mocno subiektywna
Nie mogę powiedzieć, że Pragę zwiedziłem, byłem tam tylko kilka godzin. Raczej przeleciałem przez nią jak wiatr, głównie w gęstym tłumie turystów. Być może więc nie powinienem wypowiadać na jej temat żadnych opinii, ale oczywiście wypowiem. Moje subiektywne refleksje nie nogą przecież Pradze ani pomóc, ani tym bardziej zaszkodzić. Praga mnie nie rozczarowała, to piękne miasto, sądzę jednak, że to co wypisują w przewodnikach jest trochę przesadzone Nie jest przecież Praga ani tysiąc, ani sto, ani dziesięć razy piękniejsza od Krakowa, a tak piszą. Jest dwa razy od niego większa, owszem to prawda. Zamek na Hradczanach są kilka razy większy od zamku na Wawelu, ale to przecież Austriacy i Niemcy tak je rozbudowali, zbudowali też sporo innych pałaców. Czy nie jest więc nadużyciem twierdzenie, że Praga to czeskie miasto? Czesi przez 300 lat nie mieli nawet swojego języka, który był zakazany. Dopiero po I wojnie zaczęli go odtwarzać dobierając słowa ze wszystkich języków słowiańskich.
Starówka praska jest olbrzymia, ale trzeba pamiętać, ze składają się na nią starówki czterech odrębnych miast, z których utworzono Pragę. Dość uciążliwe są też tłumy turystów różnych ras, narodowości i wyznań, akurat w dniu, w którym tam byłem rzuciło mi się w oczy mnóstwo Hindusów. Turyści przeszkadzali ale przecież kilka fotek dałem radę zrobić.