JustPaste.it

Szczęście

Szukajcie, a jak znajdziecie zdziwicie się,ze było tak blisko

Szukajcie, a jak znajdziecie zdziwicie się,ze było tak blisko

 

Szczęście  nie  znajdziecie zrywając tylko gwiazdy z nieba
Zapada zmrok, psy szczekają,za ścianą sąsiad wali żonę ,a nad domem samoloty do lotniska lecą Zatkać uszy i nie słuchać? Jak się przenieść w rewiry ciszy , wśród szamanów być , rozmaić z duchami .?
Medytacja w miejskim zgiełku  jedyną deską ratunku , nie dla każdego  jednak dana. Ucieczki  od ludzi opętanych emocjami tam  trudne,to wyższa szkolą jazdy, wielu woli  zadowolenia w nałogach szukać,zniewalają, unoszą w euforię  skołataną duszę bez wysiłku,a medytacja wymaga pracy nad sobą,warto jednak trenować,trening czyni mistrza, pomaga uzyskać kontrolę nad emocjami nawet wśród wrogów,....,
Ulegałem wiele lat emocjom i sugestii „monopolistów na prawdę - budziłem się z ręką w nocniku ,teraz rewiduje poglądy na świat medytując. Potrafię odizolować się na moment od prozy dnia .Po upadku PRL-wielu zmieniało kolor skory i legitymacje partyjne , nie do Moskwy pielgrzymkę ,lecz do Watykanu rączki całować  jechało,unieważniono pakt warszawski ,a podpisano konkordat,i Suchocką dożywotnie ambasadorem watykańskim zrobiono;,a mury berlińskie Walesa  rozwalił rozwalił; czerwonych za Wołgę wyprawił ,na sztandarach wieczna dziewica znów zajaśniała ,a umie zawirował wtedy świat,straciłem pracę,pociechy szukałem w kieliszku siedząc na zasiłku bezrobotnych,a wyścig szczurów z pod znaku „Solidarności „trwał,dekomunizował zakłady pracy, ludzi wyrzucał na kuroniówkę,stałem w kolejce  za pracą.,handlowałem na chodniku,czasopisma sprzedawałem przechodniom. w końcu firmę założyłem ,a niepokój duszy dalej trwał, oazę ciszy w medytacji znalazłem , bo spokój duszy,to jak woda dla ryby,zawdzięczam to ogródkowi marzeń
Tam odzyskałem wiarę w siebie i zrozumiałem,że jest ona moją prywatną sprawą  ,bez niej życie jak wiosna bez kwiatów. Kto zabiera ją , a narzuca swoją-czyni zbrodnie
Wiele ludzi ginie przez to na świecie! Ich rozumem manipulują   inni,najlepiej  czynią to kapłani i politycy  ,nie pozwalają rozsądkowi z sercem żyć w przyjaźni. Dają gotowe recepty na szczęście
Zawierałem związki małżeńskie aby być szczęśliwym,rozwodziłem się aby być szczęśliwym. Uczyłem się i wspinałem po drabinie społecznej i też dupa blada .Szukałem szczęścia w alkoholu. Przepiłem kawał życia by zrozumieć,ze znaleźć tylko w sobie można , na zewnątrz to tylko złudzenia,banki mydlane. W sobie znaleźć przyjaciela,to jest prawdziwe szczęście! W Ogrodzie wśród kwiatów i ptaków go znalazłem, , wielu, przyjaciół na grządkach i drzewach  poznałem, dzięki nim mieniłem wspomnienia o przeszłości , doszedłem do siebie. Łatwo w sobie człowieka zgubić ,a jakże trudno odzyskać,wyciągnąć z bagna zakłamania i hipokryzji ,ten tylko wie,który wykaraskał się na zielona murawę i słyszy jak trawa rośnie,jak bije zielone serce przyrody. Inni połykają pastylki od siedmiu boleści ,a mnie brzózka jak kochanka pieści ,w jej  jednym listku  pachnie wiosna z daleka, w jednym trelu ptaszyny wraca wiara w człowieka:, niby Penelopa czeka , kiedy obejmuję balsamem duszę koi, jej kobiecość malarz,albo wirtuoz smyczkowy wyrazić tylko może . ,w ogrodzie marzeń jakby za siódmą gorą,za siódmą rzeką...Szczęście nie tkwi tam,gdzie go szujką zwykle ludzie., w dążeniu do niego wichrują życie, tez szukałem na zewnątrz, w sprawiedliwości ,a to dupa blada,  zabrała wiarę w człowieka,a kratę więzienną dała, na plecach dźwigać muszę ją do końca życia
Jeśli nie ma zadowolenia w sobie,to nie ma czego szukać gdzie indziej,Jeśli radość zależny od kogoś lub od czegoś poza mną,jestem skazany na rozczarowanie. Szczęście nic nie ma wspólnego z braniem,a polega na zadowoleniu z tego, co mam i .czego nie ma. Wiele trzeba by zadowolić mędrca,a głupca żadne dobra materialne nie zadowolą , szczęśliwe życie polega na skupieniu się nad sobą. To wyższa szkołą jazdy , niezrozumiała dla łowców szczęścia na zewnątrz Idę po tej drodze i wiem ,że mój dialog ze sobą daje więcej zadowalanie niż biesiady alkoholowe i modlitwy pod figurą..Brata znalazłem przyjaciela w sobie zbyt późno.

Moja dociekliwość w dzieciństwie sprawiała  rodzicom wiele kłopotów, w dorosłym życiu przysporzyła   wrogów i odtrącała przyjaciół., połączyła  się    z nieufnością i podejrzliwością Dlatego płynę do ostatniego portu na samotnym żaglu, chociaż w sercu łka tęsknota za bratnią duszą w drugim człowieku! Gdzie go szukać ?
Z przyjacielem jak z parasolem, gdy deszcz pada, to go nie ma., ale  mimo to trzeba go umieć szukać.. szukałem tam, gdzie nie trzeba, wśród ludzi... A on był we mnie i czekał pokornie, cierpliwie .Teraz zbratani na dobre i złe liczymy tylko na siebie. Wspólnie wędrujemy po ziemi , we snach i marzeniach
I dzięki temu mniej mówię, a więcej myślę, Nauczyłem się    trzymać język za  zębami,.I gratuluje sobie zwycięstwa. Na naukę nigdy nie jest za późno!..Są gorsi i lepsi ode mnie ,są mówią monopoliści na prawdę,taki jest świat. Nie mam zamiaru go zmieniać,byli tacy i poszli do nieba z niczym ,zmieniam tylko siebie , by być lepszym, i radość dać innym. Możni tego świata bełkoczą o miłości bliźniego, a zabierają nasze ogrody marzeń,manipulują,nie pozwalają łączyć serca z rozumem,a budują wartości na kłamstwie i dla tego mój ogród,to moja twierdza. Chcesz być szczęśliwy dzień jeden-upij się rok to się ożeń,piec lat kup psa, a cale życie szczęście da tylko ogród