i reszty przyjaciół świstaka i królika taki Miłosny rap
Święty Graal
Ma go w sobie
choć czasem
nie wie
każdy człowiek
czcigodny kielich
krwi Pana
od wieczora
do rana
to Dusza
okruch Boga Ojca
dar nienarodzonemu
właścicielowi
peselu i paszportu
przez aborcję
trafi do termosu
albo szamba
cywilizacji
śmierci i strachu
Jak ma szczęście
to do piachu
po życiu
by się wyżyć
albo użyć
Czasem
by służyć
swoim bliźnim
rodakom
Bogu
i Polakom
Darmo
Jezus wzdycha
gdy kielich pełen
pychy
jak na uczcie micha
mięcha egoizmu
z wiedzy rosołu
z ateizmem pospołu
Bóg wylewa łaski
Prawdy dla rozumu
problem ma na miarę
Salomona
jak nalać do pełnego
naczynia
choć kroplę tego
co uleczy Graala
jak woda życia
którą jest Miłość
trudna do odkrycia
bo nie ma jej Kapłan
dręcząc w rękach ciało
Chrystusa
którego tak mało
na co dzień
nie tylko od święta
w Betlejem
Śmierci i narodzin
do życia wiecznego
Czy nie chcemy
Niego i Jego
Wolności
jaką ma Wszechświat
Tętniący życiem
niezliczonych kosmicznych bytów
wielbiący Stwórcę
Porzuć garb pychy
i garb nienawiści
przejdziesz przez ucho igły
jak biblijny wielbłąd
taki cud się ziści
Okaż pokorę i skruchę
gdy Boga zobaczysz
zacznij żyć w Miłości
unikniesz rozpaczy
roztrząsania grzechów
Bóg wiele wybacza
choć nie ma kresu dno
gdzie się człowiek stacza
żyjąc jak zwierz
co wyewoluował
Graala zagubił
cnoty w nosie schował
podeptał krzyż
podziwia Szatana
jego polityczne dzieła
w telewizji
od wieczora
do rana
Może Bóg się zlituje
I da kopa w dupę
Jakieś NDE
AIDS może raka
I uratuje w nas człowieka
Zabije cwaniaka
Jak
Hamiltonowi
Daruje Świstaka
świstakowi Areve
Będzie z tego draka
Źródło: