JustPaste.it

Prowadź mnie

„Ojcze nasz… i nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw od złego” – zapewne większość z nas zna słowa tej modlitwy na pamięć, lecz...

„Ojcze nasz… i nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw od złego” – zapewne większość z nas zna słowa tej modlitwy na pamięć, lecz...

 

„Ojcze nasz… i nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw od złego” – zapewne większość z nas zna słowa tej modlitwy na pamięć. Sam zachowałem w pamięci „żywy obraz”, kiedy to moja mama uczyła mnie tej modlitwy… - „Klęknij synu i powtarzaj za mną”. Tak naprawdę nigdy nie zastanawiałem się jakie przesłanie niesie ze sobą ten pacierz. Chciałbym właśnie w tej chwili, w tym momencie jednak zastanowić się nad owym „przesłaniem”.

 

Bóg jest Jeden, lecz pod wieloma postaciami się przejawia. Takie przesłanie niosą ze sobą Starosłowiańskie Wedy:

"TO CO BYŁO W PRZESZŁOŚCI I BĘDZIE ZAWSZE, W TYM JEST PRZEŹROCZYSTOŚĆ WODY, ALE NIE JEST TO WODA, TO JEST SENS BEZ FORMY I TYLKO DLA UMYSŁÓW NIEZDOLNYCH TEGO DOSTRZEC -PRZYWDZIEWA ODZIENIE, ON JEST TWÓRCĄ WSZECH FORM I JAK PRZENIKLIWY WIATR PRZENIKA WSZYSTKIE FORMY I NIE ZASTYGA W JEDNEJ

Słowiano-Aryjskie Wedy

Jesteśmy wszyscy cząstkami przyrody, a więc jesteśmy też jednością. Jesteśmy więc równocześnie i jednością i oddzielnymi częściami: "Tajemnicą Wielką Jest To, Że Swaróg i Pierun Są Równocześnie Światowidem i Ten Kto, Uznaje Oddzielnych Bogów, Rozdziela Świat (Królestwo) Bogów." Trzeba umysł tak nastroić, aby dostrzec, że u źródeł istnieje energia Yang i Yin, ale wszystko to jedna siła, to jest jednością. Dlatego też mamy Rodoboże – „Jedność w wielości”. Czyli Rod (Bóg Rod) jest jeden, ale jest również rozdzielony na mnóstwo innych Bogów, którzy są naszymi Przodkami. I my wyrażamy szacunek "Jedynemu w wielości". Zainteresowani? – Oto i podstawa wiary naszych przodków, więcej tutaj - http://www.eioba.pl/a/3uy4/slowianie-dzieci-bogow

 

Dobrze, więc Bóg jest Jeden, a my jesteśmy jego „cząstkami”, nieźle brzmi, ale lepiej pasuje: „Jesteśmy jego dziećmi”. Tak, Bóg jest naszym ojcem, tatą, tak jak w modlitwie: - „Ojcze nasz…”, i teraz właśnie zastanówmy się nad: - „… i nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw od złego”. Co to może oznaczać? Tutaj trzeba uświadomić sobie, że… i pozwólcie, że przytoczę jeden z cytatów Aleksieja Trexlebova, może osoba ta jest dość kontrowersyjna i dla niektórych po prostu „plecie od rzeczy”, ale wiedza, którą ze „sobą niesie” jest uniwersalna i ma zastosowanie w realnym życiu. A oto cytat… - Ten cały świat to zwykła "sala treningowa", w tym treningu mamy określony program wszystkich sytuacji, które nas spotkają, a JA po prostu posługuję się tym treningiem, dla mnie ważne jest jak przejdę nauczanie, a nie jakie przed moimi oczami będą przelatywały obrazy, tj. sytuacje. Uświadomcie sobie, że to wszystko wokół to maja, iluzja – znajdujemy się w hologramie, siedzimy sobie na krześle i nie ważne jaki nam pokażą obraz na ekranie, a ważne jakie my zyskamy jakości dzięki temu obrazowi i na moje dalsze życie nie będą wpływać obrazy, sytuacje, lecz to co JA z nich zrozumiałem. Tzn. jak JA się do tego wszystkiego odnoszę. Mamy przecież wolną wolę i możemy wyciągnąć rozmaite wnioski. Możemy posługiwać się zarozumialstwem i popełniać błędy – zatrzymywać swoją ewolucję. Trzeba zrozumieć, że to wszystko to trening i został on stworzony przez naszych przodków – Bogów, dla naszego dobra, żebyśmy również dosięgli ich poziomu ewolucyjnego rozwoju. A jedyne co my musimy zrobić, to wyciągać prawidłowe wnioski z danych sytuacji, które nam się przytrafiają w życiu – tj. przejawiać zdrowo myślenie, aby nie dopuszczać do błądzenia, grzeszenia. Potrzebujemy dokopać się do sedna tego, którą drogą najlepiej iśćpamiętacie film „Dzień Świstaka” – główny bohater myślał, że w tej sytuacji należy tak postąpić, a tu bummm – źle, trzeba było inaczej postąpić. Pod koniec filmu jednak przeżył dzień idealnie, nie zmarnował ani sekundy, wszystko zrobił prawidłowo i wtedy dzień się zakończył. To jest tak, że on przeszedł program nauczania – ten film jest próbą ukazania na przykładzie jednego dnia, jak my powinniśmy przechodzić przez całe życie, to taka alegoria. W naszym przykładzie, powinniśmy mówić nie „Dzień Świstaka”, ale „Życie Świstaka”. I dopóki nie przeżyjemy go idealnie, to będziemy nastawali na te same grabie, tylko z różnych stron będziemy podchodzić. Jeżeli będziemy posługiwać się zdrowo myśleniem, wtedy o wiele szybciej „przeżyjemy ten dzień”, tzn. wyciągniemy prawidłowe wnioski, jak postąpić w tej, bądź innej sytuacji, a dokładniej jak odnieść się prawidłowo do danej sytuacji. Postąpić również należy prawidłowo, czyli przemyśleć to i wywnioskować, że w tej sytuacji trzeba było tak, bądź tak postąpić i jeśli to przeanalizujemy, dana sytuacja się nie będzie powtarzać, jeśli już wyciągnęliśmy wnioski - ponieważ ta sytuacja jest nam potrzebna, żeby wyciągnąć z niej prawidłowe wnioski. I jeśli raz stanęliśmy na grabie i powiemy: - To rzeczywiście boli, już nigdy nie wejdę na nie. - wtedy zaczniemy omijać te grabie…”.

Daleko odbiegłem od głównego zagadnienia wątku, prawda? Dobrze więc, wróćmy do: - „… i nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw od złego”. Skoro uświadomimy sobie, że ten Materialny Świat – Jawny, to „szkoła”, a my się w niej uczymy, to jak sobie dobrze przypomnicie, to w tej szkole były różnego rodzaju sprawdziany i tak samo jest w życiu. Każdy z nas codziennie zdaje swoje „małe egzaminy” i tutaj dochodzimy do bardzo ważnej i fundamentalnej kwestii:

 - „Bogów można nazwać prawą ręką najwyższego Prarodzica - Oni uczą poprzez Cześć, Dostojeństwo, Sumienie i Miłość. Demony nazwać możemy lewą ręką Najwyższego Prarodzica, „która” uczy poprzez wiarołomstwo, wystawianie na pokusy... Można też powiedzieć, że: - "W jednej ręce Najwyższy Prarodzic trzyma piernik, a w drugiej trzyma bicz". Te Istoty uczciwie wypełniają swoją misję jaką wyznaczył im  Najwyższy Prarodzic.”

I.A. Głoba

 

Demony, czyli diabły, czorty, biesy wodzą ludzi na pokuszenie i oni: - „…uczciwie wypełniają swoją misję jaką wyznaczył im  Najwyższy Prarodzic”, tylko naszym zadaniem jest przez to pokuszenie przejść z godnością. Pamiętacie to zdanie: „„… i nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw od złego”, ono oznacza, że: „My nie chcemy zdawać swoich egzaminów”, ponieważ „i nie wódź nas”, czyli celowo „odpędza nas się” od wyzwań i od samodzielności, od odpowiedzialności. Kiedy my uciekamy od egzaminów, a co za tym idzie od odpowiedzialności to stajemy się takimi „miękkimi kluchami” i tracimy swoją „cześć”. Tutaj, w „Wolnych Mediach” jest o tym artykuł, „Uczucia” - http://wolnemedia.net/wierzenia/uczucia/

My powinniśmy „iść na egzaminy”, i powinniśmy „przejść przez pokuszenia”, czyli: „Ojcze nasz… i Prowadź Nas PRZEZ pokuszenie”. „Drogi Ojcze, przeprowadź mnie przez pokuszenie, przeprowadź mnie szczęśliwie przez „próby”, które przede mną postawiłeś”. Jeżeli powiedzielibyśmy: - „Ojcze, prowadź mnie na pokuszenie, do pokuszenia”, to byłby jakiś sadomasochizm. Byłaby to jakaś perwersja i ciągły kontakt z cierpieniem i „ciągłe wystawianie na próby”, a ile człowiek może wytrzymać? Najlepszym rozwiązaniem jest złoty środek, czyli „Prowadź mnie przez pokuszenia”.

Jak przejść przez pokuszenie? Sprawa niby łatwa, ale nie do końca. Warto przeczytać materiał o uczuciach, zamieszczony w „Wolnych Media”, który podałem wyżej. On powinien podpowiedzieć co jest pierwszym krokiem do „pokonania prób”, a jest nim kontrolowanie uczuć, to jest podstawa, a potem można zrobić tak…

16 (64). Bądźcie prawdziwi Duszą i Duchem,
Światy trzymają się Prawdy. Ich wrotami - Prawda;
gdyż powiedziane jest na Prawdzie opiera się Nieśmiertelność.
Odwracajcie się od grzechów,
wypełniajcie ślubowania i przykazania.
Takie postępowanie, stworzone w Jednym Bogu,
przez Prawdę prowadzi do Nieśmiertelności...
Wedy Peruna, Księga 1, Krąg Pierwszy, San’tia IV

„Odwracajcie się od grzechów”, to proste przesłanie, lecz aby się „przeciwstawić pokuszeniu”, na samym początku należy kontrolować swoje uczucia…

„Gdzie uczucia gospodarzą, tam i pożądanie,
Gdzie pożądanie, tam i gniew, czyli zaślepienie,
Gdzie zaślepienie, tam umysł gaśnie,
Gdzie umysł gaśnie, tam świadomość umiera,
Gdzie umiera świadomość, wiedzcie to wszyscy, tam dzieci człowiecze dopada mrok,
A ten, kto posiadł nad uczuciami władzę, skorygował niechęć i nie zna już słabości,
Kto zawsze potrafi podporządkować je swojej woli, dosiągł oświecenia – wybawił się od bólu,
I serce jego od tej pory jest już nieskazitelne, i rozum jego staje się silny,
W lamencie z rozum nie korzystamy, w niepewności nie ma kreatywnych myśl.
Tam gdzie nie ma twórczych myśli, tam nie ma świata, spokoju,
A gdzie nie ma spokoju, tam nie ma i szczęścia ludzkiego”.

SŁOWIAŃSKO-ARYJSKIE WEDY

 

Kontrolować uczucia, to wcale nie jest taka prosta sprawa, lecz można skorzystać z małej pomocy i warto by zacząć „zdrowo myśleć”, czyli… - http://www.eioba.pl/a/40c4/zdrowo-myslenie Zdrowo Myślący człowiek będzie dążył do osiągnięcia dwudziestu jeden sztuk: - 1.Skromność 2. Pokora 3.Wyrzeczenie się przemocy 4.Tolerancja 5.Prostota


Skromność – Oznacza to, że człowiek nie powinien dążyć do tego, aby go czczono; nawet w tym przypadku, jeżeli on osiągnął wysoki poziom duchowy, a ściślej dokładnie w skutek tego osiągnięcia, jego samoocena zawsze powinna być obiektywnie powściągliwa. Dla wielu ludzi próżność przejawia się jako przeszkoda nie do przezwyciężenia na drodze duchowego wzrostu, prowadząca nawet czasem do rozbicia rodziny, poprzez własne wygórowane aspiracje.

Wyrzeczenie się przemocy – Oznacza to, że dowolny człowiek w jakichś okolicznościach nie powinien być przyczyną cierpienia innych istot. Tutaj również można uwzględnić niedopuszczenie ukrycia wiedzy prowadzącej do uwolnienia od cierpienia.

Tolerancja – Oznacza to, że człowiek powinien przeciwstawić się wymaganiom swoich uczuć, wytrwale przejść wszystkie zewnętrzne lęki i doświadczenia spowodowane niepożądanymi naturalnymi zjawiskami i wrogo usposobionymi istotami.

Prostota – Oznacza to, że uświadamiając sobie prawo związku przyczynowo-skutkowego, Prawo Karmy, człowiek staje się na tyle szczerym, że nie ukrywa prawdy, jaka by ona nie była, nawet przed swoimi przeciwnikami. 

Całość można znaleźć pod linkiem, który podałem. Zdaję sobie sprawę z tego, że w dzisiejszych czasach jest to wbrew „ogólnemu nurtowi” i może to być dla wielu niezrozumiałe i niemożliwe do zaakceptowania, lecz przywrócenie wartości i ideałów którymi kierowali się nasi przodkowie jest dla nas „jedyną deską ratunku”.

Pozdrawiam i życzę zdrowo myślenia.

 

 c8a50c7b5f6357b2284dc9fdeed334dc.jpg