JustPaste.it

Gwałt.

Leżałam na ziemi.

Leżałam na ziemi.

 

W głowie miałam mysli nie z tej ziemi. Pamiętałam tylko jego dotyk, jego silne ręce na moim młodym ciele. Czułam alkochol wydobywający się z jego ust. Spadło na mnie budowa szkieletu potężnego mężczyzny. Był taki silny, że nie mogłam nic zrobic. Krzyczałam, wołałam o pomoc, lecz nikt nie usłyszał... Nikogo nie było tylko ja i on. Sami... ale przecież ktoś musiał mnie słyszeć, mój krzyk, mój płacz. Dlaczego?! Dlaczego nikt nie zaaragował?! Przecież wołałam tak głośno. Poczułam jego twardy narząd płciowy na moim udzie. Szadł na dół był coraz niżej. Aż nagle serce zamarło, nie mogłam wydobyć z siebie ani jednego słowa. Poczułam ogromny bół. Moje ciało przeszedł prąd... znieruchomiało.... Cierpiałam bardzo. Teraz leżę i nie chcę tego wspominać. Nie chcę o tym myśleć..... postanawiam zapomnieć lecz wiem czy się to uda....