JustPaste.it

Toalety w każdym domu to luksus

Kiedy my dziś złościmy się z powodu awarii i braku ciepłej wody w kranie, mieszkańcy Rwandy cierpią wskutek braku wody do picia.

Kiedy my dziś złościmy się z powodu awarii i braku ciepłej wody w kranie, mieszkańcy Rwandy cierpią wskutek braku wody do picia.

 

Oliwier mieszka we wsi w dystrykcie Kayonza, w Rwandzie. Ma już siedem lat, ale wygląda na cztery. Z powodu skażonej wody chłopiec zaraził się pasożytami. Te wrogie organizmy żywią się w jego ciele i zatruwają je. To dlatego Oliwier jest mniejszy od rówieśników, ma nienaturalnie wydęty brzuch, na głowie szare plamy, a skórę bez połysku. Jego rodzina jest bardzo biedna. Chłopiec – jak często inne dzieci takie jak on – jest pozostawiony sam sobie, aż dojdzie do skrajnego wyczerpania jego organizmu…

Ponura rzeczywistość

Zakażenia pasożytnicze są bardzo częste w Rwandzie. Brak toalet oraz dostępu do bezpiecznej wody, a także złe nawyki higieniczne sprzyjają rozprzestrzenianiu się wielu zabójczych chorób – od biegunki po czerwonkę i tyfus.

W Rwandzie woda jest towarem deficytowym. Gdy już uda się przynieść do domu w kanistrach jej zapas z oddalonego o 5 km źródła, najczęściej służy ona do picia, dopiero w dalszej kolejności do mycia rąk. Przy domach znajdują się prowizoryczne ubikacje, jednak z reguły są one źle zabezpieczone: to płytkie dziury w ziemi, przykryte gałęziami, otoczone liśćmi bananowców czy glinianymi ścianami. Zdarza się, że fekalia z latryn – zwłaszcza podczas pory deszczowej – są wypłukiwane do przydomowych ogródków warzywnych, a woda do picia pobierana z jezior, obok których pasą się krowy, zanieczyszczając wodę odchodami…

Przedstawiciele rwandyjskiej służby zdrowia podają, że 60% stwierdzanych przez nich zakażeń wynika ze złych warunków sanitarnych. Stąd zapotrzebowanie i działania, jakie Chrześcijańska Służba Charytatywna (ChSCh), polska organizacja pożytku publicznego, podejmuje w kraju tysiąca wzgórz już od 2011 roku. Dotyczą one budowy toalet, instalowania prostych konstrukcji do mycia rąk i szkoleń z zakresu higieny.

W 2012 r. w Rwandzie zrealizowany został projekt „>>UBUZIMA BWIZA<< – poprawienie stanu sanitarnego dla gospodarstw domowych PLWHA”, czyli osób żyjących z HIV lub AIDS. Podobne działania są kontynuowane także w tym roku. W ramach projektu „UBUZIMA BWIZA II”, który podobnie jak ten pierwszy współfinansowany jest przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych (MSZ) w ramach programu polskiej współpracy rozwojowej, kończone są lub ukończono już budowę toalet w ponad 400 gospodarstwach domowych osób z HIV, AIDS lub doświadczających skrajnego ubóstwa w sektorach Rukara, Gahini, Mwiri, Mukarange i Murundi. To latryny całkiem inne od tych, które w tych domach istniały do tej pory – są głębokie i obudowane, zapewniają czystość i bezpieczeństwo. Docelowo będzie ich 530.

Prawie bezdotykowe „umywalki”

Dzięki „UBUZIMA BWIZA II” zostanie też zamontowana taka sama liczba tzw. tippy-taps. Czym one są?

– Urządzenia tippy-taps służą do mycia rąk. Te instalowane przez nas „uruchamiane” są przy użyciu „pedału”, a nie „kurka” – wyjaśnia Agnieszka Dunajska z ChSCh, koordynatorka. – Dzięki temu umyte ręce nie stykają się z powierzchnią, której przed myciem dotyka się rękoma zanieczyszczonymi bakteriami. Zawieszony na żerdzi zbiornik z wodą jest połączony z „pedałem” sznurkiem. W ten sposób po skorzystaniu z toalety można umyć ręce. Niektórzy mieszkańcy zamontowują sobie nawet przy tippy-tapie dodatkowo pojemnik na mydło!

Przekonać, uświadomić, zmienić

Francoise Uwayisenga, mama pięcioletniego synka i rocznej córeczki, w ubiegłym roku otrzymała nową toaletę i tippy-tap. Od tego czasu (czyli od grudnia 2012 r.) jeszcze ani razu nie musiała być z dziećmi u lekarza z powodu dolegliwości brzucha czy biegunki. Wcześniej, kiedy nie mieli tippy-tapu, a ich latryna była zdewastowana, ich wizyty w lokalnym centrum zdrowia zdarzały się dwa, trzy razy w miesiącu.

Przedstawiciele lokalnych stowarzyszeń osób zakażonych wirusem HIV i chorych na AIDS, a także pracownicy i wolontariusze centrów zdrowia oraz reprezentanci rwandyjskiej administracji państwowej uczestniczą w szkoleniach z zakresu higieny i dbania o zamontowane latryny i urządzenia do mycia rąk. Ponieważ osoby te działają wśród mieszkańców na co dzień, wiedza na temat zachowania właściwych warunków sanitarnych dotrze w sumie do ponad 100 tys. osób. W ten sposób tegoroczne działania Polaków w kraju tysiąca wzgórz przyniosą trwałą zmianę na lepsze w świadomości i życiu Rwandyjek i Rwandyjczyków.

Więcej o pomocy Rwandzie.

(Na zdjęciu Oliwier, siedmioletni chłopiec, mieszkaniec wsi w dystrykcie Kayonza. Ma 7 lat, ale ze względu na brak czystej wody do mycia rąk cierpi z powodu zakażenia pasożytami przewodu pokarmowego. Stąd m.in. jego niski wzrost).