JustPaste.it

„abyście się wzajemnie miłowali”

Proście za wasze rodziny, domy, osiedla, dzielnice, parafie, za wasze instytucje, za tych, którzy wami rządzą, ponieważ bez mojego błogosławieństwa zniszczą wasz kraj

Proście za wasze rodziny, domy, osiedla, dzielnice, parafie, za wasze instytucje, za tych, którzy wami rządzą, ponieważ bez mojego błogosławieństwa zniszczą wasz kraj

 

Mówi Bóg Ojciec – Obojętność, lekceważenie, pogarda i arogancja ludzi, którzy są obowiązani dbać o wasze dobro, gdyż za to otrzymują wynagrodzenie, jak również zyski wynikłe ze swej pozycji i władzy, a w sobie wytworzyli tylko samouwielbienie, żądzę posiadania wszystkiego, co się da osiągnąć dzięki karierze, i poczucie władzy nad innymi – wszystko to w oczach moich jest nienawiścią, gdyż jest świadomym szkodzeniem bliźnim, wam, zamiast niesienia pomocy.

Ja znam motywy postępowania każdego z was i krzywda wasza, ciągłe cierpienie, zmęczenie, wyczerpanie i wszelkie wynikłe z tego skutki spadają na winowajców w dniu ich sądu, was zaś usprawiedliwiają przede Mną z wielu waszych win. Masz słuszność, dziecko. Szatan, chcąc zniszczyć człowieka, upodlić go i sprowadzić do życia zwierzęcego, szkodzi sam sobie, gdyż Ja lituję się nad wami i wiele wam wybaczam. Także prawdą jest, że kraj wasz przez te trudne lata, już nie wojenne, przyniósł Mi chwałę, gdyż uczcił Mnie – trwając przy Mnie pomimo wszystko – w tysiącach wiernych, cichych i umęczonych losem. I są przy Mnie, prosząc za was, tysiące świętych z waszej ziemi.

Nadal bogate żniwo przynosi Mi ojczyzna wasza, a miłość moja przybliża dzień uwolnienia. Będziecie żyli w moim świetle, wedle pragnienia waszych serc, obiecuję ci to! – Moje biedne dzieci, wiecie przecież, że moim największym pragnieniem jest, żebyście trwali przy Mnie; wtedy jesteście bezpieczni. Proszę was, trwajcie przy Mnie przez ten okres, pamiętajcie o Mnie, skupcie się przy moim Krzyżu i czerpcie z mojej Krwi. Wszystkie łaski potrzebne dam wam. Zanurzajcie w niej wszystkie bóle i grzechy świata. Kierujcie ją na głowy tych, których zbawienia pragniecie – wszak wiecie, że moja Krew zmywa wszelkie zło. Korzystajcie z łask miłości i przebaczenia, jakie zawarte są w mojej Ofierze.

Chciałbym, żebyście byli hojni względem siebie i całego świata – to okres mojego miłosierdzia. Otwieram wam moje Serce po to, abyście brali z niego to, co jest wam potrzebne, czego potrzebujecie. W miłosierdziu moim zanurzajcie cały wasz naród, bo potrzebuje oczyszczenia. Mówcie to każdemu, komu możecie. Proście za wszystkich, których grzechy i winy was bolą – za wszystkie sprawy, sytuacje, a nawet za wszystkie urzędy. Proście, abym naprawił to, co zostało zdeformowane, wynaturzone, „odwrócone”. Korzystajcie z mocy mojej Krwi, bo to jest Krew Boga; oddaję wam ją do dyspozycji. Proście za wasze rodziny, domy, osiedla, dzielnice, parafie, za wasze instytucje.

Proście też za tych, którzy wami rządzą, ponieważ wzięli na siebie ciężar przekraczający ich siły – i bez mojego błogosławieństwa zniszczą wasz kraj i siebie; a Ja pragnę ratować wszystkich. (Mamy się zogniskować na naszym narodzie – naszej rodzinie). Zanoście do Mnie wasze pragnienia, skupiajcie się na mojej Ofierze; ale zobaczcie, co wam dała moja Ofiara... Boleję nad tym, że tak mało pragniecie, że tak nieśmiało prosicie, a przecież Krew moja otworzyła wam skarbiec Bożego Miłosierdzia. Bądźcie śmiali, proście odważnie.

Nie jesteście żebrakami – jesteście moimi dziećmi! – Musicie Mi jednak uwierzyć. Dlatego podstawą waszego życia, czyli rozwoju duchowego, jest zawierzenie Mi. Wiara we Mnie – to za mało; przyjęcie moich słów i życie wedle nich – to jeszcze za mało. (Tak postępował bogaty młodzieniec, lecz nie poszedł za Mną. Co mu przeszkodziło? – Przywiązanie do tego wszystkiego, co posiadał, a czego porzucić nie chciał). Konieczne jest zawierzenie Mi „pomimo wszystko” – pełna i stała ufność w to, że kocham was i cokolwiek czynię, chociażby wydawało się, że krzywdzę was, robię to dla waszego dobra wiecznego, dla prawdziwego szczęścia człowieka.

U podstaw grzechu pierworodnego tkwi nieufność i podejrzliwość względem intencji Boga. Zaszczepił ją w was nieprzyjaciel, lecz wy przyjęliście do serca oszczerstwo i zwątpiliście w bezinteresowną miłość Boga, Ojca i Dobroczyńcy waszego. Dlatego szatan mógł doprowadzić was do zaprzeczenia prawu Bożemu, do odmówienia Bogu wiary, a więc i posłuszeństwa. Cały rodzaj ludzki nieustannie się z tym boryka. W każdym z was żyje czujna i podejrzliwa gotowość do zaprzeczenia zamiarom Boga, Jego nieskończonej dla was miłości, miłosierdziu, ojcowskiej trosce i pomocy. I ciągle powtarzacie wspólny wasz błąd. Dlatego póki nie odstąpicie od niego, próżne są moje wysiłki.

Dlatego też wciąż mówię wam o mojej naturze, przekonuję was, a ostatecznie ofiarowałem się, aby wam śmiercią moją udowodnić miłość Boga do swego stworzenia, dziecka zbuntowanego i nieszczęśliwego – człowieka. Zwracając się ku Mnie, każdy z was musi chcieć sam obalić swój błąd; na gruzach nieufności, zwątpienia i podejrzliwości – ustawić żelazny fundament zawierzenia. Jeśli odrzucicie ten przytłaczający was ciężar błędu, reszta będzie prosta, bo Ja podejmę wasze życiowe ciężary i poniosę je z wami.

Podążać będziemy do domu Bożego wspólnie i razem przekroczymy bramy życia. Zawierzenie Mi – to nie jeden akt woli, ale to nieustanne odpowiadanie: „ufam” na niezliczone pytania rodzące się wśród wydarzeń każdego dnia. Dlatego gorąco pragnę, abyście uwierzyli Mi, że to Ja sam biorę udział w waszym życiu. Ja wybieram codzienne sytuacje, okoliczności, ludzi, z którymi was spotykam, tak jak zadecydowałem o czasie, warunkach i miejscu, w jakim się narodziliście, o waszych talentach, zdrowiu, powołaniu i liczbie waszych dni, a wszystko to dobierałem jako najbardziej wam przydatne – wedle natury waszej.

Każdy z was jest odmienny i każdy na drodze ku królestwu mojemu inne pożądania odrzucić musi, co innego poskromić w sobie, czego innego poniechać; różne przeszkody pokonujecie, każdy wedle możności swojej. Macie odmienne hierarchie wartości wpojone wam przez otoczenie, różne kryteria ocen. Wychowanie, a i możliwości wasze różne są, zależne od epoki i ustroju, w jakim żyjecie, od czasu pokoju i czasu wojen lub przemocy zła. Świat wabi was, a zarazem przeciwstawia się wam. Bo życie, dzieci moje, to pora wyborów. I po to je otrzymujecie, aby móc sami zadecydować o sobie.

Ale Ja w nim jestem ciągle obecny – żywy i kochający. Jeżeli przyjmiecie do serca naukę moją i podejmiecie trud wyborów wraz ze Mną, wspólnie, Duch mój prowadzić was będzie i prostym stanie się odróżnienie dobra od zła, pozorów od rzeczywistości, prawdziwego piękna od złudzeń. On bowiem jest Światłem i Prawdą, przewodnikiem waszym i pewnością. Z Bogiem żyjąc, w miłości i zaufaniu, prostą drogą i szybko postępować będziecie, rychło zatem stać się możecie nauczycielami dla młodszych braci waszych; a świat spragniony jest Prawdy i głodny Mnie. Wtedy staniecie się przyjaciółmi mymi i wypełnicie – w sobie – zamierzenie moje dla rodzaju ludzkiego: „aby wszyscy stanowili jedno”, „abyście się wzajemnie miłowali” – które jest kluczem do królestwa niebieskiego. Nie tylko sami wejdziecie tam, lecz wprowadzicie ze sobą rzesze zabłąkanych braci swoich, a miłość Boga otoczy was i nasyci...

 

Źródło: http://www.objawienia.pl/anna/anna/bw-08.html