...
Głupi to ma szczęście. Nic nie wie. Niczego się nie uczył. Na niczym się nie zna. A bogaty jest i dziewczynę ma najładniejszą w całej wsi. Ludzie go chwalą i Ksiądz go chwali. Głupi do kościoła nie chodzi, a Ksiądz go chwali.
Jak to się stało, że Monika zakochała się w tym idiocie?
Blondynka. Wymiary. Lepiej nie mówić, bo człowiek tylko się zdenerwuje. Kolega z Uniwersytetu zaprosił mnie do swojego domku na wsi.
Przed sklepem.
Ludność tubylcza zgromadziła się w celach rekreacyjnych. Nawiązałem kontakty. Ludność zbulwersowana jest sprawą Jasia. Jasio jest głupi i ma szczęście.
Co Nauka ma do powiedzenia na temat szczęścia Jasia?
Udało mi się zweryfikować dane na temat Jasia (pod budką z piwem weryfikowałem). Rzeczywiście. Monika. Panna, że u nas na Alasce takich nie uświadczysz. Jasio żadnych szkół nie kończył. Miliarderem nie jest, ale oznaki zamożności są widoczne. Ksiądz zeznał, że Jasio dużo spraw księdzu załatwił w związku z budową plebanii. Wszystko się zgadzało.
Z czego to wynika, że Jasio ma tak dobrze?
Wynikanie naukowo nazywamy implikacją. Z dobrego może wynikać dobre. – To jest prawdziwa implikacja. Z dobrego nie może wynikać złe – To jest implikacje nieprawdziwa. Ale, ze złego może wynikać dobre - I to jest prawda!!!
Dlatego właśnie Jasiowi jest jak jest, czyli bardzo dobrze. Tylko, że nauka mówi coś więcej:
To, żeby ze złego wyniknęło dobro, jest bardzo mało prawdopodobne. To znaczy, że Jasio ma szczęście. Bardzo dużo szczęścia. I już.
Taka logika.
dr Cat Mrucuss