Parę słów do tej piękniejszej strony człowieczeństwa. Parę westchnień i podziękować.
A więc... DZIĘKUJĘ !
Za gotowość do wysłuchana, za rady i wskazówki, za pomoc, za opiekę - bo my - mężczyźni wciąż jej potrzebujemy, za uśmiech, życzliwe spojrzenie, łaskawe oblicze, przyjemny ton głosu, poprawiające humor słowa, za gotowość do poświęcenia w imię przyjaźni i miłości, za wykonywaną pracę, za cierpliwość i tolerancje, za dokładność, za wychowywanie, za Wszystko...
PRZEPRASZAM...
Za brak zrozumienia, za zbyt duże wymagania, za nadmiar obowiązków, za wypowiedziane w towarzystwie przekleństwa, za kłamstwa, oszustwa, machlojki, kombinowanie, niezrozumienia, łamanie dawanego słowa, za nieszczerość, za niepewność, za nieświadomość, za Wszystko...
PROSZĘ...
byście były. Tyle wystarczy. Więcej nam do szczęścia nie potrzeba.
Drogie Panie - dziś Wasze święto.
Czego mogę Wam życzyć? Przede wszystkim: miłości. Dużo miłości. Tak byście miały świadomość, że za tą wspaniałość jesteście w pełni nagradzane.
Dalej? Sił. Byście zawsze były gotowe do walki z rzeczywistością, byście wciąż mogły zmieniać ją na lepszą.
Pomyślności - byście nigdy na upadły, nie rezygnowały, nie poddawały się.
Poza tym - milionów sukcesów, setek tysięcy planów na przyszłość, tysięcy marzeń, stu przeżytych lat, dziesięciu prawdziwych przyjaciół i jednego - tego ukochanego!
Z pokłonem i serdecznym pozdrowieniem:
matimef