JustPaste.it

Quo vadis facebookowiczu?

Quo vadis facebookowiczu? Należałoby zapytać polskiego internautę, najlepiej w poście na Facebooku.

03d00bce6917ee6a9ed71c39659627fa.jpgQuo vadis facebookowiczu? Należałoby zapytać polskiego internautę, najlepiej w poście na Facebooku. Z najnowszych danych serwisu Socialbakers, dotyczących przyrostu liczby użytkowników Facebooka wynika, że zajmujemy 15 miejsce na świecie.Z usług portalu korzysta ponad połowa polskich internautów. Tak duże powodzenie może być spowodowane tym, że Facebook jest dla nas jeszcze stosunkowo nowy. Przestaje dziwić więc fakt, iż półtora miliona z nas korzysta z portalu za pomocą urządzeń mobilnych. Oprócz zalety korzystania z serwisu wszędzie, gdzie mamy na to ochotę, możemy dodatkowo skorzystać ze specjalnie powstałej usługi, jaką jest Facebook Places.


Facebook Places to aplikacja, której działanie polega na poinformowaniu swoich znajomych o tym gdzie obecnie się znajdujemy  – w pubie, hotelu czy restauracji. Jest to zatem nowy sposób dzielenia się informacją. Jak to działa? – na zasadzie wpisu na tablicy. Różnica polega na tym, że obok treści pisemnej, którą również możemy dołączyć, pojawia się tzw. „znacznik miejsca”, będący graficznym wskaźnikiem naszej aktualnej geolokalizacji.


W Stanach Zjednoczonych Facebook Places cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Dlaczego? Osoba, która zamelduje się w wybranym miejscu, otrzymuje rabat! Jest to forma gratyfikacji klienta za odwiedzenie lokalu i podzielenie się tą wiadomością ze znajomymi. Statystyczny polski użytkownik Facebooka ma ich stu dziewięciu. Z takiej transakcji zadowolone są zatem 2 strony - klient otrzymuje tańszą usługę w zamian za rozpromowanie jej wśród bliskich.


W Polsce Facebook Places nie zyskał takiej popularności jak za oceanem. Owszem, istnieje możliwość zameldowania się
w wybranym miejscu, lecz nie zawsze jest ona nagradzana. Być może wynika to z nowości usługi (w Polsce możemy z niej korzystać od marca 2011 roku) i braku wiedzy, jak ją wykorzystać. Jeśli jednak firmy nie zdecydują się na poczynienie tego kroku, nie będą miały okazji przekonać się o skuteczności działania aplikacji. Jak pokazuje przykład Stanów Zjednoczonych, posiada ona duży potencjał. Jest bezpłatna, a zysk który może przynieść potencjalnie wysoki.


Mimo że temat jest stosunkowo nowy, to agencja adStone zdążyła już zaproponować swoją formę Facebook Places, której nadała również własną nazwę: adPlaces. Nowość polega na tym, że nie musimy się ruszać z domu, by zameldować się w danym miejscu. Korzystać  z aplikacji mogą wszyscy facebookowicze, co znacznie zwiększa ilość potencjalnych zainteresowanych! Po dokonaniu meldunku, podobnie jak w Facebook Places, należy zainstalować specjalną aplikację, która umożliwi wydrukowanie kuponu rabatowego. Aplikacje sami możecie przetestować wchodząc na fanpage SkiTeamu lub sieci salonów Denique. Zostaje nam wtedy już tylko udać się w wybrane miejsce i cieszyć otrzymaną zniżką. Zaletą tej formy aplikacji jest otrzymanie kuponu zanim wybierzemy się do wybranego miejsca. Ma to stanowić zachętę do jego odwiedzenia. adPlaces bardzo dobrze sprawdza się w sytuacji, gdy wizytę najpierw trzeba umówić. Do miejsca przeznaczenia udajemy się z kuponem rabatowym w garści. W tej formie aplikacja pozwala poinformować innych: dokąd z(a)mierzam… się wybrać.

 

Martyna Pilch


Źródła danych statystycznych:

http://360interactive.pl/#/infografiki/galeria/facebook-w-polsce
http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/facebook-najszybciej-zyskuje-uzytkownikow-w-brazylii-polska-w-top-15