List do M. Ale ja chciałam, tak bardzo pragnęłam, abyś zaprzeczył. Abyś powiedział, wykrzyczał, że może to prawda, że wszystko się kończy, ale nie to!
Zazwyczaj mówiłeś, że mam rację, chociaż nie chciałeś w to wierzyć. Nie chciałeś przyjąć do wiadomości, że tak jak wszystko, nasza znajomość się skończy. choć nie potrzebnie przypominałam Ci o tym co drugi dzień. Była ona w końcu bez jakiejkolwiek umowy - może właśnie dlatego tak pociągająca?
Ale ja chciałam, tak bardzo pragnęłam, abyś zaprzeczył. Abyś powiedział, wykrzyczał, że może to prawda, że wszystko się kończy, ale nie to!
Byłyby to jedne z najbardziej 'standardowych' słów wypowiadanych w filmach, kiedy kobieta zaczyna wątpić w znajomość. Tak, byłyby to słowa na pograniczu fałszu, ale każdy czasem pragnie go usłyszeć.
Ilu ludzi woli usłyszeć te cudowne kłamstwa, jak ogołoconą ze złudzeń prawdę? Właśnie o to prosiłam całą sobą - abyś skłamał mi prosto w oczy.
Wiesz dlaczego pragnęłam tego kłamstwa? Abyś powiedział, że zawsze..
' Takie Zycie' to jedno z moich najbardziej sarkastycznych powiedzonek. Życie każdego z nas różni się tak bardzo, jak różni się każdy człowiek. Jest ono zazwyczaj objęte wzorem, podobnym dla każdego z nas. My to jedna, główna Litera, która pojawia się w wielu miejscach, oprócz nas jest jednak mnóstwo innych, przeróżnych liter - ludzi. Pełno niewiadomych. Wynik jednak jest zawsze prosty, nie skomplikowany - taki, jak nasze życie.
Każdy zadania powinien rozwiązać sam. Jeden rozwiąże je szukając najprostszych sposobów, skorzysta z wielu zasad, będzie liczył to takim sposobem, jaki poda mu ktoś inny, drugi zaś po swojemu, może nawet nieco szybciej dojdzie do tego samego wyniku. Trzeci spróbuje odpisać, ale nie odczuje satysfakcji, będzie to tylko nie zrozumiale przepisany ciąg literek i cyferek od kogo innego, czasem wystarczy jeden błąd w ściągnięciu, a wynik nie będzie już taki sam.
'Życie' to nie żadne wytłumaczenie, życie jest moje, lub twoje, jego, lub jej. Dlatego mimo utartych prawd, że wszystko się kiedyś kończy ja usilnie próbuje wierzyć, że to nie prawda. Chcę, abyś Ty też w to uwierzył. Byś nigdy nie poddał się mówiąc, że koniec nadejdzie prędzej, czy później, zawsze walczył o każdą znajomość, która przynosi Ci uśmiech. Pomaga żyć. Wszystko się kiedyś kończy i podobno niebezpiecznie jest wierzyć, że tak nie jest, ale ja tego nie chce. Ty też nie?.. Więc każdego tygodnia przypominaj mi o walce, o podtrzymywaniu tego - nijakiego czegoś, co przynosi nam uśmiech, tej znajomości. Akurat ta walka nie skończy się klęską ani dla mnie, ani dla Ciebie. Chyba, że kiedykolwiek się poddamy…