JustPaste.it

Tyyy… Żżżżżydzie

Czyli … wszszszszszystko o Żydach - (obiecana kiedyś replika do artykułu Świstaka)

Czyli … wszszszszszystko o Żydach - (obiecana kiedyś replika do artykułu Świstaka)

 

Przed wojną

Moi rodzice wychowywali się na mazowieckiej wsi w okolicach Nowego Miasta. Mama ma dziś 87 lat. Twierdzi, że swoje dzieciństwo spędziła w znacznej części wśród Żydów. Żydzi mieszkający w okolicznych miasteczkach przyjeżdżali na lato na wieś, do gospodarzy, którzy mieli sady owocowe i urządzali w tych sadach prowizoryczne obozowisko. Przyjeżdżali z całymi rodzinami i dobytkiem (koniem, furmanką) na początku lata i zawierali umowy na zakup rosnących na drzewach jabłek. Najpierw pilnowali tych jabłek a jak jabłka już były gotowe do zbioru, to je zrywali, zwijali obozowisko i wywozili jabłka do sprzedania.

Była to biedota żydowska, różni rzemieślnicy, najczęściej szewcy. Można było do nich zanieść buty do podzelowania, a zapłacić za usługę na przykład mlekiem. Przemysł obuwniczy podobny do dzisiejszego, w tamtych czasach nie istniał, a buty na wsi były towarem luksusowym. Przez ponad połowę roku wieśniacy chodzili boso.  Żydzi korzystali w obejściu gospodarzy ze wszystkiego z czego można było skorzystać; wody ze studni, kuchni do gotowania. Kupowali za grosze paszę dla konia i produkty żywnościowe.

Nie spisywano umowy na sprzedaż jabłek lecz zawierano ją ustnie, a pieniądze miały być wypłacone przed zbiorem. Przestrzegano jednak zasady, aby podczas zawierania umowy uczestniczył jakiś świadek. Jedną z takich gospodyń, które gościły w swoim gospodarstwie tych „kupców” była moja prababka – babcia mojej mamy. Prababcia umawiała się zwykle, że sprzedaje cały sad (wszystkie jabłka z sadu) z wyjątkiem jednego drzewka, które chce zachować dla siebie. Nauczona jednak doświadczeniem umawiała się, że wskaże wybrane drzewo dopiero w momencie zbioru. Takie postawienie sprawy było konieczne, gdyż w innym wypadku, na wybranym drzewie połowy jabłek już by przed zbiorem nie było. Wyszła z tego kiedyś niezła awantura. Kiedy jabłka dojrzały i prababcia ze swoją rodziną podeszli do wybranego drzewa żeby je zerwać, Żyd – głowa kupieckiej rodziny narobił sporo krzyku; że kradną mu jabłka. Zaczął już nawet zaprzęgać konia do wozu i straszyć, że jedzie do sądu i dopiero interwencja świadka, który uczestniczył przy zawieraniu umowy pomogła załagodzić sytuację.

W takich to okolicznościach polskie i żydowskie rodziny spędzały ze sobą systematycznie te kilka letnich miesięcy w roku. Czasem nawet polskie i żydowskie dzieci razem się bawiły. Wydawałoby się, że zaistniały dobre warunki do integracji tych grup narodowościowych. Jednakże przepaść mentalno-kulturowa i przede wszystkim religijna była między nimi ogromna. Kiedy mama pytała żydowskiego chłopaka, dlaczego nie święci niedzieli, ten odpowiadał: „nuuu… bo szabat…” i na tym rozmowa się kończyła.

Wyznawcy judaizmu przestrzegali (i nadal przestrzegają) przykazania dotyczącego soboty, ale powiedziałbym, że tak… nie do końca. Czwarte uznawane przez Żydów biblijne przykazanie brzmi następująco:

Pamiętaj o dniu szabatu, aby go uświęcić. Sześć dni będziesz pracować i wykonywać wszystkie twe zajęcia. Dzień zaś siódmy jest szabatem ku czci Pana, Boga twego. Nie możesz przeto w dniu tym wykonywać żadnej pracy ani ty sam, ani syn twój, ani twoja córka, ani twój niewolnik, ani twoja niewolnica, ani twoje bydło, ani cudzoziemiec, który mieszka pośród twych bram. W sześciu dniach bowiem uczynił Pan niebo, ziemię, morze oraz wszystko, co jest w nich, w siódmym zaś dniu odpoczął. Dlatego pobłogosławił Pan dzień szabatu i uznał go za święty. [Wj 20:8-11]

Tymczasem Żydzi w czasie swojego święta, mieli zwyczaj zapraszać jakiegoś przypadkowego, przechodnia, czyli wspomnianego w przykazaniu cudzoziemca, żeby im rozpalił ogień. Wszystko było przygotowane. Drewno w palenisku ułożone. Obok leżały zapałki i wynagrodzenie za usługę. Wystarczyło tylko podpalić i zainkasować odliczoną kwotę, która nie była mała.

W czasie wojny

Po wybuchu wojny, kiedy normalne szkoły zamknięto, mama trafiła do Nowego Miasta do zgromadzenia zakonnic Tercjarek, które prowadziło dla dziewcząt szkołę krawiecką. Żydzi byli w tym czasie zagonieni przez Niemców do zorganizowanego w mieście getta. Nie wolno im było, pod groźbą śmierci opuszczać tego getta. Zresztą Polakom  też groziła śmierć za wchodzenie na teren getta.

Później zdarzyła się ta historia z dwoma Żydówkami. Któregoś razu mój dziadek (ojciec mojej mamy) pojechał do Nowego Miasta na rowerze. Miał zabrać mamę i kilka jej koleżanek i zaprowadzić każdą do domu. W drodze powrotnej już nie jechał lecz szedł z całą grupą i prowadził rower. W pewnej chwili moja mama postanowiła przejechać się na rowerze. Zostawiła wszystkich, wsiadła i pojechała ścieżką w bok. W pewnym momencie dojechała do miejsca, w którym leżały dwie młode Żydówki. Jedna już nie żyła, a druga wykrwawiała się. Była jeszcze przytomna. Miała prawie całkowicie oderwaną jedną nogę. Były to dziewczyny, które wyszły z getta żeby pójść do pobliskiej wsi po zaopatrzenie. Po drodze natknęły się na konny patrol niemieckich żandarmów. Być może próbowały uciekać. Strzelano do nich pociskami dum-dum, które robią wielokrotnie większe spustoszenie w ciele ofiary niż zwykłe kule. Ta, która jeszcze żyła poprosiła mamę o wodę. Mama wtedy pomyślała sobie: „gdybym ja miała choć trochę wody, to bym ciebie ochrzciła”.

Taka niestety była mentalność ludności polskiej wyuczonej przez Kościół katolicki. Czternastoletnia wówczas dziewczyna wierzyła, że pokropienie wodą i jednoczesne wypowiedzenie formuły chrztu, nawet wbrew woli zainteresowanej, uratowałoby umierającą przed wiecznymi mękami w piekle.

Na wyratowanie ciężko rannej niestety nie było najmniejszej szansy, zresztą ludzie później mówili, że żandarmi pojawili się wkrótce ponownie i dobili… Mama niezwykle to przeżyła. Nie od razu potrafiła komuś opowiedzieć o wszystkim co zobaczyła. Przez kilka dni nie mogła nic jeść, a co próbowała przełknąć, to zaraz zwracała.

Za jakiś czas wywieziono wszystkich Żydów z getta w Nowym Mieście, koleją wąskotorową, w kierunku Warszawy. Wiadomo gdzie, pisać tego nie muszę. Tylko jedna rodzina żydowska pozostała w getcie. Niestety martwa. Był to lekarz, który zrobił swojej córce i żonie, a na końcu sobie, śmiertelne zastrzyki usypiające.

Po wojnie

Po wojnie moi rodzice pobrali się i osiedlili w Warszawie.  Kiedy w latach sześćdziesiątych zamieszkaliśmy na warszawskich Bielanach, okazało się, że wśród sąsiadów mieliśmy jedną rodzinę żydowską. Małżeństwo z dwoma córkami. Starsza była w moim wieku. Zdarzało się, że dzieciaki wspólnie spędzały czas u różnych sąsiadów. Nie zawsze układy między sąsiadami były poprawne. Zdarzały się drobne nieporozumienia także z rodziną Żydów. Jednakże, kiedy po roku 1968 postanowili (a może zostali zmuszeni – nie znam szczegółów) wyjechać na stałe do Izraela, to przyszli kolejno do wszystkich sąsiadów bardzo ładnie się pożegnać. Moja mama bardzo im odradzała ten wyjazd. Próbowała ich przekonać, że tu będzie im łatwiej ułożyć sobie życie niż gdzieś tam, w miejscu zupełnie nieznanym. Że niewiadomo jakie niebezpieczeństwo może ich tam spotkać.

Słowa te były niestety prorocze. Okazało się mianowicie, że w trochę dalszym sąsiedztwie też mieszka rodzina w której ktoś ma pochodzenie żydowskie i utrzymuje kontakt właśnie z tymi co wyjechali. Moi rodzice poznali ich przypadkowo w szkole, którą kończyli. Po kilku latach dowiedzieliśmy się od nich, że starsza córka tych co wyjechali zginęła tragicznie w działaniach wojennych. Jednocześnie też mama dowiedziała się, że jest przez nich bardzo mile wspominana. Podobno była jedyną osobą, która im odradzała wyjazd.

Kiedy podrosłem i rozpocząłem swoją „karierę” zawodową, miałem kolejno dwóch kolegów, którzy, jak się później zorientowałem, mieli pochodzenie żydowskie. Z jednym pracowaliśmy w tym samym przedsiębiorstwie, a z drugim spotykałem się na próbach amatorskiego zespołu muzycznego. Można powiedzieć, że z obydwoma w jakimś stopniu się przyjaźniłem. Bywałem nawet u nich w mieszkaniach. Spędzaliśmy wspólnie czas na różne sposoby, często też w liczniejszym towarzystwie, na przykład na imprezach turystycznych czy muzycznych, lub grając w brydża do drugiej w nocy.

Z tamtych wizyt w ich rodzinnych domach, gdzie mieszkali pozostali członkowie ich żydowskiej rodziny, pozostało mi do dzisiaj wspomnienie, którego nie do końca potrafię wyrazić słowami. Absolutnie nic złego mnie tam nie spotkało, ale pamiętam jakieś takie dziwne, spotykane za każdym razem, niezwykle zimne spojrzenie sióstr i rodziców tych kolegów. Czegoś podobnego nigdy nie dostrzegłem w innych domach, u kolegów polskiego pochodzenia.

Bariera, jaka dzieli Polaków i Żydów czasem bywa ogromna, przy czym – trzeba zaznaczyć – bariera ta nie koniecznie musi być nacechowana wrogością. Polacy – katolicy uznają nieochrzczonych Żydów jako dziwacznych bezbożników, którzy po śmierci mają szansę trafić wyłącznie na wieczne męki do piekła. Z kolei wyznawcy judaizmu uznają wszystkich nieobrzezanych jako wyłączonych z ludu Bożego i nie mających najmniejszych szans na wstęp do nieba. Ponadto Żydzi (podobnie zresztą jak muzułmanie) uznają dietę przedstawioną w Biblii jako czystą i w związku z tym, osoby spożywające na przykład wieprzowinę postrzegane są przez nich jako osoby nieczyste (w pewnym sensie obrzydliwe). Podobnie zresztą Polacy postrzegają Azjatów posilających się mięsem z psa, lub Francuzów jedzących żaby.

Tyyy… Żżżżżydzie

Najciekawsze jest to, że teraz, po latach ja postrzegam Żydów z zupełnie innej perspektywy niż kiedyś. Tak się złożyło, że kilkanaście lat temu zmieniłem swój światopogląd. Było to związane z bliższym zapoznaniem się z zawartością Pisma Świętego, w czym pomogli mi adwentyści dnia siódmego. Dzisiaj, podobnie jak Żydzi święcę nie niedzielę, lecz sobotę (adwentyści tak mają) i nie jadam wieprzowiny. Kiedy po raz pierwszy poszedłem odwiedzić moją mamę żeby z nią poważnie porozmawiać i przekonać do świętowania w sobotę, to po rozmowie, gdy już wychodziłem od niej z domu, zamiast „do widzenia” usłyszałem, z wyraźnie w głosie demonstrowanym obrzydzeniem słowa: „tyyy… Żżżżżydzie”. Nie zmartwiłem się jednak zbytnio tym „epitetem”. Słowo Żyd, w dosłownym tłumaczeniu znaczy; „chwalca Boga”, a ja w sumie za takiego się uważam.

Obecnie już od kilkunastu lat spotykam się u adwentystów prawie co tydzień z moją najbliższą rodziną no i także z mamą na sobotnich nabożeństwach. Wszyscy (cała piątka) jesteśmy ochrzczonymi wyznawcami tego kościoła.

Naród wybrany

Żydzi uważają się za naród wybrany przez Boga i po części mają do tego powód. Czy jednak słuszne jest ich przekonanie, że z tej racji mają obecnie jakieś przywileje wynoszące ich status przed Bogiem ponad inne narody?

Przyjrzyjmy się temu narodowi i jego historii od samego początku jego zaistnienia. Według zapisów w Biblii, Żydzi są potomkami Jakuba (Izraela), którego ojcem był Izaak, a dziadkiem Abraham. W czasach swojej świetności, był to naprawdę bardzo przyzwoity naród. Prorok Balaam tak o nich powiedział:

Ja nie dostrzegam grzechu u Jakuba, ni w Izraelu nie widzę ja złości. Pan, ich Bóg, jest z nimi: wznoszą Mu okrzyk jako królowi. [Lb 23:21]

Jeśli ktoś z Izraelitów popełniał odstępstwo od ogólnie obowiązujących zasad moralnych, to mówiono:

… tak się w Izraelu nie postępuje… [2 Sm 13:12]

Status tego wybranego narodu oparty jest o teksty biblijne:

bo wy jesteście ludem poświęconym Panu, Bogu swemu: was wybrał Pan, byście się stali ludem będącym Jego wyłączną własnością spośród wszystkich narodów, które są na ziemi. [Pwt 14:2] [zobacz też Wj 19:5-6, Pwt 4:20, 7:6, 26:18]

Także Jezus kiedyś powiedział:

Wy jesteście solą dla ziemi. (…) Wy jesteście światłem świata… [Mt 5:13-14]

Słowa te adresowane były do wszystkich chrześcijan, także tych żyjących obecnie, ale kiedy Jezus je wypowiadał, słyszeli je wyłącznie otaczający Go Żydzi.

Najważniejszym, znanym do dzisiaj hasłem Żydów wierzących w Boga jest tekst biblijny:

Słuchaj, Izraelu, Pan jest naszym Bogiem - Panem jedynym. [Pwt 6:4]

Żydzi różnili się od innych narodów tym, że obok dekalogu, przestrzegali też szeregu innych spisanych przez Mojżesza zaleceń, jak na przykład takiego:

Nie będziesz rozgłaszał fałszywych wieści i nie dołożysz ręki, ażeby z niesprawiedliwymi ludźmi świadczyć na korzyść bezprawia. Nie łącz się z wielkim tłumem, aby wyrządzić zło. A zeznając w sądzie, nie stawaj po stronie tłumu, aby przechylić wyrok. A także w procesie nie miej względów dla bogatych. Jeśli spotkasz wołu twego wroga albo jego osła błąkającego się, odprowadź je do niego. Jeśli ujrzysz, że osioł twego wroga upadł pod swoim ciężarem, nie ominiesz, ale razem z nim przyjdziesz mu z pomocą. Nie pozwolisz wydać przewrotnego wyroku na ubogiego, który się zwraca do ciebie w swym procesie. Oddalisz sprawę kłamliwą i nie wydasz wyroku śmierci na niewinnego i sprawiedliwego, bo Ja nie uniewinnię nieprawego. Nie będziesz przyjmował podarków, ponieważ podarki zaślepiają dobrze widzących i są zgubą spraw słusznych. Nie będziesz uciskał cudzoziemców, gdyż znacie życie cudzoziemców, bo sami byliście cudzoziemcami w Egipcie. [Wj 23:1-9]

Żydzi, poza tym, że byli narodem wybranym, to mieli też powierzone im przez Boga szczególne zadanie. Mianowicie ich przykład, ich praworządność i ich dobrobyt miały być nauką dla żyjących wokoło innych narodów.

Patrzcie, nauczałem was praw i nakazów, jak mi rozkazał czynić Pan, Bóg mój, abyście je wypełniali w ziemi, do której idziecie, by objąć ją w posiadanie. Strzeżcie ich i wypełniajcie je, bo one są waszą mądrością i umiejętnością w oczach narodów, które usłyszawszy o tych prawach powiedzą: Z pewnością ten wielki naród to lud mądry i rozumny. [Pwt 4:5-6]

Jerozolima zaś będzie radością, chwałą i dumą wśród wszystkich narodów ziemi, które usłyszą o dobrodziejstwach, jakie jej wyświadczyłem. Będą się one lękać i drżeć wobec wszelkich przejawów dobroci i pomyślności jaką jej dałem. [Jr 33:9]

A mówił: To zbyt mało, iż jesteś Mi Sługą dla podźwignięcia pokoleń Jakuba i sprowadzenia ocalałych z Izraela! Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi. [Iz 49:6]

Izraelici osiągnęli szczyt swojej potęgi za panowania króla Salomona. Żydzi jednak nie spełnili powierzonego im przez Boga zadania.  Później na skutek błędu kolejnego króla; Rechabeama, z pośród wszystkich potomków patriarchy Jakuba, wyodrębniło się państwo złożone jedynie z potomków dwóch jego synów; Judy i Benjamina. Potomkowie pozostałych synów Jakuba zaczęli stopniowo rozpraszać się i spowinowacać z innymi narodami tworząc społeczność zwaną Samarią, natomiast państwo judzkie utworzyło trzon narodu żydowskiego. W pewnym momencie także Judejczycy ulegli rozproszeniu dostając się na 70 lat do niewoli babilońskiej, co zgodnie z biblijnymi zapisami było karą za odstępstwa od prawa Bożego. Po tym okresie nastąpił powrót z niewoli i odrodzenie państwa. Jednakże już do końca jego istnienia, Żydzi pozostawali pod wpływem (zaborami) panujących kolejno na świecie mocarstw: Medo-Persji, Grecji i Rzymu. W roku 70 naszej ery Rzymianie zburzyli Jerozolimę wraz z jej świątynią i pozostali przy życiu po tym wydarzeniu Żydzi, ponownie ulegli rozproszeniu trwającemu aż do naszych czasów. Jednakże zanim to się stało, nowotestamentowe sprawozdanie biblijne podaje, że Żydzi podzielili się na dwie grupy; większą, złożoną z przeciwników  i mniejszą prześladowaną przez  tych pierwszych, złożoną ze zwolenników Jezusa z Nazaretu.  Obecne państwo Izrael istnieje dopiero od 1948.

Ciekawe jest to, że większość wydarzeń jakie miały miejsce w historii Izraela i państwa judzkiego, było wcześniej przepowiedziane przez proroctwa biblijne. Jedno z takich proroctw zapowiedziało też pojawienie się Mesjasza, wyznaczając nawet dokładną datę Jego przyjścia. Oto wspomniane proroctwo:

Ustalono siedemdziesiąt tygodni nad twoim narodem i twoim świętym miastem, (…) Ty zaś wiedz i rozumiej: Od chwili, kiedy wypowiedziano słowo, że nastąpi powrót i zostanie odbudowana Jerozolima, do Władcy-Pomazańca – siedem tygodni i sześćdziesiąt dwa tygodnie; zostaną odbudowane dziedziniec i wał, w czasach jednak pełnych ucisku. A po sześćdziesięciu dwóch tygodniach Pomazaniec zostanie zgładzony (…) Utrwali on przymierze dla wielu przez jeden tydzień. A około połowy tygodnia ustanie ofiara krwawa i ofiara z pokarmów. (…) [Dn 9:24-27]

Wyjaśnię na początek, że hebrajskie słowo Mesjasz, odpowiada greckiemu Chrystus, a po Polsku, dosłownie znaczy – Namaszczony, Pomazany (Pomazaniec). Należy dodatkowo wyjaśnić, że zgodnie z innymi zapisami w Biblii [zobacz Lb 14:34 i Ez 4:6] słowa rok i dzień używane są zamiennie. Zgodnie z tą zasadą proroczy tydzień, to 7 lat.

Dowiedziono przy pomocy przekazów historycznych, że: słowo, że nastąpi powrót i zostanie odbudowana Jerozolima, todekret Artakserksesa z października, roku 457 przed n.e. – Po 49 latach od tej daty (proroczych siedem tygodni) została odbudowana Jerozolima, –w roku 27 n.e. (po kolejnych sześćdziesięciu dwóch tygodniachproroczych – 434 latach)nastąpiło namaszczenie (chrzest w Jordanie) Władcy-Pomazańca, –po kolejnych trzech i pół latach (w połowie tygodnia) Pomazaniec został zgładzony, co wiąże się z ustaniem ofiary krwawej i ofiary z pokarmów, jednocześnie rozdarła się zasłona w Świątyni Jerozolimskiej [zobacz Mt. 27:51] i w tym momencie składanie ofiar z baranków symbolizujących (zapowiadających) śmierć prawdziwego Baranka [zobacz Jan 1:29 i 39] straciło sens i – po kolejnych trzech i pół latach, czyli w roku 34 n.e. (w sumie po siedemdziesięciu tygodniach – 490 latach od dekretu Artakserksesa) miało miejsce ukamienowanie Szczepana, rozpoczęcie prześladowań, ucieczka i rozproszenie pierwszych chrześcijan, co wiązało się z zakończeniem głoszenia ewangelii w świętym mieściei w narodzie wybranym i rozpoczęło się głoszenie ewangelii wśród pogan.

Wszystkie szczegóły proroctwa wypełniły się precyzyjnie. Proponuję dokładnie, spokojnie, jeszcze raz przeanalizować zacytowany powyżej tekst proroctwa Daniela, jego wyjaśnienie i wszystko osobiście sprawdzić i policzyć.

Dodam, że niezmienioną treść Księgi Daniela potwierdzają najstarsze starotestamentowe zwoje odkryte w jaskiniach w Qumram. Dzięki nim udowodniono, że to proroctwo zostało spisane na długo przed narodzeniem Jezusa.

Ciekawostką jest też to, że dzisiejsi wyznawcy judaizmu, którzy, jak wiadomo, nie uznają Jezusa jako Mesjasza, na przekór temu (i logice), wierzą w prorocze przesłanie Księgi Daniela i uznają zapisane w niej proroctwa.

Jednakże, powyższa uwaga nie wszystkich Żydów dotyczy. W Warszawie (nie wiem jak jest w innych miastach i w ogóle na świecie) jest grupa kilkudziesięciu Żydów tzw. mesjanistycznych, którzy uznają i czczą Jezusa, a jednocześnie kultywują tradycję żydowską, w tym święcenie soboty, przestrzeganie diety itd.

Czy dzisiaj Żydzi nadal są narodem wybranym? Myślę, że gdyby byli, to żyliby w swoim państwie w pokoju i dobrobycie. Tymczasem obserwując dzieje współczesnego Izraela, to widzimy, że… no może biedy to oni nie mają, ale jednak pokoju tak za bardzo w tym Izraelu nie widać.

Oskarżenia przeciw Żydom

Podobno przed wojną Żyda można było rozpoznać z daleka, tymczasem obecnie trudno go wyróżnić w grupie Polaków. Żydzi nauczyli się umiejętnie ukrywać swoją tożsamość, chociaż nie wszyscy. Spotkałem dwóch takich, którzy otwarcie przyznawali się do swojej narodowości. Jeśli zważymy, że Żydzi żyjący w diasporze, wśród innych narodów, byli przez wiele stuleci naprawdę wielokrotnie, ciężko represjonowani, to z jednej strony ich obecne ukrywanie się wynikające z obawy przed kolejnymi prześladowaniami jest zupełnie zrozumiałe. Z drugiej jednak strony ukrywanie tożsamości jest charakterystyczne dla tajnych organizacji o charakterze mafijnym.

Nie podoba mi się oskarżanie o antysemityzm każdego, kto spogląda krytycznym okiem na Żyda. Dzisiejsi Żydzi nie są chodzącymi po ziemi aniołami. Miałem okazję przekonać się o tym osobiście. Wiemy też, że wśród nich (podobnie jak w innych narodach) byli także tacy, których należałoby postawić w jednym szeregu z takimi zbrodniarzami jak Stalin i Hitler. Należałoby tu wymienić przede wszystkim przywódców UB. Przekonali się o tym członkowie rodzin pomordowanych w okresie represji stalinowskich żołnierzy AK. Były też nawet przypadki kolaboracji Żydów z hitlerowcami.

Jednakże nie można Żydów oskarżać o wszystko. Nie podoba mi się na przykład oskarżenie, że wyłącznie Żydzi rozpijali polskich chłopów. Jeśli nawet rozpijali, to na ich własne życzenie. Ponadto chłopów rozpijali też polscy właściciele majątków ziemskich płacąc im alkoholem za wykonywaną pracę. Polacy powinni mieć własny rozum, stronić od alkoholu i nie dać się rozpijać.

Nie do końca słuszne są też oskarżenia, że wyłącznie Żydzi niszczyli polską gospodarkę i przyczynili się do upadku Polski. Gdyby Polacy potrafili w sposób uczciwy i gospodarny prowadzić swoje interesy, Polska byłaby krajem potężnym, w którym byłby dobrobyt. Proszę zauważyć, że dobrobyt narodu jest domeną krajów, które w pewnym momencie przyjęły protestantyzm, czyli na przykład cała Skandynawia. Obecnie w krajach skandynawskich (choć dalekich od ideału) nie ma korupcji, złodziejstwa itp. i żadni Żydzi, czy ktokolwiek, kto by temu mógł przeszkodzić, nie mają tam nic do powiedzenia. Pamiętam jak w polskich domach opowiadano bujdy, że rzekomo w Szwecji nie ma złodziejstwa, bo swego czasu za kradzież obcinano tam rękę. Tymczasem gdyby Polska (podobnie jak Szwecja) nie odrzuciła w pewnym momencie nowej nauki jaką była reformacja, to pewnie miałaby szansę dołączyć do tej elity. Dlaczego? Dlatego, że przyjęcie protestantyzmu wiązało się ze wzrostem popularności Biblii, co z kolei wiązało się ze wzrostem poziomu praworządności, prowadzącej do wzrostu dobrobytu. W Polsce natomiast, na miejsce pełnowartościowych nauk biblijnych, prowadzących do właściwego poznawania Boga, wprowadzono w szkołach naukę bezmyślnego klepania katechizmowych regułek, a Biblia była „dostępna” jedynie w języku łacińskim. Za czytanie fragmentów Pisma Świętego „w języku pospólstwa” groziła śmierć na stosie poprzedzona ciężkimi torturami.

Kiedy po długich obradach sejmu uchwalono Konstytucję 3 maja, to także w tym samym czasie okrzyknięto Marię, matkę Jezusa "królową Polski". Tym samym polski naród, zamiast zwrócić się ze swoimi problemami do Boga, powierzył swoją pomyślność komuś, komu nie powinien. Efekt był taki, że wkrótce po tym Polska straciła niepodległość i to na długo.

Żydzi to normalni ludzie, jak wszyscy inni. Są wśród nich ludzie przeciętni i zbrodniarze i także ludzie naprawdę bardzo porządni. Dzisiaj wśród Żydów jest niestety wielu ateistów, dla których jedynym bogiem jakiego uznają jest kasa, duuużo kasy. Są i tacy, którzy niby wierzą w Boga, ale nie potrafią lub nie chcą poznać tego, co Biblia ma im do przekazania i nadal czekają na Mesjasza nie wiedząc, że już dawno był na tej ziemi. Są jednak też i tacy (o których już wcześniej wspominałem), którzy modlą się do Jezusa z Nazaretu i czekają na jego chwalebny powrót.

Warto zauważyć, że pierwsi chrześcijanie byli Żydami. Dzisiaj większość z nas nie zna swoich rodowodów. Tak naprawdę to nie wiadomo w kim płynie jaka krew. Kto jest potomkiem pierwszych chrześcijan i w sumie naprawdę nie ma to znaczenia.

Trochę proroctw

Na zakończenie przedstawię kilka istotnych informacji zawartych w Biblii.

 W owym dniu Reszta z Izraela i ocaleni z domu Jakuba nie będą więcej polegać na tym, który ich bije, ale prawdziwie oprą się na Panu, Świętym Izraela. Reszta powróci, Reszta z Jakuba do Boga Mocnego. Bo choćby lud twój, o Izraelu, był jak piasek morski, Reszta z niego powróci. Postanowiona jest zagłada, która dopełni sprawiedliwości. [Iz 10:20-22]

O Izraelu zaś głosi Izajasz: Choćby liczba synów Izraela była jak piasek morski, tylko Reszta będzie zbawiona. [Rz 9:27]

Mówił Syjon: Pan mnie opuścił, Pan o mnie zapomniał. Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie. Oto wyryłem cię na obu dłoniach, twe mury są ustawicznie przede Mną. [Iz 49:14-16]

W tamtych czasach Jerozolima będzie się nazywała Tronem Pana. Zgromadzą się w niej wszystkie narody w imię Pana i nie będą już postępowały według zatwardziałości swych przewrotnych serc. W owych dniach pójdzie dom Judy do domu Izraela i przyjdą zgodnie z kraju północnego do ziemi, którą dałem na dziedzictwo waszym przodkom. [Jr 3:17-18]

Niechże cudzoziemiec, który się przyłączył do Pana, nie mówi tak: Z pewnością Pan wykluczy mnie ze swego ludu. Rzezaniec także niechaj nie mówi: Oto ja jestem uschłym drzewem. Tak bowiem mówi Pan: Rzezańcom, którzy przestrzegają moich szabatów i opowiadają się za tym, co Mi się podoba, oraz trzymają się mocno mego przymierza, dam miejsce w moim domu i w moich murach oraz imię lepsze od synów i córek, dam im imię wieczyste i niezniszczalne. Cudzoziemców zaś, którzy się przyłączyli do Pana, ażeby Mu służyć i ażeby miłować imię Pana i zostać Jego sługami - wszystkich zachowujących szabat bez pogwałcenia go i trzymających się mocno mojego przymierza, przyprowadzę na moją Świętą Górę i rozweselę w moim domu modlitwy. Całopalenia ich oraz ofiary będą przyjęte na moim ołtarzu, bo dom mój będzie nazwany domem modlitwy dla wszystkich narodów. [Iz 56:3-7]

Tak mówi Pan Zastępów: W owych dniach dziesięciu mężów ze wszystkich narodów i języków uchwyci się skraju płaszcza człowieka z Judy, mówiąc: Chcemy iść z wami, albowiem zrozumieliśmy, że z wami jest Bóg. [Za 8:23]

Ja dam im znak i ich zgromadzę, bo ich wykupiłem - i tak, jak dawniej byli, będą znowu liczni. Między narodami ich rozproszyłem i na obczyźnie o Mnie pamiętać będą, wychowają swych [synów], a potem powrócą. [Za 10:8-9]

Bo Żydem nie jest ten, który nim jest na zewnątrz, ani obrzezanie nie jest to, które jest widoczne na ciele, ale prawdziwym Żydem jest ten, kto jest nim wewnątrz, a prawdziwym obrzezaniem jest obrzezanie serca, duchowe, a nie według litery. I taki to otrzymuje pochwałę nie od ludzi, ale od Boga. [Rz 2:28-29]

Można by zacytować jeszcze wiele podobnych tekstów. Wynika z nich, że nie wszyscy Żydzi dostaną się do Królestwa Bożego, jednakże mam pewność, że Bóg nie zapomniał o przymierzu jakie zawarł z ich przodkami i będzie dążył do tego aby jak najwięcej z nich zgromadzić na nowej ziemi. Nie mniejsze też szanse na zbawienie mają przedstawiciele innych narodów.

Żydzi to ciekawy naród i wszystko wskazuje na to, że nadal umiłowany przez Boga. Czas pokaże co wydarzy się w przyszłości, ale wierzę (na podstawie zapisów w Biblii), że wielu Żydów jeszcze się nawróci i będzie szczerze szukać Boga.

Adam Szczepański

Zainteresowanych niektórymi, dalszymi  szczegółami tematów poruszonych w powyższym opracowaniu odsyłam do serii moich wcześniejszych artykułów o wspólnym tytule: „Najciekawsze proroctwa i przesłania Biblii”