JustPaste.it

z cyklu: PKS - wędzenie

Motto:
…wśród fałszywych obietnic
i bzdurnych decyzji
Zawsze się w nas obroni tylko Tkanka Żywa
Bo gdy tracą szacunek Urzędy Publiczne
,
Nam nie wolno utracić szacunku do… piwa

 

Jak zauważyłem coraz liczniejszą grupę eioba’stów fascynują wątki kulinarno – piwne.

Jest to zupełnie zrozumiałe, bo to co wypijemy i zjemy  nie podlega obecnie dalszemu opodatkowaniu. Piszę obecnie, bo nie jest żadną tajemnicą, iż nasi finansowi planiści obok podatku od ścieków i deszczu przymierzają się również do katastralnego.

.A w końcu to co po sobie zostawiamy to już tylko nieruchomość.

Dołączam więc swoją skromną dumkę quasi gastronomiczną pt: Wędzenie

 Gdy w mężczyźnie iskrzy młodość,
Wdzięk, uroda, przyrodzenie,
Gdy mu talent weny doda...
Nieodzowne jest WĘDZENIE!

Klasa smaku dębowego,
Owocowych aromatów
Jest pieszczotą podniebienia
I historią nas – Sarmatów!

Gdy praprzodek pra pra dziadek
Zgonił dzika w łódzkiej kniei,
To pogrążał się w rozkoszach
Kulinarnych Odysei.

Z mieczem - a nie przy kądzieli,
Wśród omszałych chaszczy czarnych,
WĘDZIŁ comber gdzieś nad Strugą
(unikając kobiet swarnych)

I spowity w sinym dymie
Kpił z marności tego świata
A synowie stali obok
Szepcząc dumnie- to nasz Tata!!

Dziś, gdy zjada nas komercja,
Wszechobecna wredna cecha,
Znów potrzebne jest WĘDZENIE
By odżyły dawna echa.

Byśmy znowu mogli dumnie,
Popijając przednie piwa,
Nie spożywać kaszki manny
Ale miody i mięsiwa!!

By osnuta w szary całun
Powróciła siła dawna,
A wątroba nasza była
Zawsze wierna, zawsze sprawna.

Poematu morał prosty:
Żeby żyć i umrzeć godnie
Zamiast łowić kluski w garze
Trzeba znów poigrać z OGNIEM.

Aby epitafia brzmiały:
Godnie żył,  nie skończył marnie,
Nie gromadził dóbr doczesnych
Miał miecz, tarczę i WĘDZARNIĘ !!!

 spacer.gifspacer.gifspacer.gifspacer.gifspacer.gif                                                    Siwy

 

© Janusz. D.