JustPaste.it

Rozmowa palaczy

-  Palisz?

-  Nie, dzięki.

- Rzuciłeś?

- No, już dawno.

- Jak to, przecież jeszcze wczoraj razem paliliśmy.

-  No tak. Pamiętam

-  Więc jakim cudem rzuciłeś dawno, skoro wczoraj paliłeś.

- Normalnie tak, jak Ty rzucasz.

-  Ale ja nie rzucam.

- Jak to nie rzucasz?

- No nie rzucam.

- Gadasz, to co robisz?

- No, palę.

- No widzę.

- O co Ci chodzi? Robisz ze mnie głupka?

- Nie. Tylko pytam.

- Pytasz, a ja odpowiadam.

- No i co?

- No i nic, Stary.To jak palisz, czy nie?

- No rzuciłem. W sumie codziennie rzucam.

- Ale mówiłeś, że rzuciłeś dawno.

- No dawno, jakieś dwie godziny temu.

- Nie kumam stary. Jak rzuciłeś?

- Spaliłem, po czym rzuciłem. Ot tak, w trawę.

- To jak w końcu rzuciłeś czy palisz.

- Rzuciłem i nie palę

- To co robisz?

- Teraz stoję.

- Nie o teraz mi chodzi.

- To o co?

- O palenie. Więc, palisz, czy nie?

- No rzuciłem, dwie godziny temu.

- Czyli palisz nadal.

- Teraz nie.

- Ale ogólnie palisz?

- Jak ogólnie?

- No, że w ogóle?

- W ogóle to nie palę

- To co robisz?

- W ogóle to ciągnę, żeby nie zgasło. :)