JustPaste.it

Górskie buty trekkingowe – poradnik turysty

Nie istnieje model uniwersalnych butów trekkingowych, czyli obuwia dedykowanego do pieszych wędrówek i wypraw turystycznych. Każdy model zaprojektowano na konkretne warunki.

 

Lekkie półbuty są dobre głównie do miasta i na niziny, a solidne buty nad kostkę – w wysokie góry i na śnieg. Dla Anglosasów słowo trekking oznacza wędrówkę po względnie trudnych, a nawet dzikich terenach, zazwyczaj z dość ciężkim plecakiem. Wycieczki bez obciążenia, w łatwiejszym terenie, ze ścieżkami, schroniskami i gospodami na trasie włóczęgi określane są mianem hiking. Przy okazji warto nadmienić, iż z angielskiego hitch-hiking to podróżowanie autostopem. Spacery po lesie czy mieście to po prostu walking. Jeśli komuś udało się w ogóle sklasyfikować formy turystyki, to chyba właśnie Anglosasom. Dla nich ewidentnie trudniejsza od trekkingów jest turystyka w górach wysokich, wymagająca zarówno opanowania techniki poruszania się w skalnym albo lodowcowym terenie, jak i stosownego do technicznych wyzwań ekwipunku. Takie formy turystyki określa się u nich mianem mountaineering (alpinizm, taternictwo). Czymś jeszcze innym jest climbing, czyli wspinaczka. Trekking powinien mieć więc dość precyzyjnie wytyczone granice.

buty_do_trekkingu_gore-tex_small.jpgCięższym modelom butów trekkingowych przypisywany jest atrybut „zimowe”, lżejszym zaś „letnie”. Jednak na eskapady w góry typu alpejskiego przez cały rok potrzebne będą cięższe, cieplejsze modele. Z kolei na Czarny Ląd – modele lżejsze. Klasyfikacja to spory problem, ponieważ na rynku nie ma odgórnie ustalonych typów butów, a nasze przykłady odnosimy do kategorii nadawanych przez firmy obuwnicze. Lekkie obuwie turystyczne, w tym półbuty i trzewiki ze wstawkami tekstylnymi, nadaje się na wędrówki bez obciążenia. Dobre jest do chodzenia po skałach drogami zwanymi via ferrate, zwłaszcza gdy jest sucho i nie wkraczamy w teren zaśnieżony i lodowcowy. Wspinacze używają go na podejściach pod ściany. Buty takie należą do kategorii: climbing, approach (zbliżać się) bądź hiking. W górach średniej wysokości szczytów, poniżej granicy śniegu, gdzie deszcz i błoto to główne utrudnienia, najlepiej sprawdzą się modele z jednorodnym pokryciem – nie szytym. Z kolei w tropiki korzystniejsze są lekkie modele z membraną. Tutaj występują anglosaskie kategorie: lżejsze modele backpacking (chodzenie z plecakiem; z angielskiego backpack to plecak), trekking light (lekki) bądź trekking. Potrzebujemy modeli o dobrej podeszwie, które ochronią nas przed uderzaniem o kamienie, wytrzymają tarcie o piarg i nie zawiodą na zleżałym śniegu. Zatem najlepsze będą buty wyższe, lecz nie za ciężkie, zaś idealnie, gdy będą posiadały jednorodne pokrycie. Kategorie butów: backpacking, lżejsze modele mountain (góra) i trekking. Ciężkie buty trekkingowe są wzmocnione otokami z grubej, twardej gumy albo kewlaru, bo czubem czy piętką będziemy kopać stopnie w zmrożonym śniegu. Powinny mieć wyprofilowane podeszwy do przyczepienia raków koszykowych, inaczej raków paskowych, czyli wiązanych do butów paskami. Zimą konieczne jest posiadanie zamiennej pary butów górskich. Kategorie: mountain, high mountain (wysoka góra), mountaineering.

Podczas przymierzania w sklepie dobrze jest wyjąć z buta wkładkę i postawić na niej stopę. Stopa powinna się cała zmieścić na wkładce i nie wystawać poza jej krawędzie. Margines swobody nie może być też zbyt duży. Pospacerujmy po sklepie w takim obuwiu. Noga nie powinna w nim „latać”, bo stopa na trasie będzie się ocierać o wewnętrzną powierzchnię buta i w konsekwencji może dojść do nieprzyjemnego otarcia naskórka, a nawet pojawienia się bąbli wypełnionych płynem surowiczym, toteż eskapada może okazać się bolesna i mająca niewiele wspólnego z przyjemnym spędzaniem czasu w górach. Wielu osobom na większych wysokościach puchną nogi. Najlepszym sposobem na uniknięcie dolegliwości jest dobra aklimatyzacja. Zakup butów „na wszelki wypadek luźnych” to błąd. Nie mogą być też za ciasne, gdyż tylko bardzo tanie, tandetne modele z czasem się rozchodzą. Rozchodzone buty są do wyrzucenia. Przestają trzymać stopę w kostce. Co więcej, utrudnione przez ucisk ciasnego buta krążenie krwi w stopie przyspiesza jej wychłodzenie, co w strefach niskich temperatur de facto prowadzi do odmrożeń.

Wysokość buta dobiera się przede wszystkim pod kątem wagi naszego bagażu. Jeśli będziemy długo dźwigać ciężki plecak, lepiej kupić buty, które trzymają w kostce. Wysoka cholewka powinna być miękka i elastyczna, żeby nie ocierała nogi. Na wysokości ścięgna Achillesa w bucie musi być wyraźne wcięcie. W butach z wysoką cholewką czasem montuje się podwójny język. Zewnętrzny język chroni wnętrze buta przed wsypaniem się śniegu. Wewnętrzny – otula piszczel. Do wędrówek z lekkim bagażem dobre są półbuty. Przy pewnej wprawie możemy w nich chodzić także po górach, zwłaszcza gdy jest sucho i nie wkraczamy w teren zaśnieżony i lodowcowy.

Wszystkie współczesne modele butów trekkingowych mają wielowarstwowe pokrycie. W zależności od zastosowań różnią się rodzajem i ilością wykorzystanych materiałów oraz sposobem ich łączenia. Warstwa zewnętrzna izoluje od wilgoci i zimna, chroni but przed uszkodzeniem, a stopy – przed urazami. Wśród materiałów naturalnych najpopularniejszy jest nubuk. Zazwyczaj stosuje się go w cięższych modelach. Zamsz wykorzystywany jest w lżejszych butach. Rodzaje używanych w butach tekstyliów różnią się – w zależności od przeznaczenia – grubością i gęstością splotu. Buty cięższe wytwarza się z mutacji CORDURY, tj. materiału bardzo trwałego i odpornego na uszkodzenia mechaniczne, który stosuje się również do produkcji plecaków. Lżejsze modele bazują na wariacjach nylonu. Stopom ma być wewnątrz buta miękko, a temperatura powinna utrzymywać się na względnie stałym poziomie. Pokrycie musi natomiast oddychać, czyli odprowadzać pot na zewnątrz.

Między warstwą zewnętrzną a miękką wyściółką ukryta jest zaawansowana technologicznie membrana. Od lat materiałem numer jeden do budowy owej wkładki membranowej jest GORE-TEX. To rozciągnięty politetrafluoroetylen, który przypomina strukturą żywopłot z mikroskopijnymi szczelinami, 20 tysięcy razy mniejszymi od przeciętnej kropli wody i 700 razy większymi od cząsteczki pary wodnej. Dzięki zastosowaniu tej zaawansowanej technologii  obuwie trekkingowe z jednej strony nie przemaka (jego membrana stanowi barierę przeciw wnikaniu do wnętrza kropli wody, które spływają po powierzchni buta trekkingowego, gdyż wielkość oczek membrany jest zbyt mała, by krople mogły się pomiędzy nimi przecisnąć), zaś z drugiej strony oddycha (wykazuje tzw. oddychalność), nie stanowiąc przeszkody dla małych cząsteczek pary wodnej z potu, które swobodnie odprowadzane są z buta do otoczenia.

Z uwagi na ukierunkowany ruch wody membranę taką można by przyrównać do błony biologicznej, charakteryzującej się tym, iż podlega ona zjawisku osmozy, tzn. procesu fizjologicznego, w którym woda (bądź inny rozpuszczalnik) swobodnie przenika przez błonę komórkową (u roślin plazmalemmę), natomiast elektrolity bądź substancje wielkocząsteczkowe, jak np. wielocukry czy białka – nie są w stanie przez nią przeniknąć na zasadzie dyfuzji prostej. W praktyce podczas zjawiska osmozy woda przepływa przez błonę komórkową wyłącznie od roztworu o niższym stężeniu molowym (tzn. od roztworu zawierającego mniej cząsteczek substancji rozpuszczonej) do roztworu o wyższym stężeniu molowym, rozcieńczając go, a układ dąży do samoistnego wyrównania stężeń, zgodnie z prawami fizyki. Dlatego, gdy żywe komórki wrzucilibyśmy do czystej wody destylowanej, tj. pozbawionej jonów, samoistnie przyjmowałyby one wodę, aż napęczniałyby do tego stopnia, że pękłyby.

Liczne, używane zamiast GORE-TEXU, membrany poliuretanowe są na ogół tańsze, lecz nie zawsze działają równie skutecznie, ponieważ z czasem łuszczą się i tracą swoje właściwości. Kolorowa książeczka z informacjami o zastosowanych materiałach i patentach to podstawowe źródło informacji o bucie. Jeśli użyto membrany, pojawiają się parametry: oddychalność (najczęściej wyrażana w g/m2/24 godz.) – oznacza, ile gramów pary wodnej przepuści m2 materiału w ciągu doby. Wodoodporność (w mm) oznacza wysokość słupa wody, którego napór materiał wytrzyma bez przemakania. Im parametry wyższe, tym lepsza tkanina. Parametry te powinny dotyczyć całej powłoki buta. CORDURA, nylon i ich pochodne mają czasem podaną liczbę z literą D. To parametr denier – umowna jednostka grubości włókna. Im wyższa wartość denier, tym jest ono grubsze i bardziej wytrzymałe. Modele dla pań oznacza litera L albo słowo Lady. Buty takie są lżejsze i mają mniejszą tęgość, wyższe podbicie i zazwyczaj nieco inaczej skrojoną podeszwę niż podeszwa męska.

W renomowanych butach podana jest waga. Obuwie na łatwiejsze wycieczki: około 450 g, skórzane – ponad 500 g, do wspinaczki skalno-lodowej – powyżej kilograma. Superlekkie buty (250–300 g) przeznaczone są do przełajowych biegów górskich. W zaawansowanych technologicznie butach również spodnia część zbudowana jest z wielu warstw.  Komponenty podeszew łączą dwie z pozoru przeciwstawne cechy: elastyczność i sztywność. Elastyczność ułatwia wybijanie się z palców. Sztywność pozwala na pewne poruszanie się nawet wtedy, gdy mamy oparcie jedynie dla krawędzi buta. Nie ma uniwersalnej skali sztywności – trzeba wypróbować but samemu; najsztywniejsze są podeszwy butów przeznaczonych do wspinaczki w lodzie. Większość modeli amortyzuje działanie sił obciążających nasze stawy, kości i ścięgna, zwłaszcza gdy wędrujemy z plecakiem. Konstrukcja podeszwy i wkładek częściowo niweluje wady postawy, takie jak płaskostopie albo kaczy chód. Krawędzie podeszew butów przeznaczonych w wysokie góry, tj. np. tzw. butów technicznych do chodzenia po lodzie, są specjalnie profilowane, by można było sprawnie zamocować raki automatyczne. Podeszwy powinny zapewniać dobrą przyczepność na mokrych i śliskich powierzchniach. Bieżniki powinny same się oczyszczać, nie zatrzymując śniegu i błota. Zwykle podeszwa zintegrowana jest z korpusem. Tworzy całość ze wzmocnieniem korpusu z twardej gumy lub kewlaru.

Żadne buty nie są na wieczność. Jednak gdy już zainwestujemy w obuwie sporą sumę, warto przedłużyć jego żywotność. Skórzanym i syntetycznym butom najbardziej szkodzą gwałtowne zmiany temperatur. Unikajmy suszenia obuwia przy ognisku. Każda warstwa pokrycia inaczej zareaguje na temperaturę i w wysokiej temperaturze buty ulegną deformacji. Warto korzystać ze specjalnych suszarek z delikatnym nawiewem ciepłego powietrza, które są dostępne na przykład w wielu alpejskich schroniskach. W ekstremalnych sytuacjach buty należy włożyć do śpiwora. Jeśli zamarzną, nie założymy ich, a rozbijanie czekanem czy rozgrzewanie nad kuchenką skończy się uszkodzeniem ich wyrafinowanej struktury. But trzeba czyścić i impregnować specjalnie przeznaczonymi do tego celu preparatami. Inne, niewyspecjalizowane detergenty pozatykałyby pory membran i wierzchnich materiałów, niszcząc ich właściwości termoaktywne. Jeśli uznamy, że buty tekstylne i niezbyt sztywne są tak brudne, że nadają się tylko do prania, zróbmy to, lecz w niewysokiej temperaturze, z użyciem preparatów do regeneracji outdoorowej odzieży. W ostateczności można użyć delikatnych detergentów. Woski, aerozole czy płyny do czyszczenia i impregnacji często stosuje się na wilgotne powierzchnie. Impregnację trzeba powtarzać codziennie. Innych preparatów używa się do tkanin syntetycznych, a innych do skóry. Buty powinno się przechowywać w prawidłach albo wypchać zgniecionym w kulki pergaminem bądź „skulkowaną” gazetą. Tym sposobem uchronimy obuwie przed deformacją. Przetarte wyściółki i wkładki, przykry zapach potu, dziury w pokryciu czy zdewastowany wibram oznaczają, że buty nadają się już tylko do wyrzucenia. Zatem dbajmy o nasze buty trekkingowe, byśmy mogli w nich przeżyć wiele fascynujących górskich przygód, oszczędzając stopy.

 

 

Autor: Magdalena Pęcak i Daniel Korcz

Licencja: Creative Commons - użycie niekomercyjne