Chodźcie, siądźcie wokół, posłuchajcie
Opowiem wam, co mi się przytrafiło pewnej nocy
Opowiem wam o martwym lesie
Nic tam nie straszy ani nikogo nie zabito
Jest martwy, bo żyją tam tylko drzewa
Nie ma wody, którą moglibyśmy pić
Nie ma zwierząt, które moglibyśmy upolować
Nie ma roślin, którymi możemy się pożywić
Byłem tam niedawno, by pod osłoną nocy wsłuchać się w ciszę
Z poczuciem lekkiej niepewności wszedłem w ciemność
Bo widzicie, moi drodzy
Mimo całej naukowej wiedzy i odarcia świata z zabobonów, wystarczyło znaleźć się w miejscu, gdzie oczy nie dostrzegą zbyt wiele, a każdy szum czy trzepot ptasich skrzydeł sprawiają, że choć przez chwilę zastanawiamy się, co czai się w mroku.
Czy na pewno nie ma tam nic?
Jest pewna legenda
O czasach dawniejszych niż opisane w książkach
O świętym gaju druidów
O dziwnych symbolach wyrytych w drzewach za pomocą magii
O kamiennym ołtarzu, gdzie odprawiali swoje tajemne rytuały
Podobno, jeśli otworzysz swoje serce i umysł
To ujrzysz, jak emanuje pradawną mocą.