JustPaste.it

Zadżumiona rzeczywistość. Introdukcja.

Dżuma Zanim zdasz na studia, czeka Cie matura. Pomożemy...Dżuma Alberta Camusa jest książką, która nie przestanie być aktualna w szybko zmieniającej się rzeczywistości społecznej i technologicznej. Nie umrze śmiercią naturalną tak, jak większość tekstów literackich, których aktualność nie trwa dłużej niż jedno pokolenie. Dżuma  jest książką ważną. Ważną chociażby poprzez fakt, iż autor stawia swoich bohaterów w sytuacji domagającej się dokonania wyboru o charakterze fundamentalnym. Człowiek w sytuacji granicznej musi odpowiedzieć sobie na dwa zasadnicze pytania. Jaki jest mój stosunek do świata, który nagle przestał być bezpieczny, przeciwnie, stał się dla mnie bezpośrednim zagrożeniem? Oraz drugie – jaki jest mój stosunek do Innego postawionego w, podobnej do mojej, sytuacji zagrożenia? Oba pytania ściśle się ze sobą łączą, a zatem również odpowiedzi pozostają względem siebie w związku relacyjnym.

              Horyzont ludzkiego bycia-w-świecie wyznaczają możliwości nazywania rzeczy i nadawania im znaczenia. Seria aktów postrzegania konstytuuje określony jednostkowy byt w indywidualnej świadomości. Nieprzejrzysty wcześniej byt staje się dla mnie konkretnym przedmiotem, wyodrębnionym z całości, przejrzystym na tle nieprzejrzystości, jednostkowym na tle ogólności. Rzecz staje się w jakimś sensie „moja”, amorficzna przestrzeń przekształca się w oswojone przeze mnie miejsce. Rozświetlający ciemność bytu reflektor świadomości wydobywa na powierzchnię „cud istnienia”. Cud, który bardzo szybko staje się oczywistością, zewnętrznością wobec mojej podmiotowej egzystencji. Magiczny akt nadawania znaczeń jest próbą dotarcia do istoty rzeczy, czyli „swoistości” jej istnienia. „Akty nominalne” pozwalają nam poznać rzeczywistość, bowiem poznanie jest w gruncie rzeczy operacją językową. Jestem „ja” i coś na zewnątrz mnie, co nie jest już zagrożeniem. Oświetlenie przedmiotu, które jest serią aktów postrzegania, unieruchamia go, a tym samym pozwala nad nim zapanować. Poznawać to jednocześnie czynić coś „dla mnie” i czynić owo „coś” mnie podległym (operacja określona w Księdze Rodzaju czynieniem sobie ziemi poddanej). Przedmioty już bezpiecznie unieruchomione i oswojone jawią się mi jako narzędzia w realizacji własnego projektu. Wolność podmiotu warunkowana jest więc przez proces pewnego rodzaju „zniewolenia” przedmiotu. Przywłaszczam sobie byt przedmiotowy, tj. stawiam „przy mnie” jako własność. Tak czy inaczej, dokonujemy gwałtu na rzeczywistości, formatując ją w taki sposób, aby mogła służyć realizacji naszych potrzeb. Pomiędzy bytem-dla-siebie a bytem-w-sobie rodzi się relacja jednostronnej zależności pozwalającej realizować jednostkową wolność.

              Mieszkańcy Oranu żyli w takiej oswojonej przestrzeni. Pracowali, relaksowali się na plaży, kochali się, planowali, intrygowali, przyjaźnili się i kłócili. Do głowy by im nie przyszło, że może być inaczej. Świat był bezpieczny i przewidywalny. Zaraza spadła na nich jak grom z jasnego nieba. Świat rozpadł się na tysiące, niepasujących do siebie kawałków.

              Nagle okazało się, że poruszanie się w przestrzeni dżumy jest niesłychanie trudne. Nawyki i automatyzmy życiowe prowadzą donikąd. Metabolizm informacyjny zostaje zakłócony. Oswojone miejsce staje się groźną przestrzenią, pełną niebezpieczeństw i niewiadomych.

 

                        Koniec części I

 

Autor – Jan Stasica