JustPaste.it

Czas oczyszczenia

Na wieki będzie uwielbiony Bóg Ojciec w Moich wybranych, którzy wyjdą z ziemi polskiej. TEN NARÓD BĘDZIE WYWYŻSZONY NA WIEKI WIEKÓW. Amen. Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty.

Na wieki będzie uwielbiony Bóg Ojciec w Moich wybranych, którzy wyjdą z ziemi polskiej. TEN NARÓD BĘDZIE WYWYŻSZONY NA WIEKI WIEKÓW. Amen. Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty.

 

Jezus: - Moje dziecko, powiedz siostrze zakonnej, że miłość żąda ofiary. Najlepszym dziękczynieniem Panu Bogu jest złożenie ofiary z tego, co najwięcej duszę kosztuje - to jest najprawdziwszym uwielbieniem Boga. Tak czynili wszyscy święci. To, co mało kosztuje duszę, nie może być prawdziwym uwielbieniem Boga, jedynie podziękowaniem słabego człowieka.

Od kochających Mnie dusz mógłbym żądać ofiar związanych z wyrzeczeniami, jednakże ich nie żądam, ale stoję z boku i obserwuję, na ile ta dusza potrafi docenić i zrozumieć wielkość darów Boga, na ile sama potrafi wynagradzać przez swoje ofiarki.

Ofiarą nie jest to, co nic nie kosztuje, a miałoby przysporzyć duszy wiele wzniosłości i radości ziemskiej . Natomiast radości Bożej będzie dusza doznawać w Niebie podczas oglądania Oblicza Mego Ojca.

Teraz jest czas pracy, pracy ciężkiej; dlatego milsza Mi jest, Moja siostro, ofiara, niźli doznawanie przez ciebie uczuć lekkości serca.

Wydaje się, że srogą jest Miłość, która żąda ofiar od dusz wybranych, ale Ja ich nie żądam. Czyń według własnych odczuć i doznań - to jest wybór między duszą a ciałem.

Ja Jestem Tym Kim Jestem - Miłością, ale i Ofiarą za ciebie, a ty...?

Błogosławię cię, Moje dziecko. Jezus.

Anna: - Ojciec Zdzisław pyta: „Dlaczego Pan Jezus w swych orędziach, kierowanych do mnie, błogosławi w trzeciej osobie, np. «Błogosławi cię Jezus Chrystus, Syn Maryi». Pewien ksiądz profesor podważył to w orędziach, które otrzymuję".

Jezus: - Moje dziecko, błogosławieństwo Moje zsyłam na osoby, którym przekazuję orędzia, w formie w jakiej udzielane jest ono przez kapłanów ludowi Bożemu. Jako Najwyższy Kapłan nie uchylam niczego i nie zmieniam praw, jakie zostały dane kapłanom. Inaczej mówiąc, chodzi tu o BŁOGOSŁAWIEŃSTWO, którego udzielam wiernym przez kapłanów mocą Mego Ojca. Tak jest w życiu ziemskim, zaś po zmartwychwstaniu będę błogosławił Swój lud JA SAM błogosławieństwem BOGA, już bez udziału kapłanów. Teraz, w obecnym czasie, to właśnie przez kapłanów spływają łaski na Mój lud i tak będzie do końca świata. Amen.

Przeczytałam słowa Pana Jezusa Ojcu P., który odpowiedział: „Tak też myślałem".

Również twoja ojczyzna będzie wywyższona u tronu Ojca Mego, bo Polskę przygotowuję do spełnienia szczególnego zadania. Z niej wychodzi i jeszcze wyjdzie dużo apostołów, by świat poraziła jasność, by spaliła knowania mocy ciemności.

Ty będziesz modlił się, Mój synu, za swoją ojczyznę każdego dnia i wspierał wszystkich apostołów, którzy zaczęli pracę na rzecz przybliżenia Królestwa Chrystusowego. Oni będą narażeni również na prześladowania wilków w owczej skórze.

Tam, gdzie rozleje się Łaska, wróg nie zwycięży, bo Ja Sam, Chrystus Król, chwałę narodowi i godność przywrócę.

Jezus: — Moje dziecko, lęki, które miewa teraz Paweł, nie pochodzą od Boga i nie są karą za grzechy. Lęki te powoduje duch materii, któremu jeszcze poddaje się Paweł. One miną, jeśli oprze się całkowicie na Mojej Mocy i Potędze. Przejdzie to z czasem, gdy pojmie, że sprawy, które on jeszcze musi rozwiązać, będą załatwione Mocą Boga; bo Paweł teraz do Ojca Mego należy. Jest to walka dobra ze złem. Zetrę w pył wszystko co złe, oczyszczę wszystko co chore. Paweł zostanie uleczony, niech więcej modli się i całkowicie ufa Mnie.

Jezus: — Nie płacz, Moja córko, obronię cię przed złymi ludźmi, osuszę każdą łzę. Jam zwyciężył grzech, śmierć przemieniłem w zmartwychwstanie, łzy w radość zamienię.

Moja córko, nie lękaj się ludzi. Obecny czas to czas szatana, jednak nie zawsze będzie on zwodził ludzi. Przyjdzie oczyszczenie przez krew. Jak Baranek stał się Ofiarą całopalną na ołtarzu, tak Kościół przez krew będzie się odradzał.

Idą ciężkie czasy, Moja ręka Boga nie może już powstrzymywać się od kar, jakimi uderzę świat zła, zepsucia, zakłamania. Oczyszczę każdą duszę, która — choć w skrytości i przez chwilę — przyzna się do Mnie i wyzna wiarę w Boga. Ziemia spłynie krwią, a grzesznicy pójdą na zatracenie, piekło wchłonie wszelkie barbarzyństwo.

Zostaną sprawiedliwi i kochający Boga, nastanie era miłości i pokoju oraz wielkiej radości, której nie przerwą już złe duchy niepokoju zwodzące człowieka. Ludzkość napełniona mocą i mądrością Bożą odpocznie, zgodnie z planem Boga Ojca.

Kto wytrwa w ucisku, będzie zbawiony. „Wytrwać w ucisku" oznacza zachować wierność i prawość względem Boga, braci i sióstr. Miłość jest przepustką, jest biletem do krainy szczęścia. MIŁOŚĆ BLIŹNIEGO — powiedz to, moja córko, swoim braciom i siostrom.

Polska odrodzi się przez krew i cierpienia, a bramy piekielne Kościoła nie przemogą. Wprawdzie w czasie obecnym — wiele rozłamu i niepokoju zły duch wprowadza, ale to wszystko ucichnie.

Czas oczyszczenia, Moje dzieci, już się zaczął. Wielkie Łaski Roku Jubileuszowego mają przygotować Moich wybranych, którzy będą przewodzić Moim owieczkom.

Wszyscy obecnie cierpiący są oczyszczani i obmywani z wszelkiego brudu; będą uświęcani Moją Łaską, by współpracować w wyprowadzaniu narodu z „niewoli egipskiej". Niech wszyscy cierpiący z miłością przyjmą te dary, którymi ich teraz dotykam. Ból oznacza dla świata radość i zbawienie. Jest to tajemnica współpracy człowieka cierpiącego ze Mną w dziele zbawienia. Taki człowiek jest najbliżej Mnie — BOGA OJCA.

Nie zamartwiaj się zatem, Anno, tym, żeś została przygnieciona ciężarem cierpienia; nie mów, że już się nie spodziewałaś tak wielkiego bólu, jaki na ciebie i na Pawła dopuściłem.

Będziecie Mi narodem wybranym, który służy Bogu przez przyjęcie cierpienia, współpracując z Łaską Uświęcającą. To będą uczniowie „Wieczernika", przez których będzie oczyszczał się Kościół, aż do wypełnienia Woli Bożej do końca. Błogosławcie Boga wszyscy, którzy teraz płaczecie — radość wasza będzie wielka. Błogosławię w tę noc Wielkiego Czwartku wszystkim Moim uczniom.

Zacznij wprowadzać posty w środy i w piątki — prosi o nie Moja Matka. One przynoszą duszy oczyszczenie i siłę. Spożywaj w tych dniach warzywa i owoce oraz wodę. W pozostałe dni zjedz śniadanie i obiad, ale kolacji już nie spożywaj. Pamiętaj, obywaj się bez kolacji. Pomału masa twojego ciała zacznie się zmniejszać, a za to dusza będzie się stawać silniejsza. W chwili obecnej jest na odwrót, i to jest przyczyna twoich wszelkich dolegliwości.

Jeśli naprawdę jest tak jak Mi napisałaś, wyznałaś, zapewniłaś o swoich uczuciach, to z miłości do Mnie zrezygnuj ze wszystkiego, co służy wyłącznie twojej przyjemności. Zacznij ty sama, swoją postawą, przynosić radość twoim bliskim; ma to być radość budująca, a nie źle pojęta — niszcząca.

W dalszych ćwiczeniach, w pracy nad sobą zacznij traktować siebie jako osobę wolną. W twoim wieku nie możesz być uzależniona od mamy, która wykonuje za ciebie pewne czynności. W ten sposób, Moje dziecko, twój dzień będzie wypełniony pracą nad sobą i nie zaznasz nieprzyjemnych odczuć wewnętrznych, jakie ci stale towarzyszą.

Jezus: — Mario, Moje dziecko, proszę cię, nie myśl źle o ludziach i nie osądzaj nikogo, bo te sądy pochodzą z nieoczyszczonego wnętrza twojego — Moja córka ciągle powtarza te same błędy.

Moje dziecko, Sędzią we wszystkich sprawach jest Mój Ojciec. Wasze sądy są niesprawiedliwe i niszczą pokój i ład tego świata.

Kieruj się zawsze, Moje dziecko, miłością względem bliźniego. Wszystkie sprawy prowadź w sposób prosty i wedle tego, co ci serce dyktuje. Jeśli poniesiesz krzywdę — oddaj ją Mnie, ale nie sądź drugiego człowieka, bo nie znasz szczeliny w nie gojącej się ranie twego przeciwnika. Czyń to co Bogu miłe, ale nie porównuj innych ludzi ze sobą (i odwrotnie). Każdv z was jest niepowtarzalną indywidualnością i Ja oceniam tę indywidualność wedle Mego Sądu.

Żyj na chwałę Bożą, w każdej chwili wielbij Boga, bo tylko On Sam zna twoje potrzeby, do Niego więc o wszystko się zwracaj. Tak idąc, nie skrzywdzisz nikogo. Ja znam wszystkie uciążliwości i braki, których doświadczasz. Wszystko to będzie ci podwójnie wynagrodzone w Niebie.

Pytasz o Spowiedź. Odpowiadam: jeśli raz odpuszczone ci zostały grzechy, rozgrzeszenie jest ważne na całą wieczność i nie ma potrzeby wystawiania po raz drugi Boga na próbę. Raczej należałoby unikać tych samych grzechów, które powtarzają się i utrudniają wejście do Królestwa.

Nie lękaj się ludzi, nie zajmuj się także ich życiem wewnętrznym, bo to sprawia Mi ból.

Jesteś Mi najmilszym dzieckiem ze względu na skromne życie, jakie wiedziesz, i niech tak zostanie. Jezus.

Również prosiłem cię, byś nie roztrząsała w myślach swojej przyszłości, która jest objęta planami Boga. To wszystko jest dziełem Bożym, w którym stworzenie może mieć udział poprzez uwielbienie Boga w Jego tajemnicach. Wszystko jest darem, przyjmuj więc to, co jest ci dane, z całkowitą ufnością.

Ten jest najmilszy Ojcu Memu, kto w pokorze wypełnia Jego wolę nie dochodząc, nie dociekając planu Bożego. Jesteś Mi droga, bo we właściwym dla siebie czasie podjęłaś słuszne decyzje, poddając się działaniu Ducha Świętego.

Bądź ufna; kochaj wszystkich swoich przeciwników, którzy cię obmawiają, wyszydzają i atakują. Sama widzisz, że nic ponad to uczynić ci nie mogą, jedynie ranią cię grzechem języka — to odwieczny problem ludzkości. Nawet wielcy święci mieli w tej sferze duchowe trudności. Walcz z tym grzechem. Proszę, zachowaj milczenie, nie obnażaj nędzy swoich przeciwników, a raczej osłaniaj czułą miłością — to przyniesie ci pokój ducha i radość serca.

:

 

Źródło: Jezus