JustPaste.it

Mam na was haki. W szafafach mi się nie mieszczą !

Polityka hakowa zwycięża dzięki patriotycznej postawie pracowników IPN, oraz Jartosława K. i Zbigniewa Z.

Polityka hakowa zwycięża dzięki patriotycznej postawie pracowników IPN, oraz Jartosława K. i Zbigniewa Z.

 

...

Władze Uniwersytetu Pingwina krzywo patrzą na samodzielnych pracowników naukowych, którzy wypowiadają się na bieżące tematy polityczne. Tym niemniej doszedłem do wniosku, że kot powinien (mimo wszystko), raz na kilka lat, wykazać się odwagą cywilną. Przeciwstawić władzy i zaryzykować, że (władza) spojrzy na niego krzywo.

Jarosław nie zbierał, a haki ma. Ja, zarówno. Nie musiałem zbierać.

A czy to trzeba zbierać makulaturę i puste butelki, żeby być w posiadaniu puszki po piwie?

Mam haki na wszystkich !!! Jestem w posiadaniu haków na znajomych i na nieznajomych. Na sąsiadów i na rodzinę. Na syna, na córkę, na teściową, na żonę (bardzo dużo mam haków na żonę).

Niech no tylko, który spróbuje wystartować w wyborach.

 

Na Sikorskiego, Kaczyńskiego, Tuska i Giertycha też mam haki. W dużych ilościach. Zacznę od tego, na którego haków mam najwięcej.

Przeważnie każdy dosyć dobrze zna swój życiorys. Jestem starym kotem, ale pamięć jeszcze mam. Poza tym mam notatki, szufladę (SORRY, szafę) ze swoją niepublikowaną twórczością, prywatną bibliotekę i wyobraźcie sobie, że nawet z Google’a umiem skorzystać.

 

Hak musi być dobrze dopasowany do elektoratu.

Gdyby, na ten przykład, zaistniało niebezpieczeństwo, że radiomaryjni będą na mnie głosowali, to wystarczy przytoczyć kilka moich komentarzy z tokfm.pl i spoko.

Gdyby była obawa, że komuchy na mnie zagłosują, to sięgnąłbym do zasobów IPN-u, gdzie z całą pewnością znajdują się donosy z wczesnych lat 70-tych, w sprawie rozprowadzania dowcipów politycznych w rodzaju:

-Dlaczego Partii nigdy nie jest gorąco?

Odpowiedź: - Bo ma Lud w dupie. - To było w zimie, o ile dobrze sobie przypominam.

Gdyby przypadkiem chcieli na mnie zagłosować byli Prezydenci III RP, to też coś dla nich mam:

Mam świadków, chętnych do potwierdzenia mojego autorstwa „ich” prezydenckich haseł wyborczych:

1)     Moja mama powiedziała: -Teraz jest Wolność i Ty nic nie mów na Wałęsę, bo Cię zamkną.

2)     A. Kwaśniewski to jest facet, którego bym do swojego domu nie wpuścił, ale będę na niego głosował.

Niedoczekanie Wasze. W żadnych wyborach nie wystartuję.

A w ogóle, to o tym kto jest, a kto nie jest kotem, nie decyduje się większością głosów.

 

Wracając do Sikorskiego, Giertycha i Kaczyńskiego.

1)     Coś sobie przypominam w temacie spotkania u Paulinów z niejakim Kulczykiem. Jeżeli dobrze pamiętam, to piękny Romuś wziął udział w tej imprezie. A jak sobie przypomniałem, to wychodzi mi, że Romuś jest p*********m  kłamcą.

2)     Przypominam sobie, że Radosław wysłał do Afganistanu Polskich Żołnierzy, omijając pewne procedury przewidywane, na taką okoliczność, przez konstytucję III RP.

3)     Kto schował teczkę Macierewicza?

4)     W sprawie p. Kaczyńskiego, to po otwarciu przynależnej szafy, zrobił mi się straszny bałagan w Bibliotece.

Jeśli to mało, to mogę poszukać więcej.

I zapamiętajcie:

Nie trzeba być nurkiem, żeby wejść w posiadanie pustych puszek po piwie !!!

dr Cat Mrucuss