JustPaste.it

Kochanie,...nie bądź taki pruderyjny!

Kiedy nie daj boże spodoba Ci się zwykły facet, a Ty postanowisz przejąć stery w miejscu publicznym naruszając jego męskie „ego”….., zapomnij.

Kiedy nie daj boże spodoba Ci się zwykły facet, a Ty postanowisz przejąć stery w miejscu publicznym naruszając jego męskie „ego”….., zapomnij.

 

 perwersja

W wieku 18 lat myślałam, że mężczyźni uwielbiają kobiety wyzwolone. EEE błąd. Oni uwielbiają z takimi świntuszyć, ale do ołtarza siłą Cię nie zaciągną…, jeszcze ktoś pomyśli, że zamiast żony i przyszłej matki Polki rodzicielki wybrał sobie dziwkę.

Kiedy nie daj boże spodoba Ci się zwykły facet, a Ty postanowisz przejąć stery w miejscu publicznym naruszając jego męskie „ego”….., zapomnij. Taki facet ucieknie gdzie pieprz rośnie. Mężczyzna musi czuć, że to On decyduje. Jest to nieodłączny element ich jestestwa.

Oscara tym kobietom, które trafiły na mężczyznę prawdziwego. Obecnie towar nie do zdobycia. Taki facet sprowadzi Cię do pionu jeśli za bardzo świrujesz (nie za pomocą pięści!), szarpnie za włosy podczas seksu, krzyknie Ci do ucha „ Ty suko” i będzie mieć prawdziwe włosy na klacie, a nie resztki po jednorazowej golarce. Nie mam tu wcale na myśli zazdrosno-zaborczo-niedojrzałego palanta…,a takich też jest wielu, ale nie o tym chciałam pisać.

Pruderia. Wynosimy ją z domu. Na temat seksu na szczęście mówi się coraz więcej. Mimo to schemat myślenia na pewne sprawy jest w nas głęboko zakorzeniony i pomimo, że mówimy na te temat więcej to więcej nie robimy nic. Przykład?

Czasami zdarza mi się od niechcenia zaproponować swojemu życiowemu partnerowi nutkę pikanterii w naszej scenerii łóżkowej. Często cieszy się jak piesek na myśl o tym co zrobimy, ale częściej zamiera z wrażenia. Rozbraja mnie ta pruderia. Aż odechciewa się człowiekowi cokolwiek. Owszem ja również mam oznaki, że się wstydzę…., ale moja chęć poznawania zwycięża i sprawia mi ogromną satysfakcję. Ale żeby to własny mąż miał opory? Albo uważał coś za nienormalne? On sam powinien być motorem do moich działań. Do cholewy ciasnej to ja powinnam się gorszyć a nie On! Zamiast tego widzę to jego karcące spojrzenie, albo niedowierzanie.

Zdaję sobie sprawę  że nie dopasowałam się z moim obecnym życiowym partnerem w łóżku. Zachciało mi się oazy spokoju. EEE błąd. To samozagłada. Hamowane potrzeby z wiekiem przybierają na sile i wracają jak bumerang. No cóż na pewno można stwierdzić, że nie można tego tłumić.

Niektórzy mogą się zgorszyć ( na nota będę mój partner), że mam nieograniczony apetyt na wyuzdany seks i inne odchylenia od normy. Nic na to nie poradzę że moim marzeniem jest być suką dla swojego męża. Marzenia ściętej głowy…...