Historia zapisana w nas aż do końca czasów. Wszyscy ją znają, ale tak jakbyśmy o niej zapomnieli.
Nasza historia rozpoczyna się w przepięknej i zapomnianej krainie, zwanej Eden. Nasz utracony Raj, zapomniany na tysiące lat, utracony przez człowieka za pomocą podstępnego wroga ludzkości. Historia jakich wiele, lecz wciąż żywa i nieodgadniona, poszukiwana, odkurzana na nowo w naszej pamięci, tęskniąc za tą krainą.
Rajska utopia pierwszych ludzi, którzy panowali nad wszystkimi istotami ziemskimi. Pojawił się on i gdyby nie to, życie dalej toczyło by się wspaniale. Wąż największy kusiciel wszechczasów, nasz największy wróg, uosobienie najczystrzego zła. Przewrotny manipulant, który przeinaczył słowa Boga, by zasiać nutkę zwątpienia w sercu pierwszych ludzi:" Czy rzeczywiście Bóg powiedział:Nie jedzcie owoców ze wszystkich drzew tego ogrodu?" Niewinne pytanie zachwiało w naszych sercach zaufanie do Boga. PO raz pierwszy w naszych sercach pojawiły się niepewność, brak zaufania do Boga, które są po dzień dzisiejszy w nas.
Wąż-kusiciel dobrze wiedział, że teraz ma nas po wieki w swojej garści. Nakłonienie pierwszych ludzi było dla niego niewinną igraszką, zabawą w " komu zaufamy". Od tego momentu odebrał nam wszystko, dosłownie: od nieśmiertelności, wiedzę po możliwość oglądania, i przebywania w obecności Boga.
Spadł z niebios Syn Jutrzenki i runął potężnie o ziemię. Ten, który pragnął być większy od Boga, ten, który chciał być Jemu podobny. Doskonale wie, że nigdy nie dorówna Najwyższemu. Spadł oto z niebios niczym błyskawica. Jego zegar zaczął tykać, ma mało czasu i dobrze wie, że Bóg mu nie wybaczy i w owym Dniu Pańskim zapłaci za wszystko. Władca tego świata niedługo zakończy na ziemi swe panowanie, lecz za wszelką cenę pragnie wygrać niemożliwe do zwyciężenia. Już dwa tysiące lat temu przegrał z potomkiem niewiasty, teraz pozostał mu tylko smak zemsty na gatunku ludzkim. To my jesteśmy największym jego wrogiem, a wciąż tak liczna grupa rasy ludzkiej jest mu bezgranicznie oddana, pomimo, że pragnie naszej całkowitej zagłady.
Ayana