JustPaste.it

Pracodawca czy ginekolog...

Młoda kobieta wybierająca się na rozmowę kwalifikacyjną często nie spodziewa się o co może być spytana przez potencjalnego pracodawcę.

Młoda kobieta wybierająca się na rozmowę kwalifikacyjną często nie spodziewa się o co może być spytana przez potencjalnego pracodawcę.

 

Udaje się na miejsce powtarzając sobie w myślach przygotowane odpowiedzi na pytania o to jakie ma doświadczenie? Jaką skończyła uczelnię czy zna języki obce? Myśli, może spytają o znajomość obsługi komputera czy też odbyte staże?

 

Jakie jest jej zdziwienie, kiedy ledwo po przekroczeniu progu zostaje zaatakowana pytaniami o sprawy osobiste:


Czy jest Pani mężatką ?
Ma pani narzeczonego ?
Czy planuje Pani założenie rodziny ?
Jest Pani w ciąży ?

 

W tym właśnie momencie okazuje się że szczera chęć pracy, wykształcenie, ukończone kursy i certyfikaty nie maja najmniejszego znaczenia. Najgorsze jest to że nie ma dobrych odpowiedzi na te pytania. 

Jeśli jest młodą mężatką to na pewno będzie miała dzieci i zaraz ucieknie na L4. Jeśli ma dzieci to na pewno co chwile chorują, będzie się zwalniać i spóźniać. Słowo „ciąża” jest traktowane jak zalążek epidemii Dżumy. 
                                            

 

      
Tu chciałbym się zwrócić do naszych „łaskawych” Pracodawców:

 

Jeśli zadajesz takie pytania kandydatką do pracy, postaw się w jej sytuacji. W sytuacji w której musi kłamać w wieku dwudziestu kilku lat że nigdy w życiu nie będzie chciała mieć dzieci i najchętniej to zostanie starą panną. Postaw się w sytuacji w której cały włożony wysiłek w zdobycie kwalifikacji jest nic niewart ponieważ chcesz się realizować w innych aspektach życia niż praca.

 

Drodzy pracodawcy otrząśnijcie się !!!