JustPaste.it

Nie pytajcie mnie...

...o przyszłość.

...o przyszłość.

 

NIE PYTAJCIE MNIE...

 

96d90a4e6909df0660eca304f9181d93.jpg

Nie pytajcie mnie o przyszłość.

Poczucie humoru bowiem

każe mi odpowiedzieć dowcipnie.

Nie pytajcie mnie o przyszłość natrętnie,

bo wtedy odpowiem serio -

i wycharczę z ust sprośne bezeceństwo.

Nie pytajcie mnie o przyszłość,

bo określa ja kilkaset tysiącleci,

a może i kilkanaście lub więcej

milionów lat istnienia człowieka.

Nie pytajcie, bo znana historia

powtarza tę nieznaną;

zmieniają się dzieje, lecz nie

uwarunkowania i postawy ludzkie.

Nie pytajcie mnie o dobro i zło,

honor i obowiązek, poświęcenie i zasady.

Zło i egoizm mają się coraz lepiej,

eskalacja destrukcji postępuje

w miarę tak zwanego rozwoju

nauki, kultury, cywilizacji.

Nie pytajcie mnie o postęp -

różnica między przeszłością a przyszłością

polega na wzroście technologii,

skali działania i karleniu moralności.

Dopiero na tej kanwie

istotne są szczegóły - to w nich

jest ten przysłowiowy diabeł.

Tylko, że diabła jest coraz więcej,

a szczęśliwości coraz mniej albo wcale.

"Skoro szczęścia nie ma,

to są jeszcze przyjemności" -

ironicznie poucza Albert Schweizer.

Scheweizerów, Ghandich, Korczaków,

Franciszków z Asyżu, Matek Teres

z Kalkuty, Jezusów, Buddów

jest niewielu - ich głos niknie

w nikczemnym hałasie codzienności.

Nie pytajcie mnie o przyszłość -

nikt nie lubi przyznawać się

do niezdanego egzaminu

z człowieczeństwa.

 

 

Autor: Piotr Stanisław Issel

Wrocław, maj 2012

Obrazek z Internetu