JustPaste.it

Brzydkie słowo - z mojego punktu widzenia

Jak zareagować na papugowanie dziecka? Czy na rzucone przekleństwo zareagować, czy zbyć je mimo uszu?

Jak zareagować na papugowanie dziecka? Czy na rzucone przekleństwo zareagować, czy zbyć je mimo uszu?

 

435e89a3e8cb61f66c4241d97ed9f69d.jpgPamiętacie pierwsze słowo powiedziane przez wasze dziecko? Mama, tata, guga – nieważne, radość ogromna. Każde następne, mniej lub bardziej świadome dźwięki, każdy rodzic wita z radością. Maluszki mają indywidualnie uwarunkowane predyspozycje do nauki mowy. Są dwulatki, które całkiem świadomie budują zdanie, ale znam też starsze dzieci które w porozumiewaniu ograniczają się do kilku wyrazów.

Rozwojowi mowy sprzyja przebywanie dziecka w towarzystwie innych dzieci np. w przedszkolu. Wielokrotnie mogłam obserwować błyskawiczny rozwój zasobu słownictwa z chwilą pójścia dziecka do placówki przedszkolnej. Dzieci są wspaniałymi obserwatorami i słuchaczami, lubią używać słów, znaczenia których nie rozumieją. Popisują się i tym chętniej ich używają, kiedy zwracamy na to uwagę (zabawnie jest, gdy przy znajomych powie „ewenementem to ja chcę chlebka z szyneczką” – to autentyczny przykład z mojej córki).

Mniej śmiesznie robi się (zwłaszcza dla rodziców), gdy przy wsiadaniu do auta dziecko uderzy się i oznajmi to głośnym „ale się jeb…”. Zamarłam , co zrobić w takim podniosłym momencie? Uważam, że najlepszym wyjściem z takiej sytuacji jest absolutnie nie zwracać uwagi na wypowiedziane słowo. Jeśli rodzic zacznie strofować pociechę, mówić, że to brzydkie słowo i nie można go powtarzać to nasze dziecko zrobi dokładnie odwrotnie. Zapamięta je i przy najbliższej okazji popisze się jego znajomością.

Inna kwestia  to dzieci starsze, takie które mają już tzw. zęby dyskusyjne - jak ja to nazywam. Gdy starszakowi wyrwie się przekleństwo warto podjąć działania. Dziecko zacznie oczywiście dyskutować, pytać „ale dlaczego nie mogę tak mówić, przecież pan w telewizji tak powiedział albo tatusiowi się wyrwało”. No cóż, ważne by zachować spokój, nie podnosić głosu, nie wyolbrzymiać problemu. Wytłumacz dziecku, że są pewne słowa zarezerwowane tylko dla dorosłych i dzieci nie powinny ich używać.

Nie oszukujmy się, że to nigdy więcej się nie zdarzy. Jeśli nawet w naszym domu się nie przeklina, to i tak nie jesteśmy w stanie odizolować naszego małego dyskutanta od innych dzieci. Jednak jeśli takie sytuacje powtarzają się, może warto pofatygować się do przedszkola by porozmawiać z wychowawczynią. Zapytaj o jej obserwacje, według  niej z czego wynika ta sytuacja.

Drodzy Rodzice bierzmy te rzeczy tak na zdrowy rozsądek. Są etapy rozwoju przez które nasze dzieci muszą po prostu przejść i czasowa fascynacja pewnymi słowami z pewnością minie.

UWAGI AUTORA

W przypadku publikacji artykułu u siebie w serwisie proszę o umieszczenie informacji o źródle: artykuł pochodzi z serwisu http://nasza-pociecha.pl

 

Źródło: http://nasza-pociecha.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=300:brzydkie-sowo-z-mojego-punktu-widzenia&catid=8:artykuly&Itemid=41