Tysiące policjantów wyszło na ulice
Ponad pięć tysięcy policjantów przybyłych z całej Hiszpanii manifestowało w centrum Madrytu, by wyrazić sprzeciw wobec kroków oszczędnościowych, które przyniosły zamrożenia oraz cięcia płac i świadczeń socjalnych w policji.
"Obywatele, przepraszamy was za to, że nie aresztowaliśmy tych, którzy naprawdę są odpowiedzialni za kryzys: bankierów i polityków" - brzmiało jedno z haseł niesione w pochodzie policjantów, którzy przemaszerowali pod ministerstwo spraw wewnętrznych.
Co roku na emeryturę odchodzi 1200-1500 policjantów, a przyjmowanych jest na służbę 125.
36-letnia policjantka z miasta El Ferrol w północno-zachodniej Hiszpanii przekonywała, że funkcjonariusze na skutek cięć stracili miesięcznie około 300 euro. Ona sama zarabia dziś 1450 euro, a zaczynała od 1500 euro, gdy przyszła przed dziesięciu laty na służbę.
- To my, funkcjonariusze, ponosimy wszystkie konsekwencje kryzysu - powiedział Antonio Perez, policjant z Madrytu z 33-letnim stażem. - Problem polega na tym, że zabierają nam pieniądze po to, by dać je innym - regionom autonomicznym albo bankom - zauważył.
Natomiast Juan Manuel Aguado Torres, 60-letni policjant z Granady, zaznaczył, że jeśli kraj funkcjonuje źle, to wyłącznie z powodu polityków.
Naciskany przez Unię Europejską rząd pogrążonej w kryzysie Hiszpanii musi do 2014 roku znaleźć oszczędności wynoszące 150 mld euro. Bezrobocie w kraju wzrosło do ponad 25 procent.
Źródło: PAP