Nie wiem czy tylko ja, czy i Wy może też, macie już dość tej złej zimowej aury. Mam tu na myśli głównie brzydką pogodę – deszcze, wiatry itp.
Nie wiem czy tylko ja, czy i Wy może też, macie już dość tej złej zimowej aury. Mam tu na myśli głównie brzydką pogodę – deszcze, wiatry itp. Sprzyja on kiepskiemu nastrojowi, ukryciu się w domu z gorąca herbatą i książką. A przecież zbliża się wiosna :) Za kilka dni nawet ta kalendarzowa. Nie dając się złapać złej aurze postanowiłam pogrzebać w sklepach i poszukać inspiracji na strój na pierwszy dzień wiosny i tym samy pożegnać mroźna zimę. Poniżej zamieszczone są dwa zestawy, które udało mi się skompletować. Teraz pozostaje mi tylko zdecydować się na jeden i kupić :) Może pomożecie, czekam na wasze komentarze.
Zaglądając do kliku moich ulubionych sklepów zauważyłam, że w letnich kolekcjach królują nadal pastele, a wśród nich najnowszy odcień błękitu, i to on jest głównym elementem pierwszego zestawu. Sukienka w tym królewskim odcieniu działa na mnie bardzo uspokajająco i relaksująco. Jej barwa przełamana jest miętowym paskiem. Ponieważ jest jeszcze za zimno na odkryte ramiona dobrałam do niej jeansową kurtkę. No i oczywiści dodatki w kolorze nude. Co o tym myślicie o takim zestawieniu. Według mnie powinno zdać egzamin.
Drugi zestaw jest trochę bardziej luźne. Postawiłam w nim na prostotę oraz powracający trend black and white. Zestawiłam w nim spodnie materiałowe 7/8 w kolorze granatowym, które mają być hitem tego sezonu, z lejącą się biała bluzką z koronkowymi wstawkami i z ciągle modnym czarnym kardiganem. Całości dopełniają oczywiście dodatki. Przepiękna torebka z imitacji wężowej skórki oraz balerinki z delikatnym czubkiem.
I jak myślicie, który zestaw powinnam wybrać. Czekam na wasze podpowiedzi ;)