JustPaste.it

Ja to jestem zacofana

i wcale się tego nie wstydzę

i wcale się tego nie wstydzę

 

 

Dokąd zmierzamy, jakie techniki stosujemy, co myślimy o sobie jako o człowieku?

Komórki z abortowanego płodu są wykorzystywane za pomocą inżynierii genetyczne, do produkcji nowych białek. Zaprojektowano je tak, by funkcjonowały jak ludzkie komórki receptorów smakowych.
Od wielu lat przeciwnicy aborcji ostrzegają, że stosowane są technologie poprawy smaku słodkiego i słonego z użyciem komórek abortowanych płodów.
Celem jest osiągnięcie optymalnego smaku przy mniejszej ilości cukru i soli. Do tej technologii wykorzystuje się ludzkie komórki nerki.
Te komórki są częścią procesu stosowanego, by poznawać nowe smaki.
Czy to jest tylko estetyka smaku? Czy to jest biologicznie bezpieczne? A nade wszystko, czy to jest moralne?!
Odczuwanie smaku pożywienia czy napoju zależy od substancji, które nadają smak i aromat i wchodzą w interakcję z receptorami smaku w naszych ustach.
Oddziaływanie z receptorami smaku może być na zasadzie klucz-zamek lub na zasadzie przepływów jonowych. W skutek tych działań informacja o smakowitości produktu zostaje wysłana do mózgu i tam zapisana. Nasz mózg zapamiętuje takie smakowe informacje. Ten system jest atawistyczny, po prostu pomaga nam rozpoznawać jadalne produkty.

Mózg zapamiętuje wszystkie informacje smakowe.
Informacja fałszywa też zostaje zapamiętana.
Gdybyśmy jedli tylko naturalne produkty nie byłoby żadnego problemu. Teraz żywność jest produkowana w fabryce. Tam można wyprodukować kotleta z…., a po dodaniu koloru, smaku i zapachu mamy coś, co nazywamy kotletem. Powstały wielkie fabryki smaku i zapachu. W kolekcji smaków jest właściwie wszystko, możemy sobie wybierać smak i zapach kabanosa, albo leśnej poziomki

Jeśli kupujemy jogurt lub budyń o smaku waniliowym, to musimy wiedzieć, że ten produkt nawet nie stał koło wanilii.

Dlaczego tak łatwo kupujemy te wytwory o różnych smakach?
Czy dlatego wracamy do zupki z proszku, że nasz mózg zapamiętał jej doskonały pikantny smak udoskonalony glutaminianem sodu?
Wiele dodatków smakowych ma negatywny wpływ na nastrój, nasze zachowanie, na metabolizm.
Jeśli tak jest, to czy ich stosowanie nie ma biologicznych skutków?
Firma S. Odkryła wiele kluczowych receptorów pośredniczących w przekazywaniu smaku.
Firma P., wg The New Yorker z maja 2011 roku, jest w posiadaniu specjalnego robota wyposażonego w ludzkie kubki smakowe. Tenże robot testuje te cudowne smaki.
Jeszcze taka ciekawostka, wzmacniacze smaku są stosowane w tak małych stężeniach, że nie wymagają specjalnych zatwierdzeń dopuszczających do spożycia.
Czy człowiek pijący popularny napój może go skojarzyć z komórkami płodu? Nigdy by mi nie przyszło do głowy coś takiego! Mimo, że nie przychodzi do głowy, to takie komórki sa wykorzystywane.

Czy jesteśmy bliżej człowieka czy świni?
Richard Dawkins guru, ateistów powiada, że na 99% Boga nie ma. Skąd wziął te 99%, a nie, np. 49% nie potrafi dać odpowiedzi.
Potrafił napisać to, co poniżej. 

„Płód jest w mniejszym stopniu człowiekiem niż dorosła świnia”. Dla mnie to są wstrząsające stwierdzenia.
Wpis Dawkinsa, z Twittera, z 13 marca 2013.
„świnia nie ma ludzkiego DNA, ludzkiego potencjału oraz ludzkiej inteligencji”. „Prawdopodobnie ma zdolność odczuwania bólu, czego nie ma płód poddawany aborcji” – dodał.
„Zgadzam się z tym, ale nie oznacza to, że płód nic nie znaczy” – oceniła kolejna osoba.
„Nie powiedziałem, że tak jest. Powiedziałem jedynie, że znaczy mniej niż świnia. Mam nadzieję, że to nie znaczy, że płód coś jednak znaczy?” – prowokował do dalszej dyskusji Dawkins.
Richard Dawkins uważa, że w dyskusji na temat aborcji najważniejsze jest – pytanie, „czy płód odczuwa ból”.

Czy płód odczuwa ból?! Jak mało ludzkie są słowa tego człowieka. Nawet nie wiem czy zasługuje na to słowo, bo człowiek to brzmi dumnie.

Kolejny atrybut nowoczesności – wysysarka do płodów. Jak musieliśmy moralnie upaść, by nasze własne potomstwo tak podle traktować. Żadna świnia nie zrobiłaby tego swojemu dziecku.
Czytam, czytam i własnym oczom nie wierzę! To jest nauka, cywilizacja, moralność, empatia?
Gdzie nas to doprowadzi? Jaki będzie finał tego postępu, a może podstępu?

Maria Ulmed

Wydałam książkę "Ze znachorskiej praktyki"