JustPaste.it

Medyczne błędy - Państwo gwarantem bez ubezpieczycieli

Aby ubezpieczyciele nie bogacili się z naszych podatków

Aby ubezpieczyciele nie bogacili się z naszych podatków

 

c18478049c34aedb277c99041ed35dfb.jpg

 

Po ustawie refundacyjnej nadciąga kolejny - jak to określiły media - kataklizm. Od początku roku nałożono na szpitale obowiązkowe ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej za błędy popełnione podczas leczenia. Ubezpieczyciele (firmy) żądają bajońskich sum.

Wszyscy chodziliśmy do szkół i wiemy (a przynajmniej powinniśmy wiedzieć), że od początku świata istnieje zasada zachowania masy i energii (choć sama zasada została sformułowana stosunkowo niedawno) oraz zasada bilansowania kasy (przychody i rozchody).

Można kazać wszystkim szpitalom przekazywać określone środki (składki) do ubezpieczycieli i żądać, aby to one regulowały należne odszkodowania pokrzywdzonym pacjentom. Ponieważ te składki muszą pokryć działalność tych firm oraz jeszcze dać im godne (na poziomie światowym) zyski, zatem wszystkie wydatki poniesione na ubezpieczenia będą wyższe niż wszystkie odszkodowania.

Taniej byłoby wypłacać odszkodowania ze środków budżetowych Państwa. Jeśli wypłaty byłyby dokonywane na podstawie mediacji i w krótszym terminie, to byłyby niższe, bowiem w przypadku przegranych procesów sądowych, odszkodowania byłyby powiększone o koszty sądowe i odsetki, co także byłoby pokrywane przez budżet Państwa (znowu przez nas).

Tak czy owak - taniej dla całego układu byłoby uznanie, że wszystkie odszkodowania z tytułu błędnego procesu leczenia, byłyby opłacane przez Państwo. Zresztą tego typu rozwiązania podobno istnieją w innych państwach. W przypadkach ewidentnych błędów, część strat byłaby pokrywana z kieszeni winnego personelu, jednak taka kara nie powinna przekraczać równowartości tygodniowej płacy z dodatkami.

Ponadto w ten sam sposób powinno być wypłacane odszkodowania za krzywdy i straty poniesione przez np. pojazdy policyjne, które podobno także bywają nieubezpieczane. I słusznie! One nie powinny być ubezpieczane, ale za spowodowane straty powinno być odpowiedzialne Państwo (jako gwarant), zaś należności wypłacane przez Skarb Państwa, co powinno być o wiele tańsze, niż opłacanie składek u ubezpieczyciela.

Gdyby Państwo chciało być dobrym gospodarzem (pewnie chce, ale mu znowu nie wychodzi), to powinno wypłacać obywatelom odszkodowania za błędy lekarskie oraz za szkody wyrządzone przez Policję (także w innych przypadkach, które obecnie nie są dobrze uregulowane albo składki przekazywane są na konta ubezpieczycieli), bowiem takie rozwiązanie byłoby tańsze i w ostatecznym rozrachunku przeciętny podatnik ponosiłby niższe koszty.

Niestety, Polska od kilkuset lat nie ma szczęścia do mądrych gospodarzy, zatem jej obywatele (my i pozostali nasi rodacy) mają gorsze płace i niższe standardy życia, zarówno podczas pracy zawodowej, jak i na emeryturze. Aby mieć lepsze warunki pracy i życia, należy poznać języki obce i wyjechać z tego (jednak dzikawego) kraju, a ponieważ z reguły wyjeżdżają ludzie młodzi, bardziej zaradni, wykształceni, rozgarnięci (również cwańsi, tak w sensie pozytywnym, jak i negatywnym), to średnia przedsiębiorczości osób pozostających w ojczyźnie jednak obniża się (a w państwach docelowych o tyleż wzrasta!), przez co będzie coraz trudniej dogonić bogate i mądrzejsze narody.