JustPaste.it

Jezus nadzieją grzeszników

otwiera dla wszyskich bramy swojego Królestwa ducha

otwiera dla wszyskich bramy swojego Królestwa ducha

 

b4480f9ba6946cefa641af1405c5b2e0.jpg

Jezus daje znak, że będzie przemawiał, i wszyscy milkną:

«Powiedziano: „Powstałeś, żeby ocalić Twój lud, żeby go zbawić dzięki Twojemu Pomazańcowi”. Jest też powiedziane: „I w Panu się rozraduję i będę się cieszył w Bogu, Zbawcy moim.”

Naród izraelski odniósł do siebie to słowo i nadał mu sens narodowy, osobisty, egoistyczny, który nie wyraża prawdy o osobie Mesjasza. I nadał mu sens wąski, który ogranicza wielkość idei mesjańskiej do zwykłego ujawnienia się potęgi ludzkiej oraz do tryumfalnego pokonania przez Chrystusa panujących nad Izraelem.

Prawda jest inna. Ona jest wielka, nieograniczona. Pochodzi od Boga prawdziwego, od Stwórcy i Pana Nieba i Ziemi, Stworzyciela ludzkości, od Tego, który rozmnożył gwiazdy na firmamencie i okrył ziemię roślinami wszelkiego rodzaju. [Pochodzi ona] od Tego, który zapełnił ją zwierzętami, dał ryby wodom i ptaki – powietrznym przestworzom. On też rozmnożył dzieci człowieka, którego stworzył jako króla stworzenia i jako Swoje umiłowane stworzenie. Jak mógłby teraz – On, Pan, Ojciec całego rodzaju ludzkiego – być niesprawiedliwym dla Swych dzieci, dla dzieci tych dzieci, które zrodziły się z Mężczyzny i Niewiasty, uformowanych przez Niego z materii-ziemi oraz z duszy – Jego boskiego tchnienia? I dlaczego miałby traktować jednych inaczej niż drugich? Czyż nie pochodzą z jedynego źródła? Czyż nie pochodzą od Niego? Czy może pochodzą od jakiegoś innego nadprzyrodzonego i wrogo nastawionego bytu? Czy może są stworzeni jako inne gałęzie? Czyżby byli obcymi, godnymi pogardy dziećmi z nieprawego łoża?

Bóg prawdziwy nie jest biednym bogiem tego czy tamtego ludu, jakimś bożkiem, nierealną postacią. On jest wzniosłą Rzeczywistością. On jest Rzeczywistością wszechobecną. On jest Bytem Jedynym, Najwyższym, Stwórcą wszystkich rzeczy i wszystkich ludzi. On jest więc Bogiem wszystkich ludzi. Zna ich, nawet jeśli oni Go nie znają. Kocha ich, nawet jeśli oni Go nie kochają, ponieważ Go nie znają, lub znając Go źle, kochają Go źle, lub znając Go [dobrze], nie potrafią Go kochać.

Ojcostwo nie ustaje [jednak nawet wtedy], gdy dziecko nic nie wie, jest głupie lub złe. Ojciec usiłuje pouczyć dziecko, bo uczyć je – to kochać. Ojciec trudzi się, aby uczynić mniej bezrozumnym swe upośledzone dziecko. Ojciec – łzami, cierpliwością, zbawiennymi karami, pełnym miłosierdzia przebaczaniem – próbuje doprowadzić do poprawy złe dziecko i uczynić je dobrym. To właśnie czyni człowiek-ojciec. Czy Bóg-Ojciec może być gorszy od człowieka-ojca? Dlatego właśnie Bóg-Ojciec kocha wszystkich ludzi i chce ich zbawienia. On, Król nieskończonego Królestwa, Król wieczny, patrzy na Swój lud, utworzony ze wszystkich ludów rozproszonych po ziemi, i mówi: „Oto lud [utworzony z] Moich stworzeń, lud, który ma być zbawiony przez Mojego Chrystusa. Oto lud, dla którego zostało stworzone Królestwo Niebios. Oto godzina ocalenia go przez Zbawiciela”.

Kto jest tym Chrystusem? Kto jest tym Zbawicielem? Kto jest tym Mesjaszem?

Są tu liczni Grecy. Jednak wielu obecnych, nawet nie będąc Grekami, wie, co oznacza słowo „Chrystus”. Chrystus to pomazaniec, ten, który został namaszczony olejem królewskim dla wypełnienia Swej misji. Namaszczony – w jakim celu? Dla małej chwały jakiegoś tronu? Czy może dla chwały większej od kapłańskiej? Nie. Konsekrowany, aby zjednoczyć – pod Swym jedynym berłem, w jedynym ludzie, w jednej jedynej nauce – wszystkich ludzi, aby byli dla siebie braćmi i dziećmi jedynego Ojca: dziećmi, które znają Ojca i postępują zgodnie z Jego Prawem, aby mieć udział w Jego Królestwie.

Chrystus-Król tak króluje w imię Ojca, który Go posłał, jak to odpowiada Jego naturze, czyli – na sposób Boski, gdyż jest Bogiem. Bóg wszystko położył, aby służyło za podnóżek dla Jego Chrystusa, ale nie dla uciskania, lecz dla zbawienia wszystkich ludzi. Istotnie, Jego imię to Jezus, co w języku hebrajskim oznacza: Zbawiciel. Kiedy Zbawiciel wybawi Swój lud z najokrutniejszych zasadzek i ran, będzie miał u Swych stóp górę. I ogromna ilość ludzi wszystkich ras pokryje tę górę, aby ukazać symbolicznie, że On króluje i wznosi się ponad całą ziemią i ponad wszystkimi narodami.

Ale Król zostanie ogołocony, pozbawiony bogactw innych niż Jego Ofiara. Będzie to symbolem, że Jemu zależy wyłącznie na sprawach duchowych i że to, co duchowe, zdobywa się i ocala wartościami duchowymi i heroizmem ofiary, a nie – przemocą i złotem. Stanie się tak dla udzielenia odpowiedzi bojącym się Go oraz tym, którzy z fałszywej miłości wywyższają Go lub poniżają, chcąc uczynić z Niego króla według tego świata. [To będzie odpowiedź] dla tych, którzy Go nienawidzą bez innej przyczyny niż lęk, że zostaną pozbawieni tego, co im jest drogie. [Odpowiedź ta wyjaśni,] że On jest Królem duchowym – tym tylko – posłanym, aby nauczyć duchy zdobywać Królestwo: jedyne królestwo, jakie przyszedłem założyć.

Nie daję nowych praw. Izraelitom przypominam [aktualność] Prawa Synaju. Poganom mówię: aby posiąść Królestwo, nie trzeba [kierować się] innym prawem niż prawem [dążenia do] cnoty, które każde stworzenie [pragnące postępować] moralnie samo sobie narzuca. Dzięki wierze w Boga prawdziwego staje się ono – z prawa moralnego i z cnoty ludzkiej – prawem moralności ponadludzkiej.

O, poganie! Macie zwyczaj ogłaszania bogami wielkich ludzi należących do waszych narodów. Stawiacie ich pośród zastępów licznych i nieprawdziwych bogów, którymi zaludniacie Olimp. Stworzyliście sobie wszystkich tych bogów, żeby coś mieć, żeby mieć coś, w co moglibyście wierzyć. Religia bowiem, jakaś religia, jest konieczna dla człowieka, jak jest konieczna jakaś wiara. Wiara bowiem jest stanem właściwym dla człowieka, niewiara zaś jest czymś nienormalnym.

Nie zawsze jednak ci ludzie, wyniesieni do rangi bogów, są coś warci nawet jako ludzie. Ich wielkość bowiem wynika bądź to z brutalnej siły, bądź z ich ogromnej przebiegłości, bądź też z potęgi zdobytej w jakiś sposób. Niosą więc ze sobą nędze – jako cechy nadludzkie. Człowiek mądry widzi, czym one są: to zgnilizna rozszalałych namiętności.

Mówię prawdę. Dowodzi tego fakt, że w waszym urojonym Olimpie nie umieliście umieścić ani jednego z tych wielkich duchów, które przeczuwały istnienie Bytu Najwyższego. [Ci mędrcy] byli pośrednikami między człowiekiem-zwierzęciem a Boskością, którą duch rozmyślający i pełen cnót odczuwa instynktownie. Ducha, który rozumuje jak filozof, jak naprawdę wielki filozof, dzieli tylko jeden krok od ducha prawdziwie wierzącego, adorującego prawdziwego Boga. Podczas gdy przepaść dzieli ducha [wierzącego w prawdziwego Boga] od wierzącego we [własne] ja ducha człowieka przebiegłego, potężnego lub pozornie bohaterskiego.

Nie umieściliście na waszym Olimpie tych, którzy dzięki cnocie życia tak się wznieśli ponad rzesze ludzkie, że zbliżyli się do królestwa ducha. [Umieściliście zaś na nim] tych, których się baliście jako okrutnych panów; którym schlebialiście ze służalczością niewolników; których podziwialiście jako żyjące ideały swobody zwierzęcych instynktów, będących celem i sensem życia dla waszych nienormalnych pragnień.

Zazdrościliście tym, którzy zostali dołączeni do bogów. A zapominaliście o tych, którzy bardziej od nich zbliżyli się do boskości przez swe czyny oraz naukę przekazywaną i realizowaną w życiu pełnym cnót.

Teraz Ja daję wam prawdziwy sposób stania się bogami. Człowiek, który czyni to, co Ja mówię, i wierzy w to, czego Ja nauczam, będzie się wznosił ku prawdziwemu Olimpowi. Będzie bogiem, bogiem-dzieckiem Boga, w Niebie, gdzie nie ma zepsucia żadnego rodzaju, a Miłość jest jedynym prawem. W Niebie kocha się duchowo, bez przytępienia i zasadzek zmysłów, bez czynienia jednego mieszkańca nieprzyjacielem drugiego, jak się zdarza w waszych religiach. Nie przychodzę, żeby wymagać od was czynów hałaśliwie heroicznych. Przychodzę powiedzieć wam: żyjcie jak stworzenia wyposażone w duszę i rozum, a nie jak zwierzęta. Żyjcie tak, aby zasłużyć na życie, na prawdziwe życie nieśmiertelnej części [was], w Królestwie Tego, który was stworzył.

Ja jestem Życiem. Przybywam, żeby was pouczyć o drodze prowadzącej do Życia. Przychodzę dać Życie wam wszystkim, a dając je wam – wskrzesić ze śmierci, z waszego grobu grzechu i bałwochwalstwa.

Jestem Miłosierdziem. Przychodzę wezwać was, zjednoczyć wszystkich.

Jestem Chrystusem Zbawicielem. Moje Królestwo nie jest z tego świata. Jednak w sercu tego, który wierzy we Mnie i w Moje słowo, rodzi się królestwo już na tym świecie. To jest Królestwo Boże, Królestwo Boga w was.

Powiedziano o Mnie, że jestem Tym, który wniesie sprawiedliwość między narody. To prawda. Gdyby bowiem obywatele każdego narodu spełnili to, czego nauczam, wtedy nastałby kres nienawiści, wojen, ucisku. Jest o Mnie powiedziane, że nie podniosę głosu, aby przekląć grzeszników, ani – ręki, aby zniszczyć tych, którzy są jak trzciny złamane i knoty dymiące z powodu ich niewłaściwego życia. To prawda. Jestem Zbawicielem i przychodzę wzmocnić poranionych, wlać płyn w organizm tych, którzy zamiast świecić kopcą, z powodu braku żywotnych soków.

Jest powiedziane o Mnie, że jestem Tym, który otwiera oczy niewidomym i wyciąga z więzienia więźniów, i prowadzi do światła tych, którzy przebywali w więziennych ciemnościach. To prawda. Ale ślepcy najbardziej niewidomi to ci, którzy – nawet przy pomocy wzroku duszy – nie widzą Światła, czyli prawdziwego Boga. Ja, który jestem Światłością świata, przychodzę, aby i oni widzieli.

Największymi więźniami są ci, których więzieniem są ich złe namiętności. Każdy inny łańcuch znika wraz ze śmiercią więźnia, ale kajdany grzechów trwają i krępują nawet po cielesnej śmierci. Ja przychodzę je zdjąć.

Przychodzę, aby wyprowadzić z ciemności podziemnego więzienia niewiedzy o Bogu tych wszystkich, których pogaństwo dusi pod ciężarem różnych form bałwochwalstwa. Przyjdźcie do Światła i do Zbawienia. Przyjdźcie do Mnie, bo Moje Królestwo jest prawdziwym Królestwem, a Moje Prawo jest dobre. Ono wymaga tylko miłowania Jedynego Boga i waszego bliźniego, a w rezultacie – odrzucenia bożków i namiętności, czyniących was ludźmi o twardym sercu, wysuszonymi, zmysłowymi, złodziejami, zabójcami.

Świat mówi: „Uciskajmy ubogiego, słabego, samotnego. Niech siła będzie naszym prawem, twardość – naszą szatą. Nieprzejednanie, nienawiść, okrucieństwo – oto nasza broń. Ponieważ sprawiedliwy nie reaguje, niechaj zostanie zdeptany. Uciskajmy wdowę i sierotę, bo głos ich jest słaby”. A Ja wam powiadam: bądźcie łagodni i cisi, przebaczajcie nieprzyjaciołom, pomagajcie słabym. Bądźcie sprawiedliwi, kiedy sprzedajecie i kupujecie. Bądźcie wielkoduszni nawet wtedy, gdy prawo jest po waszej stronie. Nie korzystajcie ze swej potęgi, aby uciskać ciemiężonych. Nie mścijcie się. Pozwólcie Bogu was zabezpieczać. Bądźcie pełni umiaru we wszystkich dążeniach. Wstrzemięźliwość bowiem stanowi dowód siły moralnej, a pożądliwość dowodzi słabości. Bądźcie ludźmi, a nie zwierzętami. I nie bójcie się, że upadliście tak nisko, iż nie możecie się już podnieść.

Zaprawdę powiadam wam, że błoto może stać się ponownie czystą wodą, kiedy zacznie parować w słońcu. Oczyszcza się, bo pozwala się nagrzać, aby się wznieść ku niebu. Potem spadnie ponownie jako czysty deszcz i zbawienna rosa, ale [najpierw] musi pozwolić na to, by ogarnęły je [promienie] słońca. Podobnie jest z duchami. Jeśli się zbliżą do wielkiego Światła, jakim jest Bóg, i zawołają ku Niemu: „Zgrzeszyłem, jestem błotem, ale tęsknię za Tobą, Światłości”, staną się duchami oczyszczonymi, wznoszącymi się ku swemu Stwórcy.

Sprawcie, by śmierć nie była czymś straszliwym. Uczyńcie wasze życie monetą, za którą nabywa się Życie. Wyzbądźcie się przeszłości jak brudnej szaty i przyobleczcie się w cnotę.

Ja jestem Słowem Boga i mówię wam w Jego Imię, że stanie się synem Bożym i posiadaczem Królestwa Niebieskiego ten, kto będzie miał wiarę w Niego i dobrą wolę, kto będzie żałował z powodu przeszłości i będzie miał prawą intencję co do przyszłości – czy to będzie Hebrajczyk czy poganin.

Zadałem wam na początku pytanie: „Kto jest tym Mesjaszem?” Odpowiadam wam teraz: to Ja, który mówię do was. I Moje Królestwo jest w waszych sercach, jeśli je przyjmujecie. Potem zaś będzie w Niebie, które wam otworzę, jeśli będziecie umieli wytrwać w Mojej Nauce. Tym jest Mesjasz i niczym więcej: Królem królestwa duchowego. Jego bramy otworzy On Swoją Ofiarą dla wszystkich ludzi dobrej woli.»

Jezus skończył przemawiać

 

Źródło: Maria Valtorta