JustPaste.it

Poważniej

witam. Przyszedłem tu po-bennyhill-ować. Czyli - podejść do seksu i spraw damsko-męskich z humorem. Ale, nie każdy dzień jest ku temu dobry. dziś więc poważniej. zapraszam bf

witam. Przyszedłem tu po-bennyhill-ować. Czyli - podejść do seksu i spraw damsko-męskich z humorem. Ale, nie każdy dzień jest ku temu dobry. dziś więc poważniej. zapraszam bf

 

Spory o in vitro

Moją słabością, /ale też i siłą/ jest to, że mimo iż jestem prawicowy, mam swoje odrębne, niezależne poglądy i oceny. Ludzkie. Jestem zaawansowany duchowo, co dla jednych będzie cenne, a dla innych śmieszne. Ma to swój dalszy ciąg, przede wszystkim w stoickim podejściu do świata. Ale też i na swój sposób oryginalnym. W sprawie in vitro. Tak słucham różnych zacietrzewień i antagonistycznych dyskusji na ten temat, a przecież sprawa jest dziecinnie prosta. Patrząc na to odgórnie, porównawczo przychodzą mi na myśl mrówki kłócące się i skaczące sobie do oczu, w sprawie podobnej. Czy zapłodnienie mrówki może być, odbyć się tylko w kopcu mrowiska, w sposób naturalny, czy też /również/ poza nim, czyli w sposób niekontrolowany i nienaturalny, co wynika już z samej definicji "poza mrowiskiem". Otóż. My, po pierwsze, nie jesteśmy mrówkami. choć z dyskusji wcale to nie wynika, ani na to nie wygląda. Po drugie, przy narodzinach otrzymujemy - duszę, powiedzmy że, - "program komputerowy Wszechświata", pozwalający nam być człowiekiem. W związku z czym, sprawa jest szalenie prosta. Jeżeli tzw. dziecko z probówki, urodzone przez kobietę, duszę otrzyma, to oznaczać to będzie ni mniej ni więcej, tylko, akceptację Wszechświata i Boga, innymi słowy – boską autoryzację człowieczeństwa, a w takim przypadku, co my, wciąż błądzący ludzie, mamy do tego? I żadne teorie i argumenty, tak laickie jak i kościelne, tego faktu nie zmienią. Praw, ponad boskie, nie ustanowimy. Nie zabierajmy zatem głosu tam, gdzie działa prawo Wszechświata i jesteśmy zbyt mali. Jeżeli chcielibyśmy być autentycznie ortodoksyjni, nieprzejednani w tej kwestii, to jedynymi legalnymi i akceptowanymi dziećmi, powinny być tylko te z małżeńskiego łoża, natomiast wszystkie inne, jako nieprawe i grzeszne, winny być eliminowane, czyt.: zabijane. Oto do czego może doprowadzić fanatyzm. Skądinąd pozytywnych wartości i energii: wiary i nieskazitelności. Wszechświat, co krok po kroku mozolnie odkrywamy, ma już swoje prawa i swoją moralność. Zmieniać ją, to ponad nasze, tak siły, jak i możliwości. Uwierzmy w to.

I tym oto opty...

26.12.08

ps. Poważnie. Spór w kwestii in vitro powinien przebiegać w warunkach wszechzrozumienia. Swój pogląd powinien wyrazić Kościół, władza i opozycja. Ale o wyborze opcji winna decydować, mając świadomość moralitetu czasów, w każdym z przypadków, kobieta, sama za siebie. Arbitralne narzucanie decyzji w tej sprawie, jest bowiem etycznie niedopuszczalne. I myślę że prawnie również. Tylko że, nie żyjemy w państwie prawa. Ale to już całkiem odrębny temat.