JustPaste.it

Ulotne pragnienia



Błądząc myślami po kraju nieznanym,
Oczyma duszy widząc lasy, pola, zbóż łany,
Wśród nich jak mgła, postać sercu najmilsza.
 I bieży ku mnie, z każdym krokiem bliższa,.

Gdy dłoń chcę swą podać, w biegu już z daleka,
Rozmywa się kontur i z wiatrem ucieka.
Powiedz mi wietrze, ona to czy złuda.
Daruj choć chwilkę, niechaj dotknąć się uda.

Wiejesz zły obcy wietrze, bez cienia litości.
Mamisz wzrok, drwiąc i szydząc z mej miłości.
Łza bezradności za łzą wolno spływa,
A obraz mych marzeń, do reszty rozmywa.

Samotne me myśli jak ptak nad pustynią,
Żarem swym pieką i ból w sercu czynią.
Tęsknota na duszę mą kładzie swe brzemię,
Czyż tak  być musi, czy nic już nie zmienię.

 Czas trudny rozłąki wśród marzeń mijając,
O wszystko los ślepy, cicho oskarżając,
Gdy po ciemnej nocy, świt nowy nastanie,
Czy skończy się wtedy moje czekanie?

I wrócą dni moje pełne radością,
A serce znękane, ożyje miłością.
Przytulę do piersi w Twoich oczach tonąc,
Szepnę cichutko, w miłości chcę spłonąć.

4a6dbf22dddbc3bf858ba53c6f60549a.jpg