Siedząc pewnego dnia na lekcji polskiego, zostałem zainspirowany przez koleżankę do napisania poniższej parodii tak znienawidzonej analizy literackiej tekstu :)
<Polonistka> Dzisiaj zajmiemy się omawianiem Dżumy Alberta Camusa. Na początku scharakteryzujemy dowolną postać z utworu. Czy mamy ochotnika do odpowiedzi? Nie? No to może pan X zacznie...
<Uczeń> Bohaterem którego chcę scharakteryzować jest Szczur. Szczur jest szczurem, jednym z tysięcy mieszkających w kanałach Oranu. Szczur realizuje koncepcję everymana, nie jest podane jego imię czy nazwisko. Tak więc jego historia może zdarzyć się zawsze i wszędzie, ukazując uniwersalny charakter losów tego bohatera. Jest jednym z anonimowych szczurów którego dotyka jakże straszliwa choroba: dżuma. Dżuma może być interpretowana jako wojna, ja natomiast podążę innym tropem. Otóż dżuma jest analogią obozów zagłady, a szczury są parabolą losu Żydów europejskich. Dodatkowo potwierdzeniem moich słów są udokumentowane pogromy Żydów, które rozegrały się na przestrzeni dziejów wielokrotnie zabijąjąc tysiące istnień. Tak samo dżuma wracała i zabijała 30 razy (wspomina o tym doktor Rieux). Inne podobieństwa polegają na tym, że szczury jak i Żydzi są niezbyt lubiani przez resztę społeczeństwa (które w "Dżumie" sybolizują mieszkańcy Oranu). Szczury dotyka coś straszliwego, ginie niemalże całość populacji, przeżywają nieliczni szczęśliwcy (przykładowo ponad 90% polskich Żydów zginęło w Holocauście). Szczur nie jest niczemu winien, jest zwykłym szarym obywatelem, chciałoby się rzec drugiej kategorii. Dotyka go tragedia, zabija go choroba, której nie jest w stanie zatrzymać. Jednakże jego los dzielą również mieszkańcy Oranu, ci którzy nim gardzili i pomiatali. Oni również umierają na dżumę co symbolizuje równość wobec śmierci, niezależnie od pochodzenia. Analogią do tego są polscy, francuscy, rosyjscy, czy ukraińscy więźniowie obozów zagłady, którzy podobnie jak Żydzi, są skazani na śmierć. Krematoria i palenie w nich Szczura jak i innych jego pobratymców jest odbiciem krematoriów w obozach zagłady, gdzie podobnie jak w Oranie, dziennie Niemcy kremowali tysiące ofiar swej zbrodniczej idei.
<Uczeń> Tak więc idąc tymi pokrętnymi a jakże logicznymi wnioskami, chciałbym podsumować, iż analiza "Dżumy" jest głupim pomysłem, bowiem każdy może się doszukać tego co chce, a ja za taki piękny wywód zasłużyłem na więcej niż tylko 3 na koniec roku.
<Polonistka>Myślałby kto. Niedostateczny.