W miarę wzrostu potęgi Niemiec coraz bardziej, bez zbędnej żenady, pokazują one Europie i Światu swe odwieczne prawdziwe oblicze.
Der Spiegel w najnowszej publikacji [i] prezentuje odruchy obronne południowych społeczeństw Eurolandu, jako przejaw „germanofobii”.
Coraz bezczelniej fałszuje się w tym kraju historię, tak dalszą, z okresu II Wojny Światowej, jak i tą najnowszą. Serial telewizyjny spreparowany pod okiem „wybitnych niemieckich historyków” opluwający AK, oceniany jest w germańskich mediach, jako „wyraz obiektywizmu”. [ii] Inni „wybitni eksperci” uwiarygodniają rosyjską wersję zamachu w Smoleńsku, tworząc wraz z Rosjanami i okupacyjną administracją III RP swoisty trójgłos. [iii]
Trzeba zgodzić się, że ostatnie dwudziestolecie to okres triumfu Niemiec zarówno w sferze politycznej, jak gospodarczej. Po dwu nieudanych dlań wojnach światowych rolę agresora przejęły niemiecka gospodarka i dyplomacja. Bez jednego wystrzału udało im się doprowadzić polityczną mapę Europy do stanu z przed 22 czerwca 1941 roku. [iv]
Kontynentalna Europa od Lizbony do Bugu jest niemiecka, Za wyjątkiem zmarginalizowanej Wielkiej Brytanii i zastraszonej Szwajcarii, Berlin egzekwuje swą władzę na cały tym terytorium i to bez potrzeby militarnej okupacji.
Co ważniejsze, udało się Niemcom rozwiązać problem dwu krajów, które w okresie hitlerowskim dostarczały Berlinowi najwięcej problemów na okupowanym obszarze-Polski i Jugosławii.
W Polsce udało się Niemcom to, co w okresie III Rzeszy było jej całkowitą klapą. A mianowicie przekształcenie Polaków w podludzi. Dziś nie trzeba na nich urządzać łapanek, sami tłoczą się w kolejce do Reichu. Setki tysięcy polskich prostytutek, które obecnie obsługują Niemców, cieszy się powszechnym poważaniem i zazdrością tych spośród Polek, którym nie udało się osiągnąć tego „zaszczytu” [v], podczas kiedy w Generalnej Guberni golono takim głowy.
Jugosławia została rozparcelowana, podobnie zresztą jak Czechosłowacja na Słowację i Republikę Czeską (Protektorat Czech i Moraw). Antyniemiecka Serbia została zmiażdżona i pozbawiona nawet swej narodowej kolebki, jaką stanowi Kosowo.
Germański sukces wydaje się być totalnym. W zwycięskiej euforii Niemcy popełniają jednak swój odwieczny błąd. Zbyt szybko starają się skonsumować swą wiktorię.
Gdyby postępowali nieco bardziej ostrożnie i wprzódy dokonali ostatecznej likwidacji tego co z Polski i reszty post-sowieckiej Europy pozostało, to za kolejne dwie dekady nikt nie pamiętałby nawet, że pomiędzy Odrą a Bugiem zamieszkiwali kiedyś „słowiańscy podludzie”.
Tymczasem Niemcy zgłodniali pychy, wielkości i władzy rzucili się na całą Europę na raz, stymulując procesy obronne na coraz to większych jej obszarach. I tak jak w okresie II Wojny Światowej, kiedy to kontrolowali obszar od Atlantyku do Moskwy i Kaukazu, kąsek może okazać się dla nich za duży, powodując udławienie się konsumenta. I tego należy im z całego serca życzyć!
Ignacy Nowopolski
Źródło: Ignacy Nowopolski