JustPaste.it

Skromny, prosty i ubogi

Wybór papieża Franciszka wynika z logiki Bożej, która nie jest zbieżną z logiką ludzką, obecny papież znany jest jako czciciel św. Józefa.

Wybór papieża Franciszka wynika z logiki Bożej, która nie jest zbieżną z logiką ludzką, obecny papież znany jest jako czciciel św. Józefa.

 

mid-13284.jpg

Nowym papieżem został wybrany argentyński kardynał Jorge Bergoglio. Przyjął imię Franciszek. Jest 266. Wikariuszem Chrystusa. Ma 77 lat, jest jezuitą. W pierwszych słowach wypowiedzianych do wiernych określił siebie mianem wybranego na urząd papieski "z końca świata".

 

Papież rozpoczął swoje wystąpienie od modlitwy w intencji "naszego biskupa emerytowanego Benedykta XVI. Módlmy się razem za niego, by Pan mu błogosławił i Matka Boża strzegła". "Przed błogosławieństwem proszę was o modlitwę do Pana prosząc o błogosławieństwo dla mnie" - powiedział nowo wybrany papież Franciszek do wiernych zgromadzonych na placu św. Piotra. "Rozpocznijmy razem tę drogę braterstwa, miłości, wzajemnego zaufania" - powiedział z loggi bazyliki.

Jorge Bergoglio jest synem włoskiego imigranta, Jego ojciec był pracownikiem kolei, posiada czworo rodzeństwa. W 2005 roku miał cieszyć się największym poparciem wśród kardynałów zaraz po kard. Ratzingerze. Został wybrany w piątym głosowaniu, poprzedni papież w czwartym.

 

Nowy papież był arcybiskupem Buenos Aires i tym samym Prymasem Argentyny. 20 maja 1992 roku został mianowany biskupem pomocniczym, sakry biskupiej udzielił mu 27 czerwca 1992 arcybiskup Buenos Aires kardynał Antonio Quarracino; w czerwcu 1997 roku promowany na arcybiskupa-koadiutora tej archidiecezji. Objął rządy 28 lutego roku następnego, po śmierci kardynała Quarracino. W listopadzie 1998 został jednocześnie ordynariuszem dla wiernych rytów orientalnych, mieszkających w Argentynie (bez własnego ordynariusza). Pełnił funkcje Wielkiego Kanclerza Katolickiego Uniwersytetu Argentyny oraz wiceprzewodniczącego Konferencji Episkopatu Argentyny. Przed wstąpieniem do Towarzystwa Jezusowego odebrał wykształcenie wyższe w zakresie chemii.

Ksiądz Lorenzo Vecchiarelli, proboszcz kościoła Św. Tymoteusza w Rzymie zna Franciszka I od wczesnej młodości. Obaj wychowywali się w tej samej dzielnicy Buenos Aires. Kardynał Bergoglio dzwonił do niego przed rozpoczęciem konklawe, by go pozdrowić.

 

To co pamiętam najbardziej, kiedy byliśmy młodzi, to była jego prostota i głęboka powaga. Kiedy pewnego razu spotkaliśmy się, wyczułem, że chce wstąpić do seminarium. Ten jego duchowy impuls dotknął także i mnie. Obaj wstąpiliśmy do seminarium, on do jezuitów, ja do salezjanów – wspomina ks. Lorenzo.

 

Zawsze ogromne wrażenie wywierała na mnie jego skromność. Nigdy nie podróżował służbowym samochodem, ale korzystał z transportu publicznego. Jest to osoba, która zawsze wyróżniała się także umartwieniami, bardzo dużymi i częstymi oraz łatwością jaką służył ludziom. Będzie drogowskazem nie wyrażanym słowami ale żywym świadectwem. Imię, które przybrał odzwierciedla jego ubóstwo, ponieważ jest człowiekiem, który żyje bardzo prosto, a jego serce jest otwarte na innych. O tym wiedzą wszyscy – dodał.

 

Jako kardynał, dał się poznać jako krytyk rządów prezydent Cristiny Fernández de Kirchner. Mimo tego oraz mobilizacji argentyńskiego Kościoła, lewica zinstytucjonalizowała związki osób tej samej płci oraz projekty służące promocji antykoncepcji i sztucznego zapłodnienia. Odnosząc się do zagrożenia związanego z ideologią homoseksualną tłumaczył, że jest ona „destrukcyjną pretensją wobec planu Boga”, projekt ustawy wprowadzającej związki jednopłciowe ocenił jako „intrygę ojca kłamstwa, którego celem jest zmylenie i zwodzenie dzieci Bożych”.

 

W jednym z przemówień z roku 2011 stwierdził, że Argentyna cierpi, raniona przez demagogię, totalitaryzm i korupcje. Zarzucał także administracji prezydent Kirchner dążenie do zdobycia nieograniczonej władzy. Z kolei prezydent stwierdziła, że jego wypowiedzi przywodzą jej na myśl "średniowiecze" i "inkwizycję".

 

W Buenos Aires miał mieszkać w skromnym mieszkaniu, zrezygnował z rezydencji i prymasowskiej limuzyny, na co dzień korzystał z publicznej komunikacji. Widywano go na ulicach jeżdżącego rowerem.

 

W 2001 roku odwiedził hospicjum dla osób chorych na HIV. W trakcie wizyty umył i ucałował stopy 12 pacjentów.

 

 

 

 

Źródło: pch24