Jest to moja nie dokończona amatorska powieść którą mam zamiar dokończyć jeśli oczywiście wam się spodoba.
Wczoraj spotkałem piękną dziewczynę czarne włosy niebieskie oczy piękna talia i w ogóle "chyba się zakochałem" lecz na moje nieszczęście dowiedziałem się że jest o dwa lata starsza i chodzi już do 2 klasy liceum oraz że jest strasznie ppularna wśród chłopaków. Myślę o niej całymi dniami nie mogę zapomnieć jej uśmiechu oczu włosów ale najbardziej dręczy mnie to że nie wiem co do mnie szepnęła gdy wychodziła bo nie dosłyszałem nie nawidzę tego uczucia, chciałęm ją ponownie spotkać pogadać dowiedzieć sięczegoś o niej i miec mozliwe szansę na umuwienie się z nią ale nie mam na tyle odwagi aby choćby się odezwać słowem.
Następnego dnia spotkałem ją ponownie lecz teraz patrzyła na mnie ze smutkiem w oczach nie wiedziałem dlaczego po czym podeszła do mnie chwyciła za rękę i wyciągnęła gdzieś za sobą, po chwili bylismy już u niej w domu (nie mam pojęcia jak do tego doszlo) dla czego to zrobiła przecież nigdy z nią nie rozmawiałem ani nawet nie widziałem przynajmniej tak mi się zdawało do chwili w której rzuciła mnie na swoje łóżko po czym sama na mnie skoczyła, żadne słowo nie wyszło z jej ust ani przez chwilę po czym uświadomiłem sobie że już ją gdzieś kiedyś spotkałem tylo moje wspomnienia się zacierały lecz ona chyba wszystko pamiętała chociaż nie wiem do końca co . Nie minęła nawet chwila a ona już zacząła zbliżać się ku mnie jednocześnie odgarniając włosy za ucho , automatycznie zasloniłem się rękami bo myślałem że to jakiś głupi żart ale ona nie odpuszczała starała przedżeć się przez moją barierę z rąk lecz na próżno w końcu opadła bez władnie na łóżko mówiąc "zawiodłam się na tobie Rey" zamórowało mnie gdyż nie miałęm pojęcia skąd znała moje imię i dlaczego się zawiodła na mnie.