Jak to trudno wybaczy,zapomnieć,gdy się prawdy nagiej nie chce zobaczyć...
Nie chodzili w łapciach do dzedzica o jałmużnę,Nie byli na Syberii, nie znają uczucia strachu i głodu, ale pienią się rusofobią i wskrzeszają mit sanacyjny" honor,bog ojczyzna"! Stawiają pomniki wątpliwym bohaterom ,a naródowi zadymki uliczne , pelgrzymki , wzrost kosztow utrzymania i gruszki ma wierzbie swerwują! Swiąt pat ,a okazji ku temu więcej mają niż oleju w głowie .Dzwony i saluty na okrągło,że uszy puchną, pod pałacem prezydenckim,. krucjatę różancową głoszą , bum pod Smolenskiem zywą drugim Katyńiem,a mecz z Rosjanami drugą bitwą nad Wisłą zwą !Co ma emeryt z euro 2012,droższe leki i wieksze kolejki do lekarza!A pilkarz podworkowy Tusdk i jego kibic magnat kowmorowski -wiadomo-satysfakcje,ruskim kibicom w jaja goli na kopali i na zokonczenie tej politycznej maskarady na Ukrainę pojechali demokracji uczyć.Bez polityki i szwindli nawet sport nie może juz być.Wszystko co pollskie wartosciami ma życ-cały kraj to kosciol-wola prezio Komorowski!
Nad Bajkałem myślalem o tym tumanieniu ,zniewalaniu kowalskich...
Nie chodzili w łapciach do dzedzica o jałmużnę,Nie byli na Syberii, nie znają uczucia strachu i głodu, ale pienią się rusofobią i wskrzeszają mit sanacyjny" honor,bog ojczyzna"! Stawiają pomniki wątpliwym bohaterom ,a naródowi zadymki uliczne , pelgrzymki , wzrost kosztow utrzymania i gruszki ma wierzbie swerwują! Swiąt pat ,a okazji ku temu więcej mają niż oleju w głowie .Dzwony i saluty na okrągło,że uszy puchną, pod pałacem prezydenckim,. krucjatę różancową głoszą , bum pod Smolenskiem zywą drugim Katyńiem,a mecz z Rosjanami drugą bitwą nad Wisłą zwą !Co ma emeryt z euro 2012,droższe leki i wieksze kolejki do lekarza!A pilkarz podworkowy Tusdk i jego kibic magnat kowmorowski -wiadomo-satysfakcje,ruskim kibicom w jaja goli na kopali i na zokonczenie tej politycznej maskarady na Ukrainę pojechali demokracji uczyć.Bez polityki i szwindli nawet sport nie może juz być.Wszystko co pollskie wartosciami ma życ-cały kraj to kosciol-wola prezio Komorowski!
Nad Bajkałem myślalem o tym tumanieniu ,zniewalaniu kowalskich...
Z Leną i Wołodią jechałem drogą zeslańcow, umierali na niej z głodu i chlodu,leżą gdzieś zakopani..Stalin do Kaługi wysłał dziadka,powiedział Wołodia .
. Kogo za to nienawidzić ,pytała Lena ?Komunistów,co stoją nad grobem,a wierzyli Stalinowi jak rodzonemu ojcu,oswobadzali Warszawę i zdobyli Berlin? My nowe pokolenia, obce nam resentymenty. Zabliźnionych ran też nie rozdrapuję,wujek nad Angarą niech spoczywa w spokoju,odpowiedziałem .
Nacjonaliści na świecie zachowują podobnie jak wasi i nasi -mowili, na pożegnanie Lena uśmiechała się błękitem Bajkału ,a Wałodzia śpiewał pieśń o nim i wołał,przyjeżdżaj z nów ,zawizę na Sachalin , do Chiny przez Amur ,transsyberyjski powoli ruszał,Angara z Irkuckiem oddalała ,a piosenkę i usmiech ich jechały do Warszawy.
. Życie jest podrożą, wędrować puki czas i zmieniać wspomnienia o przeszłości,by nie dręczyła jak tych rusofobów z krzyzami i wieczną dziewicą na chorągwiach!
Martwić się ziemią na Kresach , mogiły,krzyże spróchniałe przodków najdrozszym tam majątkiem,a rekompensatą za ziemię niechaj się udławią kanalie rządowe!Niechaj szlak ich trafi za bełkot o gruszkach na wierzbie!
. .
Za hasła bez pokrycia zginęło dwóch wujkow i mój brat,z kulą w ramieniu i zlamanym nosem chodzę ,a potomkowie sanacyjni za rekompensaty na giełdach grają ,a wycieczkę moja nad Bajkał, w dupie mają!
Nie wiedzą,że w Irkucku kościoł zbudowano za polskie pieniądze na cześć JP2 . Stoi łpusty, z pozłoconych ram usmiechała się do mnie jego twarz. Gdzie ksiądz ? Z wędką nad Angarą-odrzekł i znow usmiechnal .,na jej brzegu gdzie zginął najstarszy brat ojca swiecę zapala
Podróż z Irkucka do Warszawy trwała pięć dni i nocy. Jej owocem była wystawa w Bibliotece Publicznej na Starówce ..Pokazała drogę zesłańców ,tance szamana na skalistym brzegu, siedziałem tam przy ognisku w tedy i mysłałem o tych co bluzgają nienawiscą p[od krzyuzami,a smutek sciskal serce. A szaman tańczył ,a meteoryty spadały na wierzchołki gór I jakoby mowiły., krzywd ludzkich i i Bóg nie wyrówna!
Od kogo oczekiwać prawdy o ludziach z Kresow?Od Fundacji Kresowiaków i Sybirakow-tram tuczą brzuchy partyjni dyletanci i fanatyczni kapelani. Bełkoczą bajeczki o zameczkach i kościołkach, o dyktatorze Łukaszence. Trwonią pieniądze podatników w majestacie prawa! . Stroją się w piórka patriotów i klamstwem demaralizują mlode umysły.
Gromadzię środki na następną podroż daleką!
Niechaj podcinają gałęzi na których siedzą,ale mnie nie złamią skrzydeł sokola,nad Bajkalem będa kreslic znaki pojenaniado konca dni moich! ,.
. Kogo za to nienawidzić ,pytała Lena ?Komunistów,co stoją nad grobem,a wierzyli Stalinowi jak rodzonemu ojcu,oswobadzali Warszawę i zdobyli Berlin? My nowe pokolenia, obce nam resentymenty. Zabliźnionych ran też nie rozdrapuję,wujek nad Angarą niech spoczywa w spokoju,odpowiedziałem .
Nacjonaliści na świecie zachowują podobnie jak wasi i nasi -mowili, na pożegnanie Lena uśmiechała się błękitem Bajkału ,a Wałodzia śpiewał pieśń o nim i wołał,przyjeżdżaj z nów ,zawizę na Sachalin , do Chiny przez Amur ,transsyberyjski powoli ruszał,Angara z Irkuckiem oddalała ,a piosenkę i usmiech ich jechały do Warszawy.
. Życie jest podrożą, wędrować puki czas i zmieniać wspomnienia o przeszłości,by nie dręczyła jak tych rusofobów z krzyzami i wieczną dziewicą na chorągwiach!
Martwić się ziemią na Kresach , mogiły,krzyże spróchniałe przodków najdrozszym tam majątkiem,a rekompensatą za ziemię niechaj się udławią kanalie rządowe!Niechaj szlak ich trafi za bełkot o gruszkach na wierzbie!
. .
Za hasła bez pokrycia zginęło wiele rodaków,dwóch wujkow i brat, a mnie zlamano noś i kulę wpakowano w ramię.ale potomkom sanacyjnym,co za rekompensaty po dziadkach na giełdach grają ,wycieczka moja nad Bajkał, zwisa i powiewa!
Nie wiedzą,że w Irkucku kościoł zbudowano za polskie pieniądze na cześć JP2 . Stoi łpusty, z pozłoconych ram usmiechała się do mnie jego twarz. Gdzie ksiądz ? Z wędką nad Angarą-odrzekł i znow usmiechnal .,na jej brzegu gdzie zginął najstarszy brat ojca swiecę zapala
Podróż z Irkucka do Warszawy trwała pięć dni i nocy. Jej owocem była wystawa w Bibliotece Publicznej na Starówce ..Pokazała drogę zesłańców ,tance szamana na skalistym brzegu, siedziałem tam przy ognisku w tedy i mysłałem o tych co bluzgają nienawiscą p[od krzyuzami,a smutek sciskal serce. A szaman tańczył ,a meteoryty spadały na wierzchołki gór I jakoby mowiły., krzywd ludzkich i i Bóg nie wyrówna!
Od kogo oczekiwać prawdy o ludziach z Kresow?Od Fundacji Kresowiaków i Sybirakow-tram tuczą brzuchy partyjni dyletanci i fanatyczni kapelani. Bełkoczą bajeczki o zameczkach i kościołkach, o dyktatorze Łukaszence. Trwonią pieniądze podatników w majestacie prawa! . Stroją się w piórka patriotów i klamstwem demaralizują mlode umysły.
Gromadzię środki na następną podroż daleką!
Niechaj podcinają gałęzi na których siedzą,ale mnie nie złamią skrzydeł sokola,nad Bajkalem będa kreslic znaki pojenaniado konca dni moich! ,