JustPaste.it

Zenek Musi Wygrać ! Konkurs na Scenariusz Filmowy.

To nie jest o tym, że wszystko jest okropne. To jest o tym, że mogą zdarzać się ustawione przetargi na budowę mostu wzdłuż rzeki. O tym, że może zdarzyć się ustawiony konkurs poetycki,  w którym nagrodą jest publikacja wiersza na 14-stej stronie Powiatowego Kwartalnika Kulturalnego.

Nie napiszę, że wszelkie podobieństwo jest zupełnie przypadkowe. Myślę jednak, że dla każdego będzie jasne: To się nie zdarzyło naprawdę. To jest fikcja literacka wymyślona przez autora.

 

ZENEK  MUSI  WYGRAĆ

Występują aktorzy znani z teatru i filmu, oraz inne osobistości i autorytety. 

Maciej Grzywalski, Agnieszka Hoplind, Mirosław Chojeski, Jerzy Sznur, Krzysztof Zapulski i Jan Dobrak i inni.

 

Maciej Grzywalski

- Przygotowałem regulamin konkursu.

Agnieszka Hoplind

- Pokaż.

Mirosław Chwojeski

- Mam sześć egzemplarzy, dla każdego po jednym.

Jerzy Sznur

-        Musimy się dobrze zastanowić.

Krzysztof Zapulski

-        Wiadomo, że Zenek ma wygrać. Napisał scenariusz.

Jan Dobrak

-        Ale to nie wszystko. Zenek pisze marne scenariusze.

A.H. – Ten też jest marny. Czytałam.

K.Z. – Zenek należy do Naszej Solidarności, potrzebuje pieniędzy i musi wygrać.

J.D – Co ty opowiadasz? Zenek wygra na pewno, ale co zrobimy jak jakiś palant przyśle doskonały scenariusz?

M.G. – Ja to przewidziałem. Nie gadajcie tyle. Najpierw dokładnie przeczytajcie. Najlepiej dwa razy. Co tu gadać, jak nie wiecie o czym gadacie. Umiecie czytać? Czy mam przeczytać na głos?

A.H. – Litery za małe.

J.S. – Ty weź lepiej poszukaj w torebce okularów. Nie wstydź się.

M.G. – No i co?

J.D. – Niby wszystko jest. Wszystkiego się zrzeka, ale musimy mu dać nagrodę. Zenek się wścieknie i może wystąpić z Solidarności.

M.Ch. - Zenek może być niebezpieczny.

J.D. – Możemy podzielić nagrodę.

K.Z. – Ale to musi być w regulaminie.

M.Ch. – I tak żeby palant nie zauważył.

K.Z.  - Palanty, które piszą dobre scenariusze nie znają się na takich sprawach.

J.S. – A jak Łobuzowaty przyśle. On może wynająć prawnika.

M.G. – Ten (...) nie przyśle. Nie potrzebuje 50 tysięcy. Tatuś da mu więcej.

K.Z. – Ale może przyśle z jakiegoś innego powodu?

M.G. – Chyba przesadzasz z tymi spiskowymi teoriami.

K.Z. –  Z tym (...) nigdy nic nie wiadomo. Wiesz, jakie wyciął numery.

M.G. – No to, co?

J.D. – Mam pomysł. W punkcie 1) Jest napisane: „Nagroda zostanie wręczona w terminie 30 dni od dnia dokonania wyboru”. Po „wręczeniu” trzeba dodać „laureatom”. Wszystkie punkty zaczynają się od słowa Autor. Byle palant tego nie zauważy. Podzielimy nagrodę i Zenek dostanie 40 tysięcy.

K.Z – Obrazi się.

J.D. – Za co? Że dostał 40 tysięcy. Jak będzie dobry scenariusz, to się go sprzeda i dopłacimy Zenkowi.

M.G. – Uważam, że to jest dobry pomysł.

A.H. – No pewnie, też tak myślę.

M.Ch. – A jak palant odmówi przyjęcia 10 tysięcy?

M.G. – To będzie mógł sobie (...) podetrzeć tym scenariuszem i każdym innym, który napisze.

M.S. – Słuchajcie, myślę, że Nasza Solidarność może mieć problemy.

Zaraz wam wyjaśnię.

Słuchajcie, ten  Łobuzowaty ma bogatego tatusia. Taki tatuś może mu wyprodukować film, a nawet załatwić nagrodę na zagranicznym festiwalu, nie mówiąc już o recenzentach. Skorumpowany pismak zawsze się znajdzie.

K.Z.– Na razie stary Łobuzowaty kupił kino, żeby wyświetlać filmy synalka. Ale wciąż tam są problemy. SANEPID, Straż Pożarna...

M.Ch. – Jak ktoś nie chce należeć do Naszej Solidarności, to ma problemy.

J.S. – Przejściowe trudności przechodzą z ojca na syna.

M.Ch. – Stary dowcip.

J.D. – A tak w ogóle, to, o czym my rozmawiamy? 27 lat nikt nie napisał dobrego scenariusza o Solidarności.

K.Z. – Strzeżonego Pan Bóg strzeże.

J.D – Ty wierzysz w Boga?

K.Z – Oczywiście. Jak to by było możliwe, żebym Ja powstał przez przypadek.

J.S. –Krzysztof ma rację. Jak by był dobry scenariusz, to moglibyśmy zrobić na nim wielką kasę. Wykończylibyśmy Łobuzowatego z palcem w dupie.

M.S. – Dobrego scenariusza najprawdopodobniej nie będzie, a Nasza Solidarność może mieć problemy. Chcę wam powiedzieć, a wy nie chcecie słuchać. Każdy chce słuchać tylko siebie.

A.H. – To normalne. Ale mów.

M.S. – Tych bogatych robi się coraz więcej. Każdy może mieć jakiegoś synalka, córeczkę, kochankę albo kochanka, który chce zdobyć sławę, jako aktor, scenarzysta czy ktokolwiek.

K.Z. – Na razie dajemy sobie radę. Wiecie jak było z Mącikałem. Odsiedział rok i już jest grzeczny. Ale opowiem wam, bo nie znacie szczegółów.

Zwolnili złodzieja po roku, za dobre sprawowanie. Bydlak ukradł ciężarówkę gruzu. Policja znalazła gruz na jego działce. Trudno o lepsze dowody.

Wy ciągle siedzicie za granicą, to mało wiecie, ale tutaj ludzie już się zorientowali. A ten (...) nie będzie opowiadał, że jakiś pedofil jest autorytetem moralnym.

M.S. – Za jedną ciężarówkę gruzu dostał dwa lata. Chyba każdy zrozumie. Ile może dostać za 10 ciężarówek? Ale mimo wszystko...

J.D. – No, słuchajcie, tu jest napisane 80 tysięcy. Ja mam zapłacić? Punkt 15.

M.G. – Nie mów, że cię nie stać. Ale poważnie, nic nie zapłacisz. To jest dobrze przemyślane i przetrenowane. Zenkowi nie zapłacisz, bo wiadomo. On nawet nie będzie chciał. Aż taki głupi nie jest i wie, że jego scenariusz się nie nadaje, chce tylko nagrodę.

Jest napisane, że w przypadku realizacji 80 tysięcy. Nikt nie będzie realizował scenariusza Zenka, a już na pewno nie ja ani nie ty.

J.D. – A za dobry scenariusz?

M.G. – Nie słyszałeś o sprawie Kocioła?

M.D. – Nie.

M.G. – Podłożyłem Kociołowi umowę, że dostanie za scenariusz 5 tysięcy, a w przypadku realizacji dodatkowo 100 tysięcy. Podpisał, kretyn. Ale nie było, kiedy dostanie. Kapujecie! Kocioł się postarał.

Powiedziałem, że mogę mu dać razem 15 tysięcy i bydlak podał mnie do sądu.

Słuchajcie! Mam nagranie z ogłoszenia wyroku i uzasadnienia.

Sędzia Kszyże powiedział, że jeżeli ja zobowiązałem się do zapłacenia 100 000 i dalej twierdzę, że zapłacę, to Kocioł powinien czekać, zamiast zawracać głowę sądom.

Kocioł musi zapłacić 20 tysięcy kosztów sądowych i 5 tysięcy za obrazę sądu, bo wyobrażacie sobie, że ten cham zaczął wyzywać sędziemu od (...).

A.H – Ale może być jakiś inny sędzia?

M.G. – Co ty opowiadasz? Nie znasz się na prawie. Żaden sędzia nie może wydać innego wyroku. Znacie powiedzenie „Duraka Lex”

M.Ch. – Ty ciągle o tym dobrym scenariuszu. Jak przez trzydzieści lat nikt nie zrobił dobrego scenariusza, to w trzy miesiące? – Prawdopodobieństwo jest prawie zero.

K.Z. – W końcu. Ktoś, kiedyś może napisać.

J.S. – Krzysiek w końcu uwierzył w te bzdury, które napisał w podaniu o Granta z UE na nasz konkurs.

M.Ch. – Tak to bywa.

AH. - Krzysiek czasami ma intuicję. Ale Maciek. Ja tu zauważyłam. – Co to są prawa pokrewne? –Pierwsze słyszę.

M.G. – Teraz dopiero dowiecie się, jaki jestem genialny. Załóżmy, że jakiś palant przyśle dobry scenariusz, nie dla pieniędzy, tylko po to, żeby wyrobić sobie nazwisko.

Co wtedy zrobimy? – Ja i Krzysiek robimy poprawki do scenariusza i jest trzech współautorów.

J.S. – Dlaczego tylko trzech?

A.H. – Właśnie.

M.G. – Słuchajcie: Co wam chcę powiedzieć. Palantowi nadajemy pseudonim, np. Przemysław Zbrzydły i wymieniamy w porządku alfabetycznym.

J.D. – A wy, oczywiście, nie rezygnujecie ze swoich praw autorskich?

M.G. – Nasza Solidarność zawsze walczyła o prawa, które nam się słusznie należą.

A.H. – A tutaj chyba brakuje przecinka po „zależnych”?

M.Ch.– Gdzie?

A.H. – W tym samym zdaniu.

M.G. – Może i brakuje, ale ja bym nie dodawał. Jak brakuje przecinków, to palanty gorzej rozumieją, o co nam chodzi. - No to, co? – Jak nie macie więcej uwag to będziemy kończyć. Gdybyście wpadli na jakiś pomysł to zadryndajcie do mnie, za miesiąc ogłaszamy konkurs.

A.H. – Mam tylko taką uwagę, że tu w punkcie 1. jest bardzo dobrze napisane: „Scenariusz powinien mieć formę i objętość wymaganą dla filmu fabularnego” – nie jest powiedziane, przez kogo wymaganą.

M.Ch. – Zawsze możemy jednemu czy drugiemu palantowi powiedzieć, że Nasza Solidarność ma inne wymagania.

J.S. – Jestem pewien, że Zenek wygra.

 

Otwierają się drzwi. Wchodzi Kocioł z teczką. Wyjmuje z teczki nowiutką siekierę.

J.D. – Kocioł? Coś ty?

Krótka scena z dużą ilością soku pomidorowego.

Wiadomości telewizyjne

Z ostatniej chwili – tragedia w Polskim Instytucie Filmowym.

W dniu dzisiejszym doszło do tragedii w siedzibie Polskiego Instytutu  Filmowego. Na zebranie z udziałem przedstawicieli Europejskiego Centrum Solidarności wtargnął szaleniec. Są ofiary.

W zebraniu brali udział Mirosław Chwojeski, Jan Dobrak, Maciej Grzywalski (cześć jego pamięci), Agnieszka Hoplind, Jerzy Sznur i Krzysztof Zapulski. Łączymy się z naszą reporterką, która znajduje się przed Szpitalem Narodowym.

-        Panie doktorze, jaki jest stan rannych?

Doktor Mirosław Konowalski:

-        Jedynie Agnieszka Hoplind nie ucierpiała, ale jest w szoku. Nie może udzielać wywiadów. Stan rannych jest stabilny. Wszyscy przeszli operacje chirurgiczne w naszym szpitalu.

Wiadomości telewizyjne: - Sprawca zamachu został ujęty. Jest nim Jerzy K. pseudonim „Kocioł”. Trzeciorzędny scenarzysta. Motywy jego działania są na razie nieznane. Łączymy się ze szpitalem psychiatrycznym.

Doktor Kot-Owicz:

-    Pacjent jest w pokoju bez klamek. Wali głową w ścianę i wrzeszczy - Mury runą, runą... Damy sobie z nim radę. W naszym szpitalu pacjenci mają doskonałą opiekę.

Łączymy się ze znanym scenarzystą Józefem Flichem:

-        Znałem Jerzego K. Nigdy bym się nie spodziewał, że jest zdolny do czegoś takiego. Typ raczej flegmatyczny. Pisał przeciętne scenariusze dla seriali. Raz tylko napisał coś dobrego. Miał jakieś pretensje finansowe. Mówiono w środowisku, że był agentem.

Z zagranicy – Włochy

Siostrzana Sycylijska Solidarność wysłała wyrazy solidarności z ofiarami i ich rodzinami:       Nasza rodzina łączy się w bólu z rodzinami ofiar – pisze między innymi Sycylijska Solidarność. W kościele Świętego Wita w Palermo po specjalnym nabożeństwie odbędzie się zbiórka pieniędzy dla rodzin ofiar.

Także Iwan Iwanowicz Groznyj, szef Moskiewskiej Solidarności, przesłał kondolencje dla rodzin Naszej Solidarności w imieniu swojej organizacji.

Iwan Iwanowicz Groznyj jest postacią bardzo znaną w całym byłym Związku Sowieckim.

Rozpoczynał swoją karierę w Afganistanie. Brał udział w bitwie na polach makowych w prowincji Kandahar, zwanej też Wielką Bitwą o Makuchy. Poznał tam Bolesława Psikorskiego pseudonim „Lolek”, znanego działacza Naszej Solidarności. Był lekko ranny w walkach z talibami. Wtedy wrócił do Moskwy, gdzie został przywódcą Moskiewskiej Solidarności.

Powracamy do wiadomości z kraju

Za godzinę spotkamy się z wybitnymi autorami i reżyserami filmowymi, którzy przedstawią państwu sylwetki uczestników tragicznego zebrania w Polskim Instytucie Filmowym.

Szef kancelarii Prezydenta RP oświadczył, że Pan Prezydent rozważa wprowadzenie tygodniowej żałoby narodowej w związku z tragedią, która wydarzyła się w Warszawie.

Solidarność Muzyków Rockowych, Raperów i Hiphopowców, zaprotestowała przeciwko żałobie narodowej. Argumentują, ze zakaz występów w środku sezonu urlopowego spowoduje straty, których nie będą w stanie odrobić.

Także wójt gminy Zbąszynek zastanawia się nad złożeniem protestu. Wójt gminy Zbąszynek powiedział naszym reporterom, że przez 10 lat zabiegał o koncert Kazika w Żbąszynku, a teraz  będzie musiał go odwołać.

Podobno koncert Rolling Stonesów w kolebce Naszej Solidarności ma się jednak odbyć.

Solidarność Piwowarów, Gorzelników, Handlarzy Monopolowych, Restauratorów i Alkoholików złożyła ostry protest z żądaniem ograniczenia żałoby narodowej do jednego dnia. Proponują przypadające w przyszłym tygodniu Święto Narodowe ustanowione z okazji rocznicy ostatecznego rozgromienia Rosji.

Gościem programu o 21:00 będzie przedstawiciel Kancelarii Prezydenta. Proszę zostać z nami.

KONIEC

W celu przedłużenia do  pełnego metrażu:

1.  Na początku –niemy reportaż przedstawiający aktualny stan Stoczni Gdańskiej.

Jako przerywniki:

2.  Niema prezentacja siedziby Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, Warszawa, ul. Krakowskie Przedmieście 21/23

3.  Niemy reportaż z działki Męcikała

4.  Niema prezentacja Budynku Sądów w Gdańsku przy ulicy Nowe Ogrody (wewnątrz i na zewnątrz)

5.  Niema prezentacja zabudowań Szpitala Psychiatrycznego Kocborowo w Starogardzie Gdańskim.

 

dr Cat Mrucuss