Co myślę o Kocie Awersa? Myślę, że jest podobny do mojego, którego już nie ma.
Ale skrobnę coś z ciężkim sercem własnej tęsknoty, według zasady, że na ogół trudno jest pisać o cudzej żonie, chyba że piszemy jako o gatunku…
Spójrz w lustro - masz w nim oczy
Twoje mądre oczy.
Śmieszna egocentryczko - mistrzyni spojrzenia.
Twój zmysł zmysły wyostrzył, jak księżyca szparkę,
Księżniczko cichej śmierci na krawędziach cienia.
Syknij…małym oddechem, ssyyy ... spłoszysz motyla
Zatrzymaj mięsień barku, aż cisza zakłuje.
I chciałbym Cię zapytać – półszeptem zapytam:
Czym jest spowiedź grzesznicy, kiedy mysz harcuje?
Była bursztynowa, dominująca, podobna do Kleopatry, Kassandry, Gorbaczowa z rudym znamieniem na czole. Połączenie persa z dachowcem, pół anioł pół diabeł.
Zawsze leniwa - pozornie. Czasem przychodziła do mnie na odległość nosa, wybierając czas na pocałunek.
Nazywała się MUKI
Gdy ją wołałem, patrzyła z lekkim rozbawieniem, pełna świadomości prawa wyboru.
Kiedy skończyła 19 lat znudziło ją życie. Ostatni raz musnęła mnie swoimi długimi wąsami i odeszła do swojego księżyca.
Zostawiła w spadku swoją ciszę, miseczkę i …pacynkę ze sznurka.
obrazki z google
© Janusz D.