JustPaste.it

Jaki będzie Świat w roku 2050?

...

Nie pytajcie tych, którzy zawsze byli zaskoczeni. Nie pytajcie tych, którzy nie spodziewali się upadku komuny. Nie pytajcie tych, których zaskoczył kryzys.

Zapytajcie sami siebie: CZEGO WY BYŚCIE CHCIELI? Jakiego świata chcielibyście w roku 2050-tym?
Zastanówcie się, co zależy od nas, a co należy do niezależnych okoliczności?
I to nie jest pytanie o Polskę. Jakby nie była potężna, lub jakby nie była słaba, to w  2050-tym roku Polska będzie około 0,5% ludzkiego świata. Pół procenta Polaków pośród ludzi. A świat jeszcze bardziej się zmniejszy. Każdy kilometr będzie krótszy dla ludzi, towarów, informacji i rakiet międzykontynentalnych. Odległości się zmniejszą, a prędkości zwiększą. Tego procesu już nikt nie zatrzyma.

Chcielibyście, żeby nie było III wojny Światowej?
Jeśli tak się stanie, to w roku 2050 będzie żyło na świecie około 8 miliardów ludzi. Na to mamy już wpływ. Lepiej jest, gdy ludzi nie przybywa zbyt gwałtownie, ponieważ  każda gwałtowna zmiana to dodatkowy problem.
Ludzie 2050 roku będą starsi. Nie unikniemy tego.
Już dziś. Wykorzystanie aktualnych możliwości medycyny gwarantuje w 2050 średnią długowieczność na poziomie 95 lat. Tych starych będzie procentowo więcej niż dziś i NIE BĘDĄ ZDROWSI NIŻ DZIŚ. Ludzie starzy z reguły przed śmiercią są chorzy.

Czy starczy dla wszystkich żywności? Nie ma żadnych problemów. Wystarczy.

Czy starczy energii na podstawowe potrzeby? Też wystarczy. Już dziś. W tej dziedzinie jest tyle nowych, niewykorzystanych wynalazków, zablokowanych przez pazerne koncerny, że gdyby je wdrożyć, przestalibyśmy rozmawiać o zagrożeniu energetycznym.
To dlaczego w 2050 roku emeryci mają nie otrzymywać emerytur? Dlaczego młodzi mają nie mieć żadnych dochodów z powodu powszechnego bezrobocia?

Co to właściwie ma być z tym bezrobociem? W kółko straszą, jaka to będzie plaga.
No tak. Zniknie wiele z tych zajęć, które wykonują ludzie. Już dziś są prototypy automatów, które mogą zrobić to lepiej.

No to co zrobić?
1) Czy trzeba niszczyć maszyny, żeby ludzie mieli pracę?
To już było. Liberalizm zwykły doprowadził w XIX wieku do powstania wielkiego ruchu społecznego. Ruchu Niszczycieli Maszyn.
2) Czy neoliberalizm, ta idiotyczna powtórka z rozrywki, zorganizowana przez nieuków, którzy nie zapoznali się z historią, też ma do tego doprowadzić?
3) Czy jak to nie wyjdzie, zorganizujemy wojnę światową, żeby pozbyć się nadmiaru siły roboczej i nakręcić koniunkturę produkując broń, a następnie odbudowując zniszczenia?
Po to, żeby obudzić się z ręką w nocniku, w takim samym kryzysie jak ten z lat 30-stych XX wieku.

Czy nie możemy zrobić tego lepiej?
Skoro nie ma żadnych technicznych problemów, żeby w 2050 roku wystarczyło żywności i energii dla wszystkich, to chyba można znaleźć takie rozwiązanie tego układu równań, żeby:
1) każdy miał pieniądze na zakup podstawowych środków do przeżycia,
2) ci, którzy będą chcieli pracować, bo jednak trochę roboty dla ludzi pozostanie, mieli pieniądze na luksusy w czasie świąt i urlopów.

To jest tylko układ równań do rozwiązania. Łamigłówka matematyczna.
I myli się ten, kto myśli, że przed nami nikt tego zadania nie rozwiązywał.
Są trzy rozwiązania, które znamy na tyle dobrze, że:

1) Możemy je przeanalizować.
2) Prześledzić ich skutki w perspektywie kilkuset lat.
3) Wybrać jedno z nich i zastosować, wprowadzając modyfikacje, które spowodują, że będzie bardziej efektywne.

Znamy trzy cywilizacje, które znalazły się w sytuacji 3N (trzech nadmiarów). Nadmiaru żywności, energii i siły roboczej.
Znamy rozwiązania, które zostały zastosowane w starożytnym Egipcie, starożytnych Chinach i starożytnym Rzymie.

Skorzystajmy z tych doświadczeń i na ich podstawie wybierzmy odpowiednie dla nas rozwiązanie Problemu 3N (Trzech Nadmiarów).

przeczytaj: >>> Światowy kryzys finansowy. Co robić?

 

Adam Jezierski

 

...