Sumienie
Otulona nocą stoi w kącie
zmora przy snuta, zbliżenia żądna.
I stoi me ciało na obcym froncie:
córka lustrzana, córka wyrodna.
Zbroję wykuwa z moich myśli
więc pozycji swej jest godna.
Nie poznają jej ludzie czyści.
W wyniku jej manipulacji
człowiek sam na sobie się mści
bo psychika szepcze o braku racji.
Dręczy nawet, gdy nadchodzi świt.