JustPaste.it

Pytania i odpowiedzi…

Gdy patrzysz w lustro… kto patrzy w lustro?

Gdy patrzysz w lustro… kto patrzy w lustro?

 

fe938ae60676c3dea6383b94dc0aaace.jpgPatrzę w lustro… kto patrzy w lustro?
Ten w lustrze to „ja”… czy ten patrzący?
Może „ja” to ten pytający... kto pyta?
…a pytanie?… może jestem tylko pytaniem o siebie?
Teraz pytam o pytanie… kim jestem?
Dlaczego w ogóle założyłem, że jestem?.. Gdy nie będę pytać, zakładać że „jestem”, to czy będę?.. Nie pytam… ale czuję że jestem… to stwierdzenie.. a gdy nie będę nic stwierdzał?
To już nie stwierdzam…

 

 


…..


Stwierdziłem, że nie stwierdzam… wiec znów się nie udało?
Przez chwile jednak nic nie stwierdzałem… czy byłem? Musiałem być bo odczułbym że „przez chwilę”… ale czy musiałem być to „ja” ? Przecież nie było koncepcji, nie było wtedy pytań… ale coś było. …wezmę głębszy oddech…


…..


Znów… w chwili bez myśli.. odczucie „jestem”, ale nie odczucie „ja”!..
Tak, „Jestem” jest pierwotne… a „ja” tworzy się po chwili… Jeszcze raz…


…..


Czy to przyjemne? Czy to straszne, złe, wspaniałe? Nie ma określeń… bo nie ma pytań. Nie ma koncepcji. Nie ma „ja” wiec nie ma nic względem „mnie”. Po prostu bycie… nie bycie kimś, czymś… bycie.
Jak skupię uwagę na czymś? To jestem „tym” nie sobą.. a jednocześnie sobą, tylko to „ja” jest tym co obserwuję.


…..


Gdy skupiam się na dotyku… jestem dotykiem.
Gdy skupiam na słonym smaku… jestem słonym smakiem.
Gdy skupiam się na obrazie… jestem obrazem.
Gdy skupiam się na ładnym zapachu… jestem ładnym zapachem.
Ale kto jest?… No „ja”… ale „ja” powstaje jedynie gdy pytam „kto jest?”.. gdy nie pytam po prostu „jestem”. Gdy pytam, jestem pytaniem a gdy szukam odpowiedzi, jestem odpowiedzią.


…..


Wiec gdy patrzę w lustro… kim jestem?..
„Ja” jestem lustrem, odbiciem, obserwatorem… wszystkimi naraz i jednocześnie żadnym z nich…

To nie „ja” jest fundamentem …a tylko „jestem”.

 

 

 

http://yourkatharsis.pl/