JustPaste.it

Adam Przechrzta "Demony Leningradu"

Nie wiem, czy Autor zgodziłby się z moją interpretacją, ale myślę, że odbiór książki to zawsze sprawa bardzo indywidualna.

Nie wiem, czy Autor zgodziłby się z moją interpretacją, ale myślę, że odbiór książki to zawsze sprawa bardzo indywidualna.

 

Sceneria tej wielogatunkowej powieści to Leningrad i Moskwa podczas mroźnej zimy 1942 roku. Czytelnik płynnie wchodzi w wykreowany przez Autora świat a pierwszoosobowa narracja wzmacnia realizm utworu.

Akty kanibalizmu w oblężonych radzieckich miastach są takim samym historycznym faktem, jak stalinowski terror czy śmierć tysięcy ludzi z głodu i zimna. Tak na marginesie, dochodziło do nich już dużo wcześniej, jeszcze przed II wojną w okresie Wielkiego Głodu na Ukrainie, na początku lat trzydziestych ubiegłego stulecia. 

demony-leningradu-front_small.jpg

Brutalna rzeczywistość, w jakiej przyszło żyć historycznym i fikcyjnym bohaterom książki, budzi o wiele większą grozę, niż sekta kanibali obdarzonych nadnaturalnymi zdolnościami Sam major Aleksander Razumowski, prowadzący śledztwo przeciwko tej demonicznej organizacji, mniej boi się ludożerców niż siepaczy z NKWD.

Początkowo wątek kryminalny wydawał się być największą atrakcją tej niezwykłej powieści. Zastanawiało mnie jednak, dlaczego Autor daje dosyć wyraźne wskazówki, pozwalające przewidzieć częściowo rozwiązanie zagadki. Doszłam do wniosku, że celowo zrezygnował z błyskotliwego suspensu, niemal obowiązkowego w klasycznych kryminałach.

Powieść Adama Przechrzty wywołuje emocje, które żyją w nas długo po przewróceniu ostatniej kartki. Ekstremalne warunki i poczucie ciągłego zagrożenia mogą wyzwolić w ludziach najgorsze instynkty - demony, których nie sposób zniszczyć i których istnienia nie zawsze jesteśmy świadomi. W moim odczuciu takie właśnie przesłanie kryje się pod sensacyjno-fantastyczną fabułą.

---------

Adama Przechrztę można znaleźć w grupie „Pisarze” na Portalu Literackim Weryfikatorium. Występuje pod pseudonimem Navajero.

 

Alicja Minicka

http://mysli-o-ludziach.blog.onet.pl