JustPaste.it

Dwa kroki w stronę Słońca 1

zbiór

zbiór

 

Hej cienie

Hej cienie przeszłości, usiądźcie ze mną przy ogniu
hej zmory i koszmary, wspomnijmy dawne czasy
Różnie potoczył się nasz los, jednak każdy siedzi tu
Słuchając się wzajemnie chcę odegrać własną rolę
w wielkim przedstawieniu, zrujnowanego teatru
Na gołych deskach, przy świetle płonącej kotary
W bezwartościowym miejscu cenni ludzie stoją
W pustych salonach głoszone są bogate mowy
Ironia przeplata się z szarością rzeczywistości
Barwne słowa na moment podnoszą ducha
By przerwane pozwoliły upaść słuchaczowi
Z łoskotem na samo dno, z rumorem niżej
i jeszcze i jeszcze do piekła i jego czeluści
i jeszcze i jeszcze do kresu myśli ubogich
Tych najbardziej podłych, zapomnianych
Hej demony i potwory czas i na was
Hej słudzy diabła i Hadesa teraz wy
Wasze będą ostatnie słowa mowy
Ostatni skrawek mroku o poranku
Ostatnie tchnienie chłodu nocy
Takie słowa na zakończenie?
Brak mi chyba lepszego…
Brak mi lepszego…
Po prostu brak…