Był czas... gdy istniały niezamieszkane krainy... A zniszczenie - nazywano zniszczeniem - nie postępem....
...
Był czas,
kiedy Indianin modlił się za zabitego bizona.
Lasy były świątyniami,
wysławiano bóstwa ukryte w drzewach,
oddawano cześć piorunom.
.
Czas, gdy istniały niezamieszkane krainy;
a zniszczenie -
nazywano zniszczeniem -
nie postępem....
.
Żar przysypany piachem czasu -
słowa...
chcące osiągnąć powierzchnię światła;
słowa, parzące wypieszczone uszy
broniące się przed dławiącym uniformem.
Szept dławi mi gardło?-
Wyrwij się, krzyku!
z piersi, w której drzemie huk
grzmotów i otchłani,
rozwalanych starożytnych budowli.
.
Oto linia prosta:
depczę po gruzach pomników
odchodząc z domu,
z którego wygnano wolność.
Jeszcze zagram tym ulicom żałobnego marsza!
Jeszcze będzie czas - kiedy...?