprawia. Ergo, zakwestionował punkty odniesienia. Tak zrodził się relatywizm, który w istocie, zburzył bazę. A jeśli tak, to człowiek podciął gałąź, na której siedzi.

Czym jest nauka jeśli nie jest poszukiwaniem prawdy? Czego szuka? Do czego dąży jeśli prawdy nie ma? Jaki jest jej sens i cel? Pyta Kotarbiński.

Każdy człowiek, rodzina, społeczeństwo aby funcjonować musi poruszać się w jakimś porządku. Jeśli nie ma żadnego porządku alternatywą jest jedynie chaos. A jaką dziś mamy alternatywę? W jakim porządku się poruszamy? Jak dziś definiujemy sens i cel naszego istnienia? I czy jescze warto o cokolwiek pytać?

5426b5639ac7c6755a418b9aaf34371b.jpg

To co obserwujemy na ulicach miast zachodniego świata jest w swym najgłębszym sensie skutkiem podważenia zasad elementarnych. Jest sprzeciwem wobec istniejącemu porządkowi rzeczy. Ale nie jest jeszcze uświadomioną alternatywą. Nie jest propozycją. Jest głośnym “Nie” pozbawionym głośnego “Tak”.

Albo powrócimy do świata definiowanego przez jednoznacznie rozumiane: “Tak, tak”- “Nie, nie” albo wkroczymy w okres współczesnego barbarzyństwa.

Barbarzyństwa wspartego nowoczesną nauką i techniką. Barbarzyństwa, z którego jest tylko jedno wyjście. Kres.

Coś się na naszych oczach kończy. Ale, czy ktokolwiek wie, co się zaczyna?