Jeśli zapytalibyśmy przechodniów w centrum dużego miasta o zawartość pasty do zębów, można z dużym prawdopodobieństwem powiedzieć, że ich odpowiedzi byłby ze sobą zgodne – fluor.
Czy jednak ten pierwiastek rzeczywiście jest niezbędny dla zapewnienia wszechstronnej ochrony zębów przed próchnicą i chorobami zębów? Niekoniecznie. Jak pokazują najnowsze badania, fluor w większym stężeniu może stać się dla nas prawdziwą trucizną!
Fluor w pastach do zębów
Mniej więcej od połowy ubiegłego stulecia jesteśmy raczeni wynikami badań wskazującymi, że fluor to cudowny dodatek do past do zębów i płynów do płukania ust, który chroni przed ubytkami i próchnicą. Pokolenie 30-latków niewątpliwie pamięta jeszcze obowiązkową fluoryzację w szkołach podstawowych. Fluor dodawano przez lata do wody w kranach, aby jeszcze bardziej chronić zęby masowej ludności.
Takie działania oficjalnie były bardzo dobrze oceniane, ale już w 1996 roku w Wielkiej Brytanii odbył się proces małego chłopca przeciwko koncernowi kosmetycznemu Colgate-Palmolive. U chłopca stwierdzono fluorozę, czyli zatrucie fluorkiem. Sąd przychylił się do wniosku o odszkodowanie, a chłopiec otrzymał 1000 funtów od Colgate-Palmolive. Za ciekawostkę można podać, że Amerykański Instytut Badań Stomatologicznych wykazał, że nie ma zasadniczej różnicy pomiędzy liczbą ubytków zębowych u dzieci pochodzących z regionu objętego fluoryzacją i poza nim.
Z medycznego punktu widzenia
Międzynarodowy Uniwersytet na Florydzie opublikował raport, w którym stwierdził, że fluor powoduje spowolnienie reakcji sensorycznych i umysłowych człowieka. Nie trzeba wprowadzać do organizmu dużych ilości tego pierwiastka. Wystarczy ku temu roztwór fluorku potasu o stężeniu 0,45 ppm.
Lekarze wskazują, że fluor zdecydowanie zwiększa wytwarzanie enzymów w naszym organizmie, kumuluje się w kościach, co może prowadzić do ich uszkodzenia. Może też wywołać:
• Problemy z wchłanianiem magnezu,
• Deformacje kości i kręgosłupa,
• Problemy ze stawami,
• Problemy z tarczycą,
• Problemy z trzustką i nadnerczami,
• Alergie,
• Obniżenie odporności organizmu.
Kobiety w ciąży nie powinny używać past z dużym stężeniem fluorku potasu, ponieważ fluor przenika przez łożysko kobiety do płodu i może doprowadzić do zatrucia nienarodzonego dziecka. W skrajnych przypadkach fluor może przyczynić się do poronienia lub obumarcia płodu bądź wystąpienia poważnych wad genetycznych. Małym dzieciom nie powinniśmy serwować past do zębów z fluorem. Jeśli nie dopilnujemy dziecka i zje ono zaledwie 42% pasty do zębów z zawartością fluoru, może nawet umrzeć.
U dzieci fluor może wywoływać:
• Chroniczne zmęczenie,
• Obniżenie poziomu inteligencji,
• Obniżenie umiejętności uczenia się,
• Letarg,
• Obniżenie odporności,
• Depresję.
Z drugiej strony, niewielkie ilości fluoru w organizmie ludzkim są niezbędne do prawidłowego rozwoju i funkcjonowania. Przede wszystkim dla kości i zębów fluor jest niezbędny, choć odpowiednia porcja fluoru dla kobiety wynosi 3 mg a u mężczyzny 4 mg. U dzieci będzie to góra 2 mg.
Fluor oprócz past do zębów znajduje się także w:
• Herbacie,
• Warzywach,
• Mące pszennej.
Czego nie wiesz o fluorze?
Fluor dla przeciętnego obywatela jest jednym z pierwiastków chemicznych, który dodawany jest do preparatów służących do mycia i czyszczenia zębów oraz całej jamy ustnej. Niemniej jednak, nie zdajemy sobie faktu ze sprawy, że fluor wykorzystywany jest również na szereg zupełnie innych sposobów:
• Jako główny składnik leków psychotropowych, wzmacniający działanie substancji psychoaktywnych – fluor m.in. dodawany jest do Valium, czy Stelazinum,
• Jako truciznę – fluor w wysokim stężeniu jest trucizną gorszą niż ołów,
• Jako składnik trutek na insekty i szczury,
• Jako czynnik pozwalający na poddawaniu ludzi skutecznym manipulacjom – na początku XX wieku podawano więźniom hitlerowców fluor, aby ich otumanić i wywołać w nich pożądaną uległość.
Głównymi dostarczycielami i producentami fluoru są zakłady produkujące jednocześnie aluminium, huty stali cegielnie, wytwórnie materiałów ceramicznych, fabryki nawozów fosforanowych, czy elektrociepłownie.Nie tylko w pastach do zębów znajduje się w fluor. Wysokie jego stężenie może występować także w naszym środowisku życia. Fluor z kominów hut, czy elektrociepłowni przenika do atmosfery, a stamtąd do gleby w postaci opadów pyłu. Wnika do wód i roślin. Nadmiar fluoru szkodzi nie tylko ludziom, ale wszystkim organizmom żywym.
Nie jest powiedziane, że fluor w ogóle nie chroni zębów, ale z badań naukowców wynika, że takie jego działanie notowane jest u ludzi tylko do około 20-tego roku życia. Oczywiście, należy go podawać w małych, bezpiecznych dawkach. W takim wypadku pozwala on chronić zęby, poprzez systematyczne wzmacnianie szkliwa zębów. Zażywany w zbyt dużych ilościach prowadzi zaś do powstania wielu chorób – w tym somatycznych, a nawet psychicznych. Dodawany do wody pitnej, do sieci wodociągowych w dużych miastach może prowadzić do zaburzeń genetycznych, nowotworów czy odwapnienia kości. Trudno przewidzieć skutki zdrowotne długotrwałego zażywania fluoru. Nadmiar fluoru w organizmie człowieka objawia się paradoksalnie występowaniem lekko żółtawych plam na zębach, które z czasem ciemnieją, nabierając brunatnej barwy.
Podsumowanie
W wielu krajach europejskich, na przykład w Belgii czy w Niemczech, trwają dyskusje o tym, czy produkcja past z fluorem ma w dzisiejszych czasach racje bytu. Naukowcy wypowiadają się, że z uwagi na duże rozproszenie tego pierwiastka w środowisku naturalnym, nie ma potrzeby dodatkowego wprowadzania go do organizmu z pastą do zębów. Belgia już w chwili obecnej, a jako pierwszy kraj w skali świata, zakazała stosowania dodatków fluorowych. Minister Zdrowia Publicznego w Belgii w uzasadnieniu wydanego zakazu napisał, że: „produkty z fluorem są trujące i stanowią wielkie zagrożenie dla zdrowia fizycznego i psychicznego”
Autor: www.ajona.pl