bzdety
Patrzysz na te ręce, które wyrządził ci tyle krzywdy. Niczym szpony drą twoją duszę na strzępy. Choć krzyczysz ono nie zwraca na to uwagi. Dalej nie puszcza cię z uścisku. Zaciska łapy wokół tali i nie wie, że to sprawia ból. Słyszysz jęki z jego ust ale nic z tego nie rozumiesz.. Jego zdania nie mają sensu. W końcu spoglądasz w twarz tej bestii, co wciąż cię rani.Twój wzrok zatrzymuje się na jego oczach, Są takie...ludzkie. W końcu dociera do ciebie prawda. Choć to potwór i tak go kochasz....